Strona 1 z 1
Udrożnienie kanalików odprowadzających łzy - Warszawa

Napisane:
Czw lut 23, 2006 13:10
przez Szymkowa
Moje koty chorują na zapalenie spojówek i cały czas oczy im łzawią.
Nasz forumowy weterynarz doradza mi zbadanie drożności kanalików odprowadzających łzy do jamy nosowej i ewentualny zabieg udrażniający.
Czy w Warszawie ( i gdzie ) można takie badanie i zabieg wykonać?
Będę wdzięczna za pomoc, bo leczenie objawowe nic nie daje.

Napisane:
Czw lut 23, 2006 13:14
przez Beliowen
Szymkowa, pojedź do dr Garncarza i niech on obejrzy te oczka i oceni czy zabieg jest konieczny czy nie.
Cancerek napisał o zabiegu, ale on kotów nie widział - zasugerował Ci tylko, że być może coś takiego jest konieczne.
Dr Garncarz specjalizuje się w kociej okulistyce i na pewno Ci pomoże.
http://www.garncarz.pl/

Napisane:
Czw lut 23, 2006 13:48
przez Tusiek
Bardzo przepraszam, a na ile sie rozni kocie zapalenie spojowek od ludzkiego? Leczy sie tak samo z tego, co wiem, tymi samymi kroplami, antybiotykami i masciami... Mam chroniczne zapalenie spojowek od dziecka i oczy mi regularnie lzawia okresami nawet i miesiecznymi. Nikt jeszcze takiego radykalnego rozwiazania nie proponowal...Zaznaczam, z ciekawosci probuje sie dowiedziec i ewentualnie porownac kocie do ludzkiego zapalenie spojowek.

Napisane:
Czw lut 23, 2006 13:51
przez Wawe
Na pewno trzeba u weta sprawdzić drożność tych kanalików.
Sam zabieg przeprowadza sie pod narkozą, dlatego u mojej Lilo zrobiono go przy okazji kastracji.
Niestety, zatykanie kanalików ma tendecje do ponawiania się przy okazji następnych infekcji i moja kocia panienka ponownie ma kłopoty z jednym oczkiem.
Co do weta to Ci nie podpowiem, bo ja nie z Warszawy, ale sądzę, że Beliowen podała Ci najlepszy namiar.


Napisane:
Czw lut 23, 2006 14:08
przez Beliowen
Tusiek pisze:Bardzo przepraszam, a na ile sie rozni kocie zapalenie spojowek od ludzkiego? Leczy sie tak samo z tego, co wiem, tymi samymi kroplami, antybiotykami i masciami... Mam chroniczne zapalenie spojowek od dziecka i oczy mi regularnie lzawia okresami nawet i miesiecznymi. Nikt jeszcze takiego radykalnego rozwiazania nie proponowal...Zaznaczam, z ciekawosci probuje sie dowiedziec i ewentualnie porownac kocie do ludzkiego zapalenie spojowek.
Zapalenie spojówek nie musi się wiązać z niedrożnością kanalików łzowych.
Najważniejsze jest nie tyle leczenie - ile określenie przyczyny powstawania czy nawracania stanu zapalnego.
Bo problemem może być wspomniana niedrozność - ale też np. alergia itp.
Lekarz okulista powinien przyczynę określić, z nim też można porozmawiać o kanalikach łzowych i sprawdzić czy rzeczywiście nie są zatkane.
Sęk w tym, że problem może nawracać wraz z infekcjami - dlatego istotne jest ustalenie przyczyny.

Napisane:
Czw lut 23, 2006 17:40
przez Szymkowa
Dla zaintresowanych wizyta u dr Garncarza kosztuje 60 zł
Ja kotów do przebadania mam przynajmniej DWA
A ile kosztuje udrożnienie ?

Napisane:
Czw lut 23, 2006 17:47
przez fruuu
wetka sprawdzał kanaliki Tymkowi za pomocą papierka barwiącego, włożyła pod powiekę i zabarwiło łezki na żółto, po chwili to żółte wyleciało noskiem. wetka stwierdziła że kanaliki drożne.

Napisane:
Czw lut 23, 2006 17:52
przez Beliowen
Szymkowa pisze:Dla zaintresowanych wizyta u dr Garncarza kosztuje 60 zł
Ja kotów do przebadania mam przynajmniej DWA
A ile kosztuje udrożnienie ?
Najlepiej zadzwoń i zapytaj.
Garncarz jest specjalistą w kwestii okulistyki - a skoro problem jest przewlekły, to wydaje mi się, że tu już powinien oglądać ktoś kto się naprawdę dobrze zna...
Być może to wcale nie chodzi o zatkane kanaliki, być może jest inny problem?

Napisane:
Czw lut 23, 2006 17:55
przez fruuu
wiecie, nie mam zbyt entuzjastycznego zdania o tej wetce i idę do niej jak już musiałabym czekać na "mojego weta" kilka dni a mi się panika włącza. powiedzcie mi co ona właściwie sprawdziłą tym barwiącym papierkiem skoro badanie drożności pod narkozą się robi?

Napisane:
Sob mar 04, 2006 16:26
przez Szymkowa
Wczoraj byliśmy u dr Garncarza.
Był ujmująco miły, wszystko sprawdził ( papierkiem też ) , zapisał 3 rodzaje kropli ( zupełnie inne niż dotychczas moim kotom zapisywano ).
Wziął tylko 50 zł , choć badał dwa koty.
Kanaliki faktycznie są niedrożne. Udrożnienie kosztuje ( u niego ) 100 zł.
Ale daje tylko 50% szans na poprawę, ponieważ operacyjnie można udrożnić jedynie wejście do kanaliku łzowego. Dalej już nie. A dalej też może być zapchane. Jednak mówi, żeby spróbować.
Nie w każdej klinice można to zrobić - potrzebny jest mikroskop.
Reasumując:
jeśli ktoś ma małego kota z problemami ocznymi po kocim katarze, to najlepiej od razu udać się do dr Garncarza by sprawdził drożność. Im szybciej tym lepiej. Ale ja tego nie wiedziałam, a żaden wet mi tego nie polecił.
Dopiero dr Czajka - nasz forumowy wet, zasugerował mi to badanie i za to mu dziękuję.
Re: Udrożnienie kanalików odprowadzających łzy - Warszawa

Napisane:
Pt maja 18, 2012 13:55
przez virgo
Witam.
Wiem,że temat jest już stary ale mam takie same problemy z moim kotkiem.
Szymkowa do Ciebie mam pytanie.Czy po wizycie u dr Gancarza o której piszesz problemy Twoich kotków zostały rozwiązane?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Re: Udrożnienie kanalików odprowadzających łzy - Warszawa

Napisane:
Pt maja 18, 2012 16:16
przez Szymkowa
Nie, bo nie zawsze można te kanaliki udrożnić. Ich światło jest tak małe, ze łatwo się zapychają.