KOCIE ABC: linki dot. paszportów, chipów itp. - Hiszpania

[Katzenjammer]

Na wyspach sprawdzają dokładnie. Nie można obejść. Oni tam nie mają wścieklizny, nie będą ryzykować. Wet też tego nie przyspieszy i nie może nic naciągnąć.

[nea]

no to teraz mam twardy orzech do zgryzienia...ryzykować czy nie...
zastanawiam się jaka jest prawda (zapewne po środku i w zależności od osoby sprawdzającej paszport) bo jak widzę wcześniej ktoś napisał:

Oczywiscie ani razu nie sprawdzano swiadectw szczepienia a tylko raz Francuzi sprawdzali paszporty...

A tu mi teraz takie rzeczy wypisujesz Katzenjammer

Czy mogliby się wypowiedzieć ludzie, którzy przewozili swoje pupilaski do UK czy rzeczywiscie tak dokładnie sprawdzają czy minęło te 6 miesiecy od wyników badan krwi w puławach? Jakie macie doświadczenia? czepiają się dat? Czy moze po prostu sprawdzaja czy takie badanie bylo, czy bylo po chipowaniu i czy jest kotek odrobaczony i odkleszczony...

Ja zupełnie nie mam doświadczenia (nigdy nawet sama nie jechałam na wyspy autem, zawsze samolotem).

Pozdrawiam i będę wdzięczna za podzielenie się wszelkimi waszymi doświadczeniami.

[nea]

jeśli ktoś by szukał wszelkich info na temat paszportów dla zwierząt (kot, pies, fretka) to wszystko jest na stronie:
http://www.vetpol.org.pl/index.php?opti ... &Itemid=91

[Katzenjammer]

nea, Francja to nie UK. Tam chyba nawet nie trzeba mieć tych badań robionych. Poza tym kogo to obchodzi, skoro wściekliznę i tak mają swoją. W UK nie mają. Jeżeli coś będzie nie tak, to mogą zwierzę skonfiskować. Nie mam pojęcia co w takich wypadkach robią z kotem, ale wolę nie pytać. Nie ryzykuj, nie warto, to tylko kilka miesięcy. 3 miesiące to naprawdę nie jest tak długo, żeby ryzykować. Jeżeli jedziesz samochodem, to upewnij się, czy jest to w ogóle możliwe. Jak znajoma wyjeżdżała, to mówiła, że trzeba jechać ze specjalnym przewoźnikiem dlatego pomysł samochodowy upadł i poleciała. Może coś pokręciła, ale nie wiem. Ja wybieram się do Szwecji, tam też są podobne restrykcje niestety, bo też są wolni od wścieklizny.

[nea]

Dzięki:) już pogodziłam się z myślą, że rozstanę się z Danutką na 3 miesiące, nie wiem tylko czy babcia pogodziła się z myślą, że będzie się musiała nią zajmować 3 miesiące
Nie zaryzykowałabym w takiej kwestii raczej, wyczytałam, że jeśli zwierze nie spełnia wymogów są 3 opcje albo zawracasz z nim do PL, albo przechowują je na twój koszt kilka dni (koszt podobno 50euro za dzień) albo usypiają (!)
Listę przewoźników, którzy są, że tak powiem, autoryzowani można znaleźć pośród tych linków, które przesłałam wcześniej (nie jest z tym tak źle, jest duży wybór alternatywnych tras).
Wyczytałam już chyba wszystko co można było wyczytać, teraz mogę się uznać za ekspertkę jeśli chodzi o wywóz pupilaska na wyspy
W poniedziałek Danutka będzie mieć chipa, paszport i szczepienie (ok 130zł) , za miesiąc czyli ok 17 czerwca pobranie krwi (250zł i podobno wynik ZAWSZE jest ok). Czyli finalnie będę mogła ją zabrać ok 17 grudnia (wtedy odrobaczanie i odkleszczanie dzień przed wyjazdem), akurat przyjadę na święta- to będzie mój najpiękniejszy prezent-tak jakbym dostała Danutkę po raz drugi
Mam nadzieję, że przez 3 miesiące mnie nie zapomni i w ogole..martwi mnie ta długa rozłąka, ale nic nie poradzę...

[nea]

nea, Francja to nie UK. Tam chyba nawet nie trzeba mieć tych badań robionych.

tak w celu sprostowania, to co cytowałam wcześniej to wypowiedź Catriny (sprawdz starsze wpisy), z tego co widzę to osoby która jechała do UK przez Francję (nie do Francji) i w UK podobno w ogóle nie sprawdzali tak dokładnie tylko francuzi raz.
Dlatego też dziwne dla mnie się wydało, że jedna osoba która jechała do UK mówiła, że nie sprawdzają, a Ty mówisz że sprawdzają (ale tak jak mowie, pewno to jest zależne od dnia, godziny, osoby i farta- lepiej nie ryzykować jednak...)

[Katzenjammer]

tak w celu sprostowania, to co cytowałam wcześniej to wypowiedź Catriny (sprawdz starsze wpisy), z tego co widzę to osoby która jechała do UK przez Francję (nie do Francji) i w UK podobno w ogóle nie sprawdzali tak dokładnie tylko francuzi raz.

Przepraszam, nie doczytałam. Tym niemniej oczywiście nie warto ryzykować, tym bardziej, że to kwestia jedynie 3 miesięcy. Nie bój się, kicia Cię nie zapomni na 100%. To minie bardzo szybciutko, sama zobaczysz, choć pierwsze tygodnie będą trudne. Badaniem poziomu przeciwciał zupełnie się nie ma co przejmować, to na pewno wyjdzie ok.

[moni1234511]

Nieaktualne...

[moni1234511]

Nieaktualne....