Strona 1 z 4

Wątek "słodkich" kotów :)

PostNapisane: Sob lut 18, 2006 13:45
przez Lantan
Witam!

Mój kot choruje na cukrzycę, oprócz tego ma szczawiany. Kupiłam paski do analizy moczu i nie wiecz czy to ja coś źle robię, czy paski są po prostu "zespute", ale po zamoczeniu w moczu w ogóle nie zmienia się kolor. A powinien się zmienić, ponieważ badania lab. wykazały bardzo wysoki poziom glukozy w moczu mojego kota. Sprawdzałam działanie paseczków nawet w słodkiej wodzie, ale też nic :(

Chciałabym się również dowiedzieć w jaki sposób pozbyć się szczawianów? Kot dużo pije, niestety nie moge podawać Eukanuby Oxalate, ponieważ jego wrażliwe jelita tej karmy nie tolerują.

Proszę o pomoc i pozdrawiam :)

PostNapisane: Sob lut 18, 2006 22:27
przez Tika
Witaj!
Ja niestety nie umiem odpowiedzieć, ale podniosę wątek, może ktoś kto się na tym zna przeczyta.

PostNapisane: Nie lut 19, 2006 1:22
przez Beata
szczawianow niestety trudno sie pozbyc :(
male mozna wyplukac - kot powinien duzo pic i duzo sikac
duze szczawiany usuwa sie operacyjnie :(

PostNapisane: Nie lut 19, 2006 9:58
przez Kaska
Lantan my mamy paski Uristik - i bardzo ladnie dzialaja - potwierdzaly to potem badania w labie przeprowadzane
co do szczawianow - trudno mi pomoc - jest tak jak pisze Beata
nie znam sie na diecie dla cukrzykow - czy karma dla nerkowcow ( podwyzszona kalorycznosc, obnizona zawartosc bialka, obnizony fosfor) bylaby akceptowalna ?
bo te karmy alkalizuja mocz - co chyba Wam w walce ze szczawianami jest piotrzebne ?
absolutnie nie traktuj mojego pytania jako porady - poddaje to tylko do rozwazenia przez weta
dieta jest zbyt powazna sprawa w takich schorzeniach by ja samemu ustalac

PostNapisane: Pon lut 20, 2006 12:54
przez Lantan
Dzięki za rady.

Nie dobieram kotu sama diety, jesteśmy pod stałą opieką weta. Nie jest to niestety takie proste, bo Kocik ma cukrzycę, chorą wątrobę, limfoplazmocytarne zapalenie jelit, szczawiany, więc nie jest tak łatwo.
Dieta może być tylko jedna - RC intestinal, nic innego nie je, bo po prostu nie może :(

pozdrawiam

PostNapisane: Pon lut 20, 2006 13:06
przez kropka75
A wyjmujesz ten pasek czy moczysz i czekasz?

Pasek należy zamoczyć i wyjąć, a potem ustawić go poziomo i po czasie wskazanym na opakowaniu odczytać.

Jeśli zostanie w moczu, odczynnik po prostu odpłynie z paska i tyle z wyniku.

PostNapisane: Pon lut 20, 2006 13:29
przez Lantan
kropka75 pisze:Pasek należy zamoczyć i wyjąć, a potem ustawić go poziomo i po czasie wskazanym na opakowaniu odczytać.


Dokładnie tak robię. Z tego wygląda, że glukozy nie ma w moczu :wink:

PostNapisane: Pon lut 20, 2006 13:40
przez kropka75
Lantan pisze:
kropka75 pisze:Pasek należy zamoczyć i wyjąć, a potem ustawić go poziomo i po czasie wskazanym na opakowaniu odczytać.


Dokładnie tak robię. Z tego wygląda, że glukozy nie ma w moczu :wink:


A sprawdzałaś termin ważności? I jak przechowujesz paski, w oryginalnym opakowaniu, z dala od wysokiej temp. i światła? Jeśli tak, to albo nie ma cukru, albo... czary mary. :)

PostNapisane: Pon lut 20, 2006 14:50
przez Lantan
Przechowuję paski tak jak trzeba czyli w oryginalnym opakowaniu, a termin ważności nie jest rpzekroczony.

pozdrawiam

Kocia cukrzyca

PostNapisane: Śro lut 22, 2006 0:41
przez Terka
Witam wszystkich kociarzy.Zauważyłam ten wątek i chciałam powiedzieć,
że poziom cukru w moczu u kota może się zmieniać z godziny na godzine.
Wiem, bo też mam kota chorego na cukrzyce.Co gorsza karmy dietetycznej jadł nie będzie więc je to co chce.Staram się wyszukiwać dobrą karme.
Ma być wysokobiałkowa i niskotłuszczowa.Z paskami też miałam ten sam problem.Kot miał we krwi wysoki cukier w moczu nie było, albo w moczu było sporo glukozy a we krwi było niedocukrzenie.Ponieważ kot diabetyk dużo pije, wypłukuje cukier z organizmu i tak myśle że stąd te wachania.Też myślałam że paski są do bani.

PostNapisane: Śro mar 01, 2006 11:08
przez Lantan
Witam Terka :) Miło widzieć kogoś, kto ma "słodkiego" kota :)

Moje paski działają :) Sprawdziliśmy na ludzkim moczu + glukoza :) Cieszę się, że u mojego kotka nie ma glukozy w moczu, ostatnio na badaniu krwi miał tylko 99 glukozy :) Był bez jedzenia, ale tez w stresie. Wetka powiedziała, że możliwe, że choroba jest w fazie remisji.

Jaką insulinę podajesz kotu? I co jaki czas? Skąd wetka pobiera krew do badania? Czy może sama w domu pobierasz? Sorry za takie pytania ;)

Co do diety to niestety my też nie jemy cukrzycowej, niestety mój kot choruje na zapalenie jelit i nie może jeść nic innego tylko RC Intestinal, bo w przeciwnym razie objawy choroby się potęgują :(

Pozdrawiam.

PostNapisane: Śro mar 01, 2006 11:48
przez magicmada
dopiero dzis Annskr podeslala mi ten watek.
podobno stosowanie paskow do badania kotow nie sprawdza sie za bardzo, wyniki nie sa miarodajne.
Moj kot ma badany poziom glukozy u weterynarza, tak mniej wiecej raz w miesiacu.
Wynik 99 jest wynikiem idealnym u zdrowego kota, natomiast mnie kojarzy sie z ryzykiem niedocukrzenia, hipoglikemii. Oczywiscie mozlwie, ze kot moze miec remisje cukrzycy, ale mam kilka pytan.
Jak dlugo kot ma zdiagnozowana chorobe?
Czy przyjmuje insuline?
Jesli tak, to czy wetrynarz zmniejszyl jej dawke po tym wyniku 99, rozumiemj, ze byl to wynik na czczo bez insuliny?
Pozdrawiam

PostNapisane: Śro mar 01, 2006 12:00
przez Lantan
To może odpowiem po kolei:
- tak, był to wynik na czczo i w tym dniu, gdy nie podałam insuliny,
- insulinę podaję co drugi dzień po jednej jednostce,
- insulina nazywa się Lente i jest wieprzowa :wink:
- chorobę zdiagnozowaliśmy mniej więcej miesiąc, półtora miesiaca temu na posdtawie badania krwi i moczu.

PostNapisane: Śro mar 01, 2006 12:10
przez magicmada
http://www.vetserwis.pl/cukrzyca_kot.html
to adres stronki z informacjami
a to Kotek jest swieżynka cukrzycowa;)
obserwuj go uwaznie, jak on sie czuje
ja jestem troszke przewrazliwiona a propos hipoglikemii, moj Kuba byl pobudzony, miauczal, chodzil po domu. Ale mam nadzieje, ze to remisja jednak,trzymam kciuki za to.

PostNapisane: Śro mar 01, 2006 12:39
przez Lantan
A Kuba długo już choruje na cukrzycę? I jaką insulinę mu dajesz?

Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą - na fiolce z insuliną jest napisane, że po otwarciu można ją przechowywać max 28 dni. Czyli wychodzi na to, że praktycznie co miesiąc musze kupować nową insulinę. A gdzieś czytałam, że taka fiolka dla kota wystarczy nawet na pół roku. To jak to jest?

Mój kocik zachowuje się normalnie, powiedziałabym nawet, że lepiej się czuje niż przed wykryciem jego różnych chorób - ale to na co on choruje to cały elaborat :( Jak będę miała czas to opiszę jego choroby, sposób wykrycia i postępowanie w leczeniu...

Pozdrawiam