Strona 1 z 12

Jest domek dla kotki okaleczonej wnykami!!!! :))))

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 18:34
przez LimLim
Pozwalam sobie zdublować wątek, bo sytuacja kotki jest wyjątkowo dramatyczna i mała potrzebuje szybko pomocy.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39 ... sc&start=0

Może jak więcej Kociarzy o niej przeczyta to szybciej pomożemy.

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 19:11
przez kasia essen
8O 8O

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 22:42
przez Iburg
Kto da domek tej biednej pokrzywdzonej koteczne. Ona naprawde jest piekna i bardzo potrzebuje swojego domku
Zobaczcie jak biedna i piekna
Obrazek
Obrazek
Ona zasługuje na wspaniały dobry domek.
Ja bym ją zaraz zabrała ale rodzina nie zgadza sie na 4-go kota a i finansowo nie wydolę. Ale może znajdzie sie gdzieś dla niej domek.

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 22:43
przez Ewacc
O Boże i nikt tu nie zagląda z kotów? :strach:
Szybciutko na pierwszą stronę, może wejdzie jakaś litościwa duszyczka i pomoże kiciulce :oops:

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 22:46
przez Ewacc
Podnoście ile możecie, przecież to taka bieda !!!!!!!!!! :crying:
Niech ktoś tu zajrzy i się zlituje :oops:

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 22:54
przez Ewacc
I nadal nic ........... 8O

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 23:00
przez Iburg
Kto może dac dom tej slicznek biednej koteczce ona bardzo pilnie potrzebuje domku :ok: :ok: żeby szybko sie znalazł domek

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 23:05
przez Ewacc
Konsekwentnie cisza...... to chociaż podnoście :oops:

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 23:16
przez Lidka
Moze ktos napisze cos wiecej o kotce, zeby potencjalny dom wiedzial cos wiecej, zeby kogos poruszyla ta straszna historia

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 23:17
przez aamms
W jednym z pierwszych numerow "Kocich spraw" czytałam historię podobną do tej.. Gdzieś na wsi małą kicię buraskę okaleczyła kosiarka.. Obcięło jej wszystkie łapki, każdą na innej wysokości.. Litościwi ludzie stwierdzili, że z kota już nic nie bedzie i wrzucili, jeszcze żyjącą biedę, do kupy gnoju.. :evil: Nie pamiętam ile czasu kicia tam przeleżała, ale w końcu wygrzebała się stamtąd po dość długim czasie.. I też nie pamiętam, czy tych litościwych ruszyło sumienie, czy ktoś inny zabrał kicię do weta.. Właściwie tylko po to, żeby już sie nie męczyła dlużej.. Ale okazało się, że kotka ma tak silną wolę życia, że weci podjęli się ratowania jej..

Skończyło się na tym, że po okresie przebywania w lecznicy i właściwie beznadziejnym szukaniu jej domku, przygarnęła ją chyba jakaś lekarka albo prawniczka.. :aniolek: I kocha tę kotkę nad życie.. :D A kicia jej to odwzajemnia jak tylko potrafi.. Całym swoim kochającym serduszkiem..

Mogę tylko życzyć bohaterce wątku równie kochającego domku, takiego jaki trafił się tej biedzie..

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 23:43
przez Anka
To jest wątek priorytetowy - hop na samą górę!!!

PostNapisane: Śro lut 15, 2006 1:28
przez harpia
hop !!!!

PostNapisane: Śro lut 15, 2006 1:40
przez beatka
słoneczko kocie myślę o tobie ciepło i tzrymam kciuki tylko tyle mogę :(

PostNapisane: Śro lut 15, 2006 9:13
przez Anka
Hop do góry!

PostNapisane: Śro lut 15, 2006 9:17
przez janykiel
Ciągle wracam do tego wątku...
Przypominam sobie Pana, który opiekował się kotami z grupy, z której pochodziła mi.in. Oliwka...
Opowiadał, że w pobliskim lasku, nie tak wielkim zebrał już kilkadziesiąt różnych pułapek na zwierzęta...