Strona 1 z 15

Czarna Górny Śląsk+PL , jest tymczasowy, stały na oku, JE!

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 14:35
przez bluerat
PILNIE SZUKA DOMKU :
Koteczka czarna, 1rok 8mies, leczona podobno od listopada - uporczywie drapie skórę na karku, jedna rana ciągle "odnawiana" pazurami.Leczona w kierunku grzybicy, jak odstawiono tabletki, mocniej się drapie(tabl.dostawała od stycznia).
Kicia szuka domku, nawet tymczasowego, żeby ją podleczyć, żeby mogła dalej żyć.
Teraz przebywa w lecznicy w klatce, może zostać maksymalnie do środy.
Mam nadzieję że z pomocą Iburg dzisiaj wieczorem będą fotki.

Nie wiem czy jest sterylizowana, ma zgrubienie na brzuszku, ale czy to po szyciu?? Od właścicieli oczywiste że nie mogę się już dowiedzieć.
Na pewno jest charakterna, głośno się skarży.

Proszę o pomoc :(

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 15:07
przez Anka
Bluerat, może spróbuj dowiedzieć się od weterynarzy jak oni oceniają jej stan, na ile to zakaźne, czy faktycznie grzyb itd. Zawsze wtedy łatwiej o domek tymczasowy.
Strasznie mi żal koteczki :crying:

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 18:25
przez Fredziolina
O rany!!!
Biedna koteczka!!!!

A może koteczka ma pchełki, wszoly i dlatego tak sie drapie???

Moze to alergia na karmę lub mokry pokarm????

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 18:29
przez ryśka
Bluerat, czy Ty jesteś weterynarzem w tej lecznicy?

Czy kotka miała pobrane zekrobiny? Czy leczenie zostało dziś rozpoczęte?
Czy osoba, ktora weźmie kotkę do domu może liczyć na pomoc lecznicy w tym względzie?

bluerat pisze:Niestety posłuchałam serca, nie rozumu i kotka jeszcze jest na tym świecie.

Dlaczego piszesz "niestety"?
Rozum powinien podpowiadać to samo. Uśpienia kota, który ma po prostu chorobę skóry, nie jest podpowiedzią rozumu, co więcej, jest niezgodne z prawem - bo grzybica nie jest wskazaniem do eutanazji...

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 18:32
przez bluerat
byłam u koteczki z Iburg, mamy foto, postaram jak najszybciej umieścić

była spokojna, już nie miauczała, nawet powiedziałabym że przerażona
ma założony opatrunek, zobaczymy czy wytrzyma do jutra
więcej informacji wkrótce

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 18:36
przez Anka
Dlaczego piszesz "czy wytrzyma"?. Tak z nią źle? Bo rozumiem, że ma tylko tę grzybicę, czy cokolwiek tam to by nie było.
Matko, nie można dopuścić do eutanazji tej kotki, za nic.

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 18:47
przez aamms
A czy wiadomo dokładnie co jej jest? Jakoś nie doczytałam na watku.. :?

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 19:03
przez bluerat
gdyby z kotką było aż tak źle, to zostałaby uśpiona
a o wytrzymanie - źle się wyraziłam, bo chodziło mi o opatrunek, czy go nie zerwie

dziękuję Iburg za sponsoring i udostępnienie aparatu
(ja nie potrafię obrabiać zdjęć, czekam na pomoc Nongie) :D

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 19:04
przez Iburg
Byłam z Bluerat u koteczki porobic fotki. Ja niestety nie mam żadnego programu do obróbkli fotek i jestem tez bez swojego komputera . Prosiłam Nongioe o wstawienie fotek Bluerat powinna jej przesłać.
A teraz o kici. Jest cała czarna jeżeli na fotkach bedzie brąz to to bedzie przekłamanie bo robiłam bez lampy przy gornym oświetleniu stołu na ktorym leżała kicia, nie chciałam jej dodatkowo stresowac lampą.
Kicia ma dwie spore rany na szyi nie ma pcheł ani nic innego.
Jest bardzo ładna i bardzo przestraszona. Była jeszcze pod działaniem środków usypiających. Ma wenflon w łapce.
Nie była jeszcze całkowicie przytomna.
Bluerat martwi sie czy ona nie wyrwie tego wenflonu i nie rozdrapie ranek na szyjce. W klateczce ma wode i jedzenie ale nie dałysmy żwirku .
Bluerat mówiła że jak wkładała ją do klateczki to bardzo sie broniła i była agresywna. Jednak jak byłysmy teraz u niej to była bardzo spokojna, ale to może był wpływ środków nasennych.
Nie rozumiem jak można dac uśpic kota z powodu grzybicy.
Ja nie wiem czy to napewno jest grzybica bo nie znam się na tym. Te ranki na szyjce sa spore. Jak będa fotki to bedzie widać.
Kto może dac domek nawet tymczasowy - bardzo potrzebny. Bluerat nie ma jej gdzie umieścić a w lecznicy może być do środy.

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 19:07
przez Lena
Anka pisze:Dlaczego piszesz "czy wytrzyma"?. Tak z nią źle? Bo rozumiem, że ma tylko tę grzybicę, czy cokolwiek tam to by nie było.
Matko, nie można dopuścić do eutanazji tej kotki, za nic.


opatrunek czy wytrzyma ;-)

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 19:09
przez ryśka
Dlaczego koteczka ma wenflon i jest nieprzytomna?

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 19:12
przez Iburg
To juz musi wyjasnic Bluerat. Była uspiona do eutanazji. Bo wlaściciele byli tak przynajm,niej ja zrozumiałam.

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 19:14
przez aamms
Nic z tego nie rozumiem.. :evil: I wet się zgodził?????


To co w końcu jej jest?
Czy w ogóle były badane zeskrobiny?

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 19:21
przez ryśka
ryśka pisze:Bluerat, czy Ty jesteś weterynarzem w tej lecznicy?

Czy kotka miała pobrane zekrobiny? Czy leczenie zostało dziś rozpoczęte?
Czy osoba, ktora weźmie kotkę do domu może liczyć na pomoc lecznicy w tym względzie?

bluerat pisze:Niestety posłuchałam serca, nie rozumu i kotka jeszcze jest na tym świecie.

Dlaczego piszesz "niestety"?
Rozum powinien podpowiadać to samo. Uśpienia kota, który ma po prostu chorobę skóry, nie jest podpowiedzią rozumu, co więcej, jest niezgodne z prawem - bo grzybica nie jest wskazaniem do eutanazji...


Iburg pisze:To juz musi wyjasnic Bluerat. Była uspiona do eutanazji. Bo wlaściciele byli tak przynajm,niej ja zrozumiałam.

8O

PostNapisane: Sob lut 25, 2006 19:40
przez Anka
To jakaś paranoja 8O
Zgodził się uśpić z powodu grzybicy???