Strona 1 z 2

Rademenes i Hathor :)

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 17:01
przez Kicorek
Zdecydowałam, że założę czarnemu kocurkowi z Józefowa jego własny wątek, ponieważ jego właścicielka :wink: Beata nie ma za bardzo dostępu do internetu, a gdzieś trzeba przecież cieszyć się, że już nie jest w schronisku :D

Zatem od początku...

W sobotę 18 marca agis zawiozła m.in. Beatę i moją skromną osobę do schroniska w Józefowie, gdyż Beata chciała przygarnąć kota, najlepiej czarnego, po kastracji lub sterylizacji.
Po wejściu na teren kotów najpierw ściągnęłyśmy z dachu woliery czarnego kocura z wysunietym języczkiem, a potem Beata krążyła pomiędzy wolierami, głaskała inne koteczki i się zastanawiała, co wybrać. Wszystkie kotki bardzo się jej podobały, ale ciągle wracała do "jęzorka".

Oczywiście nikt nie umiał nam nic powiedzieć o żadnym z kotów :?
Jak już dowiedziałyśmy się, że niczego się nie dowiemy, wróciłyśmy z pracownikiem schroniska do woliery i własnym okiem dokładniej przyjrzałam się podogoniu "jęzorka", który ciągnął Beatę jak magnes - uznałam, że jest wykastrowany albo wyjątkowo słabo obdarzony przez naturę :wink:
Beata wahała się, wahała, ale mówi: Trudno, biorę!
Wizytę u weta miała już umówioną, stwierdziła, że najwyżej tam się wszystkiego dowie, ale ten kot tak strasznie jej się podoba.... :D

Kocur nie chciał się zapakować do transporterka. W końcu udało mi się z pomocą pracownika schroniska uwięzić kota :)

U weta wyszło, że kot jest wykastrowany, ma ok. 5-6 lat, zęby w kiepskim stanie i pięknego świerzba :roll:
Drapał przy czyszczeniu uszu i obcinaniu pazurów, ale umie też się przytulać i mruczeć. Beata zakochała się w nim od razu i już jej tak zostało :)

Dostał imię Rademenes 8)
Jest puszysty, czarny jak noc bez jednego białego włoska, ma piękne złote oczy i widać na pierwszy rzut oka, że to "mężczyzna" :wink:

Wzięty na ręce zawzięcie barankuje brodę trzymającego, przytula sie, mruczy i jest cały szczęśliwy. Uwielbia leżeć na kolanach i jest cudownym kontaktowym kotem.

Dziś rano byłam u nich w domu i zrobiłam parę zdjęć 8)

Cdn.

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 17:28
przez Kicorek
Właściwy kot na właściwym miejscu

- na rękach u swojego człowieka:
Obrazek

- na kolanach:
Obrazek Obrazek

- na kanapie:
Obrazek

- na łóżku:
Obrazek



Rademenes dostojny:
Obrazek

Czujny:
Obrazek

Zabawowy:
Obrazek Obrazek Obrazek

Czarna pantera:
Obrazek

I na koniec portreciki (można podziwiać piękne oczy i różowy języczek 8) ):
Obrazek Obrazek Obrazek

Świerzb jest intensywnie leczony, stąd tłuste uszy :lol:

I to by było na tyle, kolejna porcja po następnej wizycie u Beaty i Rademenesa :)

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 19:29
przez Mysza
jak wspaniale móc patrzeć na kocie szczęście :love:

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 19:32
przez Jana
Gratulacje :D Pięknego kota ma Beata :D

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 19:46
przez Hania66
Ciekawa jestem kiedy Beatko dostaniesz "kota" na punkcie swojego pięknego, czarnego kociambra ? :D :?: Moje koty "wychowują" mnie właściwie od pierwszych dni znajomości. Gratuluję ślicznego nowego przyjaciela. :D :P :lol:

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 19:50
przez Kicorek
Beata już ma "kota" na punkcie kota. Ja tylko piszę o jej kocie, bo ona praktycznie nie ma dostępu do internetu.
Ja mam swoje trzy, i też mam "kota" :D

Rademenes już jest "panem na włościach" i prawie wszystko mu wolno, a Beata go kiedyś z miłości udusi. Na szczęście on to lubi :D

PostNapisane: Czw mar 23, 2006 9:52
przez Regata
Kicorek pisze:Rademenes już jest "panem na włościach" i prawie wszystko mu wolno, a Beata go kiedyś z miłości udusi. Na szczęście on to lubi :D


Kicorku, czy to jest ten kocurek, który wspinał się wszystkim odwiedzającym na nogi?

PostNapisane: Czw mar 23, 2006 10:02
przez Kicorek
Nie wiem, ale możliwe, lubi sie wspinać, w ogóle lubi być na rękach i się przytulać.
Jego cechą charakterystyczną jest prawie ciągle wysunięty języczek, ma to nawet wpisane w książeczkę jako znak szczególny :)

Beata poinformowała mnie dziś, że kupiła Rademensowi czerwone szelki i że kot wygląda w nich zabojczo :D
I że obudził ją o 4.00 rano depcząc jej po głowie i trącając łebkiem, żeby się przesunęła. Jak zrobiła mu miejsce, to przytulił się do niej i zasnął :D

PostNapisane: Pt cze 02, 2006 17:12
przez Kicorek
Byłam dziś z wizytą u udzielnego księcia, jakim stał się Rademenes :D
Jest szczęśliwy, to widać :D
Pokazuje już, że jest panem na włościach i jak coś mu się nie spodoba, to potrafi skarcić natręta :twisted: :lol:
Sesja zdjęciowa nie za bardzo mu się podobała, bo łaziłam ciągle za nim z aparatem, ale generalnie to złoty kot :D

Złotooko-portretowo:
Obrazek Obrazek Obrazek

Mocne słońce było:
Obrazek

Z profilu:
Obrazek

I z drugiego:
Obrazek

Zrobiło mi się trochę czarno przed oczami: :wink:
Obrazek

Piękniś w całej krasie:
Obrazek

Pozowanie z języczkiem: :D
Obrazek

Na leżąco, jeszcze bardziej z języczkiem: :wink:
Obrazek

Szczęśliwy kot: :D
Obrazek

Zeszłam z fotela i nie miałam już gdzie wrócić: :lol:
Obrazek

"Co tam masz?"
Obrazek

I rozrywkowo:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pt cze 02, 2006 19:13
przez moś
Cudny ten egipski książe :D a swoja droga to takie imie mial Hoody u pani od ktorej go wzięlam - uznalam wtedy ze imie banalne jak na syjama i mu zmienilam ps nie gniewaj sie, ten serial strasznie mnie wnerwial i strasznie mi sie nie podobal :wink: Pisz, pisz co z księciem w nowym domku, bede czytać :D

PostNapisane: Pt cze 02, 2006 19:31
przez Happy
Jak cudnie :D :D :D
Az mi lzy w oczach stanely... :lol:

PostNapisane: Pt cze 02, 2006 21:57
przez Mysza
jaki piękny :1luvu:

PostNapisane: Pon cze 05, 2006 11:52
przez Akineko
Śliczny kocurek :love:
Furo jakie gęste.... i ten języczek :roll:

... widać, że szczęśliwy.... :D

PostNapisane: Pon cze 05, 2006 13:26
przez Kicorek
moś, nie ja nadawałam mu imię, więc się nie gniewam :wink:

Rozpuszczony jest straszliwie, czyli tak jak należy :lol:

No i mnie lubi, a podobno nie wszystkich lubi i nie do wszystkich wychodzi :D
Nie lubi mamy Beaty, bo ona go też nie lubi i mówi Beacie: Pozbądź się tego sierściucha! :roll:
Ale tatę Beaty lubi, zresztą dostał od niego drapak, z którego grzecznie korzysta, oszczędzając meble 8)

Podobno utył, ale jak dla mnie zrobił się taki... bardziej proporcjonalny, chyba tłuszczyk rozłożył się równomiernie :lol:

PostNapisane: Pon paź 23, 2006 17:55
przez Kicorek
Halo! Halo!
Dopisuję ciąg dalszy historii, z niespodziewanym zwrotem akcji :D


Mały skrót:
W zeszłym tygodniu w środę agis przywiozła mi małą kocinkę, która postanowiła popełnić samobójstwo pod kołami samochodów. Trafiła jednak na agis, która jej nie rozjechała, tylko zgarnęła z ulicy. Mała ma ok. 2 miesięcy.


A w piątek w samo południe Awaria została porwana z mojego domu!!!
I gdzie? Do Rademenesa :D

Przyszła do mnie Beata (na forum: Samira).
Zobaczyła kocię, wzięła ją na ręce i zapowiedziała, że bez kota ode mnie nie wyjdzie!

No i zabrała kruszynę do siebie - Rademenes tylko raz fuknął, ale nawet łapą nie ruszył, żeby ją uderzyć.

Mała niczym się nie przejmuje i biega po domu. A czarny trochę ją gania, trochę obserwuje, troszeczkę burczy, ale nie jest agresywny, nie używa pazurów. Jak mała się bawi, to on na nią patrzy, jak gdzieś biegnie, to on leci za nią. A jak on gdzieś idzie, to kicia biegnie za nim.

Rewelacyjne dokocenie :D
Błyskawiczna adopcja - takiej jeszcze nie miałam 8O :D

Malutka dostała imię Hathor - do kompletu do Rademenesa :)



Dziś odwiedziłam towarzystwo :)

Rademenes praktycznie wcale się na małą nie boczy. Zaczepia ją, poluje. Bawią sie w berka - raz on goni, raz jest goniony :mrgreen:

Trochę się za to boczy na Samirę - nie podchodzi do niej i ucieka przed głaskaniem, jak Hathor biega swobodnie po mieszkaniu.


A oto dzisiejsze, świeżutkie foteczki 8)

Duży i mała:
Obrazek Obrazek


Piękniś w całej czarnej okazałości:
Obrazek Obrazek


Bawimy się:
Obrazek Obrazek


Mała łobuzica:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek


Wiewióreczka (wspina się po nodze - na szczęscie nie mojej :mrgreen: )
Obrazek


A Rademenes ma darmowy teatr:
Obrazek Obrazek Obrazek