Strona 1 z 2

*Kocia Dolina* - Dwa rude koty wróciły do swojego domu.

PostNapisane: Pon mar 20, 2006 21:18
przez dronusia
Koty trafiły dziś do nas ze schroniska, ktoś je przywiózł popołudniu, gdyż wyjeżdza za granicę... Koty są zdrowe, piękne i ogroooomne! Zabraliśmy je od razu, żeby czegoś nie złapały... Są to dwa dorodne koty, wykastrowane, podobno są w różnym wieku i nie są spokrewnione. Jeden z nich (fotka nr 1) ma krótki pyszczek, drugi zaś trochę dłuższy (fotka nr 2). Kot z dłuższym pyszczkiem jest większy (na oko około 8kg). Koty są przerażone sytuacją, siedzą skulone w kanapie (razem z naszym rudym :D ), najlepiej byłoby gdyby ktoś wziął oba razem, gdyż koty są ze sobą bardzo zżyte. Tulą się do siebie i widać, że bardzo się nawzajem potrzebują. Koty mają około 1,5 roku do 2 lat. Są młode i nie przejawiają agresji, trzeba dać im troszkę czasu, aby pokazały jakimi są przytulankami. Na nasze koty ani nie prychały, ani pazurów nie wystawiły, po prostu uciekły do kanapy... Im szybciej trafią do nowego domu, tym lepiej! Jeśli ktoś jest nimi zainteresowany, prosimy o kontakt!
Obrazek Obrazek

PostNapisane: Pon mar 20, 2006 23:38
przez dronusia
hop! Rudaski czekają... :oops:

PostNapisane: Wto mar 21, 2006 6:38
przez zenia
no no .rudasy niesamowite,bardzo ładne .. :1luvu:

PostNapisane: Wto mar 21, 2006 15:08
przez dronusia
hopsa! Nikomu się Panowie nie podobają? :cry:

PostNapisane: Wto mar 21, 2006 16:34
przez dronusia
I jeszcze wspólne zdjęcie Panów :) Można powiększać, może ktoś się zakocha? :oops:
Obrazek

PostNapisane: Wto mar 21, 2006 18:27
przez zenia
:1luvu: jak one ładnie razem wyglądają

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 16:25
przez zenia
do góry ,kto chce piękne rudości??

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 17:07
przez dronusia
nikt... :cry:

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 19:41
przez anilla
to teraz chłopaki kolej na was - trzymam kciuki....

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 22:20
przez dronusia
Dziwny jest ten świat... późnym popołudniem odezwało się do mnie schronisko pytając czy rudasy są jeszcze u mnie, ponieważ zgłosił się ich prawowity właściciel i chciałby je odzyskać. Troszkę mnie to zdezorientowało... okazało się, iż teściowa owego Pana pod jego nieobecność zawiozła koty do schroniska (prawie 20kg żywej wagi, odważna), a kiedy Pan wrócił do domu (wracał z GB) dowiedział się, że koty uciekły przez balkon. Wydało mu się to podejrzane, poszedł szukać kotów na dwór, zadzwonił do schroniska i ... trafiony zatopiony, koty faktycznie dotarły, ale przywiozła je jakaś Pani, nie trafiły tu z ulicy. No i bach... teściowa nasłuchała się conieco, a Pan przed chwilą był odebrać koty. Miły, w porządku, widać, że je kocha, przygotowuje właśnie procedurę czipowania kotów, bo wyjeżdzają razem z nim na stałe do GB. Na koniec, kiedy powiedziałam, że mam nadzieję, że następnego razu nie będzie, odpowiedział, że prędzej teściową do schroniska odda, niż swoje ukochane koty :twisted: I dobrze tak głupiej babie!

Grrrr... niby szczęśliwe zakończenie, ale czy te koty musiały tyle stresu przeżyć?

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 22:25
przez Maryla
ale historia 8O

PostNapisane: Śro mar 22, 2006 22:44
przez Elżbieta P.
To była ta teściowa z dowcipów....

Życie jest sprawiedliwe.
Teściowa na starość zostanie oddana przez córkę i zięcia do "domu spokojnej starości" - i tego jej gorąco życzę.

PostNapisane: Czw mar 23, 2006 19:11
przez zenia
8O no nie mogę w to uwierzyć ,fajnie że wróciły do domu :lol:

PostNapisane: Czw mar 23, 2006 21:12
przez nina B.
Teściowa na starość zostanie oddana przez córkę i zięcia do "domu spokojnej starości" - i tego jej gorąco życzę.


przyłączam się do życzeń

oferta

PostNapisane: Czw mar 23, 2006 21:36
przez caty
Schronisko o zaostrzonym rygorze - otworze / dla tesciowych/. W ramach programu - nauka jazdy na miotle i testy ze zmijami.
chwalaz ci Boze, ze moja stp tesciowa to byla jak druga mama. I kochala koty...