Żył za krótko...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 29, 2006 14:20

Anja pisze:
Monika L pisze:Malwino jak dobrze ze napisałaś ,Anja nauczy Cie dawać kotu tabletkę ,wierzę że sie uda :)
a weci polecani przez dziewczyny są sprawdzeni na wylot ,czekmay na relacje z leczenia i nauk tabletkowych :wink:

Najwyzej straaaaaszny potwor porwie mnie na strzepy i poki sie nie zrosne, nie bede mogla pisywac przez jakis czas na forum :lol: .


:ryk: kto jak kto Anja da rade ma w domu trzy czarne idywidualności
:wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro mar 29, 2006 14:31

Stary wątek o podawaniu tabletek :lol: :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=7569

Co do leczenia i zakwaszania kota, to mojej Kitce w którymś momencie robiliśmy usg układu moczowego i badanie moczu na posiew. Dobrany dobrze antybiotyk zwalczył stan zapalny, a co za tym idzie Kitka ma już mniejsze problemy z kryształami. Wystarcza - od roku - mniejsze zakwaszanie (Hills c/d na jeden posiłek, a drugi posiłek w ciągu dnia już normalny). Regularne (co 3-6 mcy) kontrolne badanie moczu w laboratorium.

Pozdrawiam i załączam głaski dla kota. :)
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10111
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro mar 29, 2006 14:32

Anja, jasne że jeśli to nie jest dla Ciebie problemem, skorzystam z kursu :D . Zaproszenie otwarte, szczegóły możemy domówić.

Wracając do lokalizacji lecznicy, to ja chadzam tam, gdzie mam najbliżej, ponieważ nie jestem zmotoryzowana, a mam 2 koty, więc częstotliwość wizyt większa. Ale na zmianę weta muszę się zdecydować.
Przyjrzę się Śreniawitów, bo bliżej niż Białobrzeska.
A mój kocion na pierwszej w życiu wizycie w lecznicy był ufny i łagodny, ale pan doktor zaaplikował mu na karczycho coś paskudnego na pchły, Czarnecki to zaraz polizał i dostał takiej piany na pysio, że się przeraziłam nie na żarty. A pan doktor mówi: "oj zapomniałem powiedzieć, żeby pani mu nie pozwoliła lizać" :evil: A kot od tamtego doświadczenia ma tak jak ma. Każda wizyta to "trzęsionka", potworny lęk i panika. Nie mówiąc już o tych nieszczęsnych tabletach i kroplach do oczu. Ja nawet mu nie mogę wytrzeć oczka w razie jakiegoś "śpioszka".
A w domu jest na rękach noszony (dosłownie, bo to uwielbia), pieszczony przy każdej okazji i wolno mu wszystko (no, prawie :D ). Zabronić mu czegokolwiek to widoczny stres. Ale to chyba większość kotów tutaj tak ma :1luvu:

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro mar 29, 2006 14:38

Hana pisze: Dobrany dobrze antybiotyk zwalczył stan zapalny, a co za tym idzie Kitka ma już mniejsze problemy z kryształami.


No właśnie, ale jak lekarz twierdzi że na podstawie tych wyników nie stwierdza zapalenia, to ja durna się tylko cieszyłam, że nie muszę ćwiczyć z kotem zapasów.

Hana pisze:Pozdrawiam i załączam głaski dla kota. :)


I wzajemnie :D

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro mar 29, 2006 14:38

malwina pisze: A pan doktor mówi: "oj zapomniałem powiedzieć, żeby pani mu nie pozwoliła lizać" :evil:


no dobrze, to gdzie ten doktor?
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Śro mar 29, 2006 14:56

cinsio pisze:no dobrze, to gdzie ten doktor?


"Gdzie" - w sensie adresu lecznicy? Taką chcesz informację oficjalną? :twisted:

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro mar 29, 2006 15:01

malwina pisze:
cinsio pisze:no dobrze, to gdzie ten doktor?


"Gdzie" - w sensie adresu lecznicy? Taką chcesz informację oficjalną? :twisted:


Podajemy sobie tutaj takie informacje, żeby się nie naciąć w razie czego :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 29, 2006 15:02

Forumowicze-doświadczeni powiedzcie jeszcze apropo tematu -kiedy poznać,że z kota pęcherzem coś nie tak,bo ja równierz mam kastrata i wet zalecił codzienną porcję dawki zakwaszającej mimo,że nic mu nie dolega.Czy może co jakiś czas robić badania profilaktycznie?A co do wetów to faktycznie mało jest z powołania a już w małym mieście to się już nie mówi
dela

dela

 
Posty: 29
Od: Wto mar 21, 2006 14:54
Lokalizacja: tomaszów mazowiecki

Post » Śro mar 29, 2006 15:06

Najlepiej byłoby robić badania - nawet niekoniecznie w laboratorium, można w domu paskami.
Paski produkuje firma BioMaxima z Lublina, nie pamiętam namiarów szczegółowych ale możesz sobie wygooglać.

Zwracaj uwagę szczególne na pH - bo ono rośnie głównie przy infekcjach a kiedy przekroczy określoną wartość, stwarza dobre warunki dla wytrącania się kryształów - trójfosforanów amonowo-magnezowych czyli struwitów.
Z tym że zakwaszając na wszelki wypadek też można przesadzić - a wtedy zrobią się inne kryształy ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro mar 29, 2006 15:09

Nie jestem zachwycona pomyslem zakwaszania moczu na wyrost, szczegolnie jezeli wyniki sa dobre. To tak jakby na wyrost brac antybiotyki, bo mozna sie przeciez kiedys rozchorowac ;).
Uwazam, ze kazdemu kotu, nawet jezeli sie nam wydaje, ze jest zdrowy powinno sie chociaz raz w roku do 1,5 robic profilaktyczne badania krwi (pelna morfologia + profil watrobowo-nerkowy) oraz badanie moczu. Te badania potrafia wskazac na anomalie, ktore sa dla nas przez dlugi czas niewidoczne, dopoki nie ulegna znacznemu pogorszeniu. Tak jest np. w przypadku chorych nerek, czy duzej ilosci krysztalow.
Za to jak kot jest zdrowy to przynajmniej mamy w reku namacalne dowody, ktore zawsze sie przydadza do porownania, kiedy przyjdzie nam robic nastepne badania.
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro mar 29, 2006 15:13

Badania kontrolne jak najbardziej : moczu i krwi. Mój Mały zrobil sioo z krwią, a to sioo to było kilka kropelek. Colcika przebadałam kontrolnie i okazalo się, że bardzo dobrze zrobiłam, bo też ma kryształy.
Kot posikuje w różnych miejscach, lub wchodzi do kuwety, napina się i nic nie może zrobić, krąży koło kuwety i miauczy, kropelkuje i co 5 min. ponawia próbę zrobienia sioo :arrow: to są sygnały, że trzeba pędzić do weta.
Podawanie kotu karmy leczniczej tak profilaktycznie jest błędem, a kastracja nie powoduje chorób układu moczowego.
Złap sioo i zrób badanie ogólne i osad
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Śro mar 29, 2006 15:16

Do objawów opisanych przez Dzioby dodam:
jeśli mocz zmieni zapach, barwę lub konsystencję (to znaczy np. dotychczas normalne i twarde grudki zlepionego żwirku w kuwecie nagle zaczynają się rozpadać albo wręcz stają się kleiste a żwirek nie był zmieniany) to też jest sygnał że dzieje się coś niedobrego.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro mar 29, 2006 15:26

galla pisze:
malwina pisze:
"Gdzie" - w sensie adresu lecznicy? Taką chcesz informację oficjalną? :twisted:


Podajemy sobie tutaj takie informacje, żeby się nie naciąć w razie czego :wink:


Nie jestem sfiksowana, jak bonie dydy, choć na to może wskazywać ilość wetów których obskoczyłam w ciągu kilku miesięcy. Pierwszy, chciał mi wmusić szczepienia na białaczkę choć koty nie wychodzą z domu, a ja nie chciałam tej szczepionki (ze względu na powikłania o których mówią niektóre źródła mojej wiedzy). To było na Krypskiej (Grochów).
Pojechałam na pl. Hallera - tylko wet nie ten polecany. (to ten od karczycha i piany na pysiu)
Potem inna wetka, nigdzie nie polecana, prywatny gabinet, (jak ktoś chce mogę na pw). Też mi się nie podobało, bo opornie zlecała badania, i ironicznie się wyrażała o moich samowolkach w postępowaniu diagnostycznym.
Na koniec Potockich - myślałam że już tu zostanę ale mi zabroniliście, no to jazda dalej. :twisted:

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro mar 29, 2006 15:54

malwina pisze: Nie jestem sfiksowana, jak bonie dydy, choć na to może wskazywać ilość wetów których obskoczyłam w ciągu kilku miesięcy.

Jak dla mnie jestes bardzo normalna :) szukasz az do skutku i to tak zeby kotu pomagac, a nie szkodzic 8)
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro mar 29, 2006 16:01

Anja pisze:
malwina pisze: Nie jestem sfiksowana, jak bonie dydy, choć na to może wskazywać ilość wetów których obskoczyłam w ciągu kilku miesięcy.

Jak dla mnie jestes bardzo normalna :) szukasz az do skutku i to tak zeby kotu pomagac, a nie szkodzic 8)

wszyscy jesteśmy normalni ....... względnie. normalni alternatywnie :lol:
http://fotogalerie.pl/galeria/galeria_cinsio
Basma, Giga, oraz Zenta na placówce
ObrazekObrazekObrazek

cinsio

 
Posty: 363
Od: Czw sty 19, 2006 11:15
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Evvelka, Gosiagosia, Halina50, kasiek1510 i 296 gości