Strona 1 z 2

bardziej Felixowy - czyli co u adoptowanego Felka

PostNapisane: Wto lut 28, 2006 13:45
przez krokodylek
Wiec może zacznę tak. Witam wszystkich serdecznie i mam nadzieje ze będę usłużną dusza na tym forum. Tak naprawdę mam na imie Kasia i z krokodylkami nic nie mam wspólnego, ale niestety nie było juz dostępnych ników. Jestem alergikiem i astmatykiem :x ale świetnie sobie daje rade z tymi przypadłościami w towarzystwie zwierząt. Kocham wszystkie zwierzaki od tych najdurniejszych do tych najmądrzejszych :P i od najmniejszych do największych i od najmłodszych do najstarszych tyż. W swoim życiu miałam wiele kotów, parę psów i dwa konie (nigdy jednak nie wywiozłam, nie zjadłam i nie uśmierciłam żadnego z moich zwierząt).Nawet kiedyś moja Korsa(suczka)miała 11 szczeniąt i wszystkie odchowałyśmy! Jestem pospolitym kochaczem zwierząt.
Tyle chyba o mnie, teraz czas na Felka. Aaa jeszcze taka śmieszna rzecz, mój dziadek mial na imie Feliks, :lol:
Felix bo tak mu dal na imie jego pierwszy właściciel, jest śliczniutkim, misiowatym kotkiem! jego pierwszy właściciel, starszy pan zmarł i rodzina postanawia uśpić Felixa, ale pan weterynarz zadzwonił do schroniska i schronisko uratowało kolejną kocią duszę. W schronisku jak to w schronisku, ciepło, dużo kotków o podobnych losach i ogólnie raczej smutno, bo jakieś 15 kotków i dwie osoby do opieki na zmiany. Także małe szanse na porządne wygłaskanie...
My(ja z moim mężem) okazaliśmy sie dla Felka supermanami 27/02/06
Feluś wazy jakieś 4,5 kg i a długość od nasady uszu do końca ogonka to 82 cm. Jest słodziutki lubi jak sie go chrobocze, najlepiej pazurami lub szczotka ryżową i lubi tez sie wylegiwać. O charakterze na razie nic nie wiem, raczej nie jest ufny i sie nie łasi. Póki co, staramy sie, dać mu święty spokój, niech sobie zgląda zakamarki.
Chyba na razie tyle. Czekam na porady. Do następnego napisania :D

Obrazek

PostNapisane: Czw mar 02, 2006 15:04
przez krokodylek
I tak dzień za dniem leci, Felek poznaje dalsze części mieszkania, czyli sypialnie do której raczej nie będzie miał stałego wstępu, korytarz i kuchnie. Jeszcze została mu łazienka. Zaczyna sie robić czystym kotkiem, co raz częściej sie myje, juz jest kotkiem kuwetkowym, i ogólnie staje sie co raz piękniejszy... Zapadnięte boki juz powoli nabierają krągłości, ale wiem ze jeszcze długa droga przed nami, do dobrej kondycji i w ogóle.

a oto Felek przystojniak
Obrazek

PostNapisane: Czw mar 02, 2006 15:25
przez amelka
jakto kot bez dostępu do sypialni? :twisted: :wink: przecież kot w łóżku to sama radocha :D

PostNapisane: Czw mar 02, 2006 18:52
przez krokodylek
No jasne, dla mnie największa, to rozkosz.. mrrał! Będę mial dostęp do sypialni, juz nawet mam, ale jak mąż mojej pani wraca do domu to wole spać na i tak, mięciutkiej kanapie w drugim pokoju. Po za tym mam problemy ze skóra i strasznie wychodzi mi sierścią, a moja pani ma alergie i kicha i prycha, ale i tak pozwala mi wchodzić wszędzie, ja kocham moja panią która mi dala ciepły domek, z miękkim łóżeczkiem mrumrumru :kotek: .
Pozdrawiam Felek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Pt mar 03, 2006 8:56
przez amelka
ja też mam alergię Felusiu, ale nie martw się-może pani przejdzie jak Twoja siersć doprowadzi się do lepszego stanu-ja teraz duszę się tylko jak Brandy mi się na głowie położy :lol:

PostNapisane: Pt mar 03, 2006 11:31
przez Beliowen
Wiem, wiem, mądrzę się wyłącznie.

Ale może by tak ślicznego Felusia na Koty?
Skoro znalazł już dom i opowiada swoje historie, to tam chyba będzie mu raźniej?
Wśród innych, które też już domy znalazły :)

PostNapisane: Pt mar 03, 2006 17:04
przez krokodylek
Nie mamy cos szczęścia co do tych tematów głównych, ale zostaniemy na tym.
Feluś juz zaczyna sie dobrze czuć w domku, juz co raz mniej sie chowa( aaa przypomniałam sobie coś, moja kochana kicia robi postępy dziś sie schował do swojego domku zamiast pod łóżko... ale sie ucieszyłam).

http://img96.imageshack.us/img96/5472/img14523pi.jpg

I juz nawet częściej sie przeciągać, bo przez pierwsze dwa dni, to jak kotek pluszowy, leżał na kanapie w tej samej pozycji przez caly czas. No ale nic, dobrze będzie, juz jest dobrze a będzie lepiej :). To chyba na razie wsio.
Pomrukiwania od Felka dla wszystkich!

PostNapisane: Pt mar 03, 2006 18:37
przez ezynka
Kicio super a i domek niczego sobie :wink: . Domek kupny czy sama szyłaś? Jednojest pewne kocurkowi pasuje :D

PostNapisane: Pt mar 03, 2006 21:47
przez krokodylek
Aż taka zdolna nie jestem :wink: , mój mąż kupił kotkowi taki domek na powitanie, wiec co miałam zrobić..., przecież nie wyrzucę. ...żartuje :P , mi tez sie podoba, Felkowi sie nie podobał, ale juz mu sie podoba :kotek: a i mąż zadowolony... :lol:

PostNapisane: Sob mar 04, 2006 0:31
przez Daga
Bardzo fajny wątek, ale ponieważ dotyczy kota już adoptowanego przenoszę go na Koty :D

PostNapisane: Sob mar 04, 2006 10:00
przez krokodylek
Ranny Feluś, bez rannych pantofli ale za to w łóżeczku.

Obrazek

PostNapisane: Sob mar 04, 2006 19:54
przez krokodylek
Feliks - po łacinie Felix znaczy szczęśliwy. Opisując charakter Feliksa należałoby powiedzieć:na imie mu szlachetność, gdyż jest osobą :P gotową nieść bezinteresowną pomoc wszystkim potrzebującym. A gdy juz sie w tym spełni, oddaje sie swojej drugiej namiętności - sztuce.
Źródło http://www.pwradio.pl/~ethelred/znaczenie-imion/?menu=m
Ale sie uśmiałam :lol: , dobre.

A imieniny obchodzi: 11.I, 14.I, 30.I, 21.II, 1.III 23.III 26.III, 21.IV, 18.V 30.V 31.V, 11.VI, 12.VII, 11.IX, 6.XI 20.XI.
Źródło http://www.skarbczyk.com/index.php?mid=l&l=f&n%5B%5D=13
hi hi hi tez dobre.

PostNapisane: Nie mar 05, 2006 22:15
przez krokodylek
i oto kolejny dzień miną, dziś było trochę zgrzytów, bo został Felek i mąż sami w domu, wiec sie trochę narobiło :lol: , ale juz jest lepiej.
Felek chce wam coś powiedzieć... :roll:
Miauuu, nie było dziś tak źle, po prostu mój opiekun stał sie nadopiekuńczy jak nigdy do tej pory i juz go miałem dość dlatego wlazłem pod łóżko :cat3: .
Ale jak wróciła moja opiekunka, to sie od razu lepiej zrobiło bo sie ode mnie odczepił i spokojnie mogłem wyjść i poleżeć na kanapie. Te kanapy są tak wygodne, mrrrry mrrrry tylko czasami nie mogę sie zdecydować mrauuu na której mam leżeć, zęby i jedna i druga była zadowolona, tak ja jestem miauu... :kitty:

Obrazek

PostNapisane: Pon mar 06, 2006 19:16
przez krokodylek
No to miną tydzień jak jesteśmy razem, nie obeszło sie bez prezentów oczywiście. Felek dostał super gruby drapak, chyba jest zadowolony... :)

PostNapisane: Śro mar 08, 2006 0:21
przez krokodylek
No i od kiedy nas przenieśli to nikt nas nie odwiedza, a tak miało być lepiej... :( . I po co? po co?, teraz Felek smutny chodzi jakiś, nic mu sie nie chce, nawet pisać...