Miau.PL

pisze bo chcialam ustalic moze wiadomo co sie z kotem stalo.
na tarchominie gdzies kolo przychodni mieszkala rodzina ktora sie wyprowadzala.zdaje sie ze wywalili na ulice 2 swoje koty.i chyba psa..ale nie jestem pewna.
dokarmiala je moja mama chrzestna ktora w ow przychodni pracuje.
wie ze jednago kota zabral chlopak ktory wylegitymowal sie jakas zafoliowana legitymacja i mial katke lapke.nie zapamietala jednak skad byl.
na ulicy zostal pers ktorym nikt sie nie interesowal.
zalatwila kwarantanne w lecznicy i postanowila go zlapac i adoptowac.
ale kot zniknal.
martwi sie ze moze trafil do schroniska albo gdzies gdzie nie wiedza ze ona ma dla niego dom.
pisze bo moze ktos z wac sie zetknal.to byl czarny pers prawdopodobnie kocur;/zniknal o piatek-poniedzialek
nic wiecej nie wiem.pisze bo swiat maly i moze chociaz sie dowiem czy mu dobrze.

nic o tym nie wiem
daj znac jakby cis, mieszkam na Ksiazkowej 7b

dzieki nadal pytam ale nikt nic nie wie;/

byc moze ktos sobie przywlaszczyl kota

mam nadzieje ze ma domek.
martwimy sie tylko ze moze jest np w domu tymczasowym albo jakims azylu i nie wiadomo tam ze mial miec dom.
poproastu chcialabym wiedziec ze nic sie mu nie stalo;]

nadal brak wiesci pozostaje wierzyc ze znalazl dom.