Miau.PL

Nareszcie!
Po długiej, nudnej i męczącej podróży Filemon
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39488
dotarł do swojego nowego domu
I wlazł pod łóżko...
No i tyle go widzieli, siedzi sobie i przygląda się tym wszystkim gębom, które co chwilę pojawają się w szparze między podłogą a ramą od materaca...
Czasem miauknie, jeszcze trochę rozżalony, czasem troszkę się zapomni i podejdzie kawałek, poociera o drewaniane listwy... coraz blizej człowieka...

Zdjęć jeszcze nie ma, bo nie chcę go straszyć fleszem. Ale będą, razem z dokładną relacją ze stopniowego poznawania kolejnych dwu- i czworonożnych domowników.

Na razie daliśmy mu spokój. Ma w zasięgu łapy jedzenie, picie, kuwetkę i transporterek z miękką wyściółką... no i oczywiście cały teren podłóżkowy jest jego

Będzie czwarty kot w podpisie

cudownie
Filemonku, wszystkiego najlepszego!!!

Wiadomość dosłownie z ostatniej chwili
Kot nie wychodzi spod łóżka, ale chyba jest czarodziejem, bo chrupki zniknęły z miski, która stoi ze dwa metry od jego ukrycia

A teść, który gromkim głosem krzyczał trzy dni temu, że on absolutnie nie życzy sobie...
sterczy non stop z głową pod łóżkiem i wypiętym drugim końcem

Gusiek zrob zdjecie tesciowi

Chyba by mnie ukatrupił
Taki poważny pan

Filemon nadal podłóżkowy, ale w nocy przebuszował całą sypialnię, je z apetytem, kuwetkuje... tylko się jeszcze biedak boi...
Ale wrąbał całkiem przyzwoitą porcję mięsa ode mnie prawie z ręki...

Postanowiliśmy nie ciągać go do weta, dopóki nie nabierze choć odrobiny zauwfania do nas... póki co nie ma pilnej potrzeby i miejmy nadzieję, że nie będzie, a Fil potrzebuje teraz najbardziej spokoju i stabilizacji...

Jak się cieszę

Najważniejsze, że je. Reszta przyjdzie w najbliższym czasie Pokocha Was na pewno

Pozdrawiam też teścia

Filemonku witaj w swoim własnym wątku

ee co Ty taki podłózkowy, pokaż jaki z Ciebie Wystawiacz Brzucha

zaraz poszukam zdjęć z pobytu u mnie

berni, myślę, że może w tym mieć swój udział ta mała jazgota, Gwizdek, czyli suka, plącząca się w okolicy
Staram się wywalać ją jak najwięcej na dwór, poza tym jest w miarę możliwosci przymykana w przedpokoju, jednak sama jej obecnosć i jazgoty mogą go onieśmielać...
Bęcwał udaje, że nie widzi goscia pod łóżkiem
A Filemonowi chyba tam całkiem nieźle - nie siedzi przycupnięty, tylko leży sobie spokojnie i patrzy... Dajemy mu spokój i czekamy, aż sam zrobi pierwszy krok

Filemon chyba nie miał nigdy w życiu z psami do czynienia więc pewnie woli narazie tego "stwora" ogladac z bezpiecznego miejsca

dobrze że je i kuwetkuje, a reszta to jak piszecie kwestia czasu, ciesze się niezmiernie że Filemon trafił na Ludzi którzy tak to dobrze rozumieją jesteście kochani

a to Filemon u mnie

Filemonku, masz swoj własny watek.
Witaj

Filemon mieszka pod łóżkiem, bo tam jest bezpiecznie, ale wystarczy zawołać - Filemon, Fileomon... wtedy wysuwa się najpierw łepek (jakie on ma cudne zielone oczyska ), potem cała reszta i zaczynają się tańce naokoło człowieka, nadstawianie łepka, prężenie ogona...

Powoli zaczyna też robić wycieczki do drugiego pokoju, nieśmiało poznaje resztę domu
Były też pierwsze małe warkoty międzykocie, ale oba wycofały się na z góry upatrzone pozycje

fantastyczne wieści

a oczy ma napawde cudne, takie mądre

a ogon się podoba?

Ogon jest świetny

Udało się pierwsze fotki zrobić

Może wyjdę spod łóżka...


Jak już wyszedłem, to się trochę ogarnę...

Filuniu <a href='http://www.smileycentral.com/?partner=ZSzeb008_ZNfox000' target='_blank'><img src='http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_22_19.gif' alt='Kitty 6' border=0></a>

Sliczne pysio, a jakie czochrate futerko!!!

Gratuluje dokocenia!

Świetnie, ze znalazł tak cudowny domek