Strona 1 z 13

*Kocia Dolina* - Kreseczka w nowym domu :D

PostNapisane: Pt mar 31, 2006 15:54
przez dronusia
WIEK: 5-6 lat
KASTRACJA: Tak

Kreseczka to kotka o smutnych oczkach... Wielu ludzi przeraża fakt, iż kotka nie ma połowy jednego ucha. Kreseczka jest przymilnym kotem z instynktem łowieckim, chętnie zamieszkałaby w domu z ogrodem. Kicia z racji swego wieku ma niewielkie szanse na adopcję w schronisku, może tutaj Kreseczka znajdzie swoją drugą połowę?

Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pt mar 31, 2006 16:07
przez anilla
Zuzinka ma klapnięte uszko i to jej dodaje uroku... na pewno znajdzie sie jakaś dobra dusza, która nie będzie przywiązywała wagi do szczegółów ;)

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 10:44
przez dronusia
Mamy taką nadzieję :) Hop hop?

PostNapisane: Sob kwi 01, 2006 20:18
przez krysiak
hop hop, komu Kreseczkę?

PostNapisane: Wto kwi 11, 2006 11:46
przez dronusia
No właśnie, komu? :)

PostNapisane: Śro kwi 12, 2006 20:57
przez caty
hop

PostNapisane: Czw kwi 13, 2006 19:08
przez caty
i jeszcze raz...

PostNapisane: Czw kwi 13, 2006 21:03
przez covu
jezu jaka ona cudna :D

trzymam kciuki za szybki wspanialy domek dla niej :D

PostNapisane: Pt kwi 14, 2006 13:59
przez zenia
te black &white są jednak piękne -- :catmilk:

PostNapisane: Pt kwi 14, 2006 20:26
przez caty
BLACK&WHITE, dwa w jednym, do góry !

PostNapisane: Pt kwi 14, 2006 21:55
przez Sylda
Od jakiegoś czasu przeglądam wątek Kreseczki i za każdym razem się dziwię że nikt nie interesuje się tak cudną kotulką. Zal serce ściska...
Aktualnie czekam na wieści z Mieleckiego schroniska, gdzie mają dla nas znaleźć kotkę, spokojną i zrównoważoną - mamy dwóch synów 13 latka i 2 latka, która akceptuje szczekająco - miauczące towarzystwo(kocurek - kastrat i para psiaków emeryt Barii i 5 letnia kulejąca po żle zrośniętym złamaniu - Buba wilczyca - wzięta w styczniu ze schroniska). Mieszkamy w domku z ogródkiem przy ślepej ulicy kończącej się w lesie. Nasz Cicik (adoptowany przez nas w lutym ubr. ) z typowego mieszczucha przeobraził si e w kota wychodzącego. Uwielbia spędzać czas na szaleństwach ogródkowych bryka, fika, skacze, łazi po drzewach, poluje:) Nie wiem co powiedzą moi Panowie, ale doszłam do wniosku że właściwie co za różnica czy w domu będą dwa czy trzy koty. Reasumując jakie są szanse na adopcję kreseczki do Katowic? Czy nadaje sie do domu z pasami, a co najważniesze z dziećmi? jaki jest jej stan zdrowia? Czy ona jest w tej chwili w domku tymczasowym czy wciąż w schronisku? Czekam na wieści. Ach wesołych, szczęsliwych i pachnących wiosną Świąt. :D

PostNapisane: Sob kwi 15, 2006 11:00
przez dronusia
Witaj Syldo ;)
Co do Kreseczki, to... nie znam jej stosunku do psów. Jej charakter można określić jako bardzo spokojny, kicia przybrała troszkę na wadze ostatnimi czasy i jest spokojną kotką, na co ma wpływ również jej wiek. Kicia jest niestety jeszcze w schronisku, gdyby ruszyły się adopcje kotów, które są obecnie u nas to byśmy ją wzięli do domu na odchuchanie, obecnie nie ma jednak takiej możliwości. Co do stanu zdrowia Kreseczki, to oprócz takich dolegliwości jak brudne uszy, które trzeba doprowadzić do porządku to nic jej nie dolega. Ze względu na to, że Kreseczka mieszka teraz w schronisku z 60 innymi kotami odnoszę wrażenie, że nie będzie miała wielkich problemów w kontaktach z innymi zwierzakami. Podobno zanim trafiła do schroniska była kotką przydomową, dom z ogrodem byłby więc dla niej na pewno odpowiednim miejscem. Co do tego jak kicia reaguje na dzieci też nie umiem nic powiedzieć, ale gdybyś była zainteresowana Kreseczką - możnaby było to sprawdzić. Co do faktu, że mieszkacie w Katowicach to faktycznie - kawałek drogi jest, ale ostatnio do Katowic pojechała nasza Zuzia (też ze schroniska) i teraz ma wspaniałą rodzinę taki kawał od nas. Transport byśmy zorganizowali :) Pozdrawiam i w razie kolejnych pytań chętnie odpiszę ;) Ola.

PostNapisane: Sob kwi 15, 2006 13:20
przez zenia
za kreseczkę :ok:

PostNapisane: Sob kwi 15, 2006 18:23
przez Sylda
Dronusiu :D
Dziękuję za szybką odpowiedź. Cieszę się że ze zdrówkiem
kreseczki jest nie najgorzej, w uszach pewnie świerzb? Od dawna przebywa w schronisku?
Gdybyście mogli sprawdzić jak reaguje na dzieci to było by super. Bardzo spodobała mi się ta kotulka dlatego gdyby okazało się. że dzieci to nie problem myślę, że znalazła by u na swoją przystań. :kitty:
Sylwia
Ps.
Jeszcze raz wszystkim kolorowych jajeczek i wesołych owieczek

PostNapisane: Sob kwi 15, 2006 21:42
przez dronusia
Witaj ;)
Zajrzę przy najbliższej okazji do uszek Kreseczki oraz dowiem się dokładnie od kiedy przebywa w schronisku, nie chcę rzucać niepewnymi informacjami. Jestem troszkę podłamana, bo zakorkowały nam się adopcje, o czym już pisałam i nie mogę wziąć Kreseczki do siebie, a ciężko na miejscu - w schronisku doprowadzić ją do porządku. Będę kombinować, żeby sprawdzić jej reakcję na dzieci no i doprowadzić uszka do porządku.

Byłoby cudownie, gdyby Kreseczka znalazła dobry, kochający dom... :oops: