Strona 1 z 58

St.Wola- Krówka szuka PILNIE domu!! str 57

PostNapisane: Śro kwi 12, 2006 13:16
przez velvet
Witam wszystkich, jestem tu pierwszy raz, tzn czytam was od dawna ale po raz pierwszy pisze. Szukam osob ze Stalowej ktore mogłyby pomoc, tak jak to robicie wszyscy z Warszawy, Wrocławia czy innych miast, macie w sobie wsparcie i jest Was dużo. A sprawa ma się tak: od zimy dokarmiam okoliczne kociaki piwniczne, jest ich koło 10 to juz wieksze koty i przez zime mialy otwarte jedno okienko piwniczne w bloku blisko mnie i u mnie w piwnicy jedno. Ktoś je zapewne tam jeszcze dokarmiał skoro zostawił im otwarte okienko ale nigdy nie widziałam i nie wiem jakie tam warunki są w piwnicy bo nie mogłam sie tam dostac bo wszystko pozamykane. Wiem że jest napewno 3 kociczki. Koty sie boja choc mnie juz znają troche ale nie dadzą do siebie podejsc wiec nie udalo mi sie zlapac zadnego a chcialam je wysterylizowac. Jedna widzialam w ciazy na pewno, nie wiem czy juz urodzila, bo byla juz zaawansowana, jak na moje niwprawne oko. Ja nie mam mozliwosci wziasc kota do domu, ojciec wyrzucił by mnie razem z nim. Nie pracuje, nie mam za duzo kasy, ale zawsze uda mi sie jakos pozbierac na jedzonko czy sterylki. W piwnicy moge przetrzymac po sterylce ale nie wiem co z tymi kociakami malymi teraz. U mnie w piwnicy mieszka jeden kot, ma posłanie, kuwetke choc zawsze wychodzi na zewnatrz, okno otwarte w nocy bo na dzien teraz zamykam bo i tak spi tylko. Jest przeuroczy duzy, mruczy tylko i pcha sie na kolana:)Na szczescie sasiedzi go nie przeganiaja.
Dodam jeszcze ze u mnie są okropni ludzie dokoła, ja uchodze za wariatke, nie ma mi kto pomoc, ale mam checi i szukam sojusznikow ze stalowej. Moze sie ktos znajdzie, pozdrawiam,

PostNapisane: Śro kwi 12, 2006 14:19
przez Kasia D.
Popytaj u wetów.
Oni znają dobrze osoby , które opiekuja sie bezdomnymi kotami.

PostNapisane: Śro kwi 12, 2006 14:24
przez Kicorek
Witaj :D
Kasia dobrze mówi :)
Powodzenia! :ok:
Jako człowiek o dobrym sercu dla zwierząt należysz do elity, dlatego jesteś nie rozumiana przez ogół :)

PostNapisane: Śro kwi 12, 2006 15:08
przez VeganGirl85
jeśli chodzi o sterylki- może uda Ci się pożyczyć klatkę łapkę- będzie prościej złapać, a obie wiemy, że to bardzo ważne :)
Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam :D

PostNapisane: Śro kwi 12, 2006 19:01
przez Chiara
Witaj na forum !

Jestem pod wrażeniem tego jak zorganizowałaś opiekę nad bezdomnym kotkiem. Faktycznie przydałby Ci się ktoś do pomocy i klatka - łapka. Wtedy byś wyłapała bez problemu piwniczne koty na sterylkę. Schroniska mają często takie klatki. Może pożyczą.

PostNapisane: Śro kwi 12, 2006 19:55
przez gagatek
Witaj velvet :D
Miło mi spotkać krajankę. Masz PW :wink:

PostNapisane: Śro kwi 12, 2006 20:41
przez gagucia
kociaki juz teraz mozesz odliczac kiedy minie 5 tyg i szukac zeby je zabrac.najlepiej 6 tyg do domu tymczasowego.wiec najlepiej ustalic gdzie sie urodzily ale nie ingerowac zeby matka nie wyniosla.odliczac 6 tyg w tym czasie szukac domu tymczasowego i po 6 tyg zabierac, do weta, i do tymczasowego a z tymczasowego do docelowego.

pozostale kotki rzeczywiscie przydaloby sie wylapac i wykastrowac.
zycze powodzenia w stalowej woli tez jest duzo do zrobienia jak widac..moze z czasem bedzie was wiecej do pomocy;]
moje wielkie uznanie;]

PostNapisane: Śro kwi 12, 2006 20:41
przez Kasia Pe
velvet, ja jestem z Niska :wink:
Masz PW.

PostNapisane: Czw kwi 13, 2006 12:40
przez velvet
hej :) dzięki za powitanie i miłe słowa
właśnie wrociłam z tamtej piwnicy i co sie okazało sa 3 kotki, 2 do mnie wyszly i sie miziały :D jedna 100% w ciąży, dwie sa czarne i ta czarna jedna jeszcze nie urodziła ale jest bardzooo grubaaaa i nie wyszla do mnie, uciekla za zamnkniete drzwi, a ta druga czarna to same kosteczki :cry:

PostNapisane: Czw kwi 13, 2006 12:42
przez velvet
mam na razie tylko kase na jedna sterylke ide łapac wlasnie jedna kicie, gorzej z ta czarną bo na moj gust to na wylocie już jest ale nie da sie zlapac, odezwe sie pozniej jak mi sie uda cos zdzialac, pa

PostNapisane: Czw kwi 13, 2006 12:50
przez gagatek
velvet wczoraj wysłałam Ci PW z numerem mojego telefonu, odezwij się. :!:

PostNapisane: Pt kwi 14, 2006 15:02
przez velvet
jejku nie wiem juz co robic, poradzcie cos, udało mi sie złapać 2 kotki, już są u weta, jedna zaśpikana strasznie ale się ją podleczy, okupiłam to wielkim zadrapaniem na ręce i rozdartą kurtką ale została w piwnicy jeszcze jedna ta najgrubsza i wlazła w jakąś straszną dziure, chce mi sie ryczeć :crying: nie wiem jak ją teraz złapać, słyszała krzyki tamtych koteczek i się boi, z nerwow jeszcze urodzi, pojde tam jeszcze za godzinke ale musze poczekac na posiłki aż wrocą z pracy :) szukam od razu domkow dla kociczek bo nie chciałabym ich wypuszczać w tej piwnicy, tam jest okropnie, ktoś ciągle leje po kątach, smrod, a te kociaki na rurach ciągle, dwie koteczki wczoraj przed łapanką jeszcze strasznie się miziały ze mną także nie będzie z nimi problemow ta trzecia też sie zbliżała ale na 2 metry
najgorsze to że zaniedbuje moją kocinke w domu, strasznie płacze mi i jeszcze sie boje ze ją czymś zaraże a jak mi przyjdzie jeszcze ją leczyć to chyba pjde żebrać
:lol:
prosze o jakieś słowa otuchy i porady co teraz

PostNapisane: Pt kwi 14, 2006 15:28
przez kota7
Witaj.
Skontaktowałaś się z dziewczyną, która podała Ci swój numer telefonu?

PostNapisane: Pt kwi 14, 2006 17:36
przez velvet
jasne, przemiła osoba :D i wesprze mnie finansowo i wspiera jak może , ale przy łapaniu jestem sama, ewentualnie z siostrą , ale trudno kociczke złapać jest wystraszona, i nie wiemy teraz czy jej dać spokoj na razie czy łapać dalej, wiem że to co robie to kropla w morzu, bo u nas jest mnostwo kotow wszedzie , na paru osiedlach są tylko ludzie ktorzy sie zajmują nimi i sterylizacją też, ale u mnie akurat nie ma nikogo, i dokarmiaczy też nie ma, czasem ktoś coś rzuci, no ale jakoś sobie bidy radzą , nie za dobrze, chude są ale co z nimi robić?? kocurki są dzikie wszystkie , nie da sie wykastrować , nie ma u nas klatki łapki, no ale zlapałam chociaż dwie koteczki koło mnie, a jednej wcześniej w styczniu jeszcze znalazłam dom :D

PostNapisane: Pt kwi 14, 2006 17:41
przez Beata
Velvet a tych maluchow nie mozesz wziac do wlasnej lazienki i stamtad szukac im domow? tak byloby najlepiej...

niestety nie mam jak pomoc, posucha finansowa :oops: , a poza tym mam kwarantanne po panleukopenii do konca grudnia :(