Skąd sie pojawiła? Nie wiadomo. Została znaleziona koszmarnie brudna, upaćkana w czymś straszliwie. Prawdopodobnie była zamknięta w piwnicy i usiłowała się wydostać (otarcia na pyszczku). Mała dzielna dziewczynka której udało się przeżyć mrozy, znajdować jedzenie, ujść przed dorosłymi kotami, psami i złymi ludźmi. Najsłodszy na świecie urwis i rozrabiaka. Słodyczka. Mruczy jak traktor, wyleguje się na kolanach. W nocy musi spać na poduszce, tuż koło mojej głowy, najlepiej główka na podusi a zadek pod kołderką



Heide szuka dobrego domku. Jest już raz odrobaczona, uszka ma czyste. Tylko białe futrko musi doprowadzić do białości




i inne fotki






