Jej wątek na kotach to: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37 ... sc&start=0
Kicia trafiła do Łódzkiego schroniska po tym jak prawdopodobnie pogryzły ja psy, choć bardziej prawdopodobne jest to że została poparzona, mogła schować się pod samochodem ale równie dobrze mógł jej to zrobić człowiek.

Niestety ogonka nie dało się uratować i trzeba było go amputować. Ale nie umniejsza to urody kici

Urodziła się w marcu tego roku a więc to jeszcze dzieciak.
Mieszkała na jednym z łódzkich osiedli gdzie wszystkie okna były zamurowane .
Opiekunka która ja przyniosła do schroniska chciała ja wypuścić z powrotem na to podwórko

Przebywa obecnie w domku tymczasowym gdzie została wyleczona i odchuchana.
Jest jeszcze troszkę wystraszona ale już powoli przekonuje się, że są też dobrzy ludzie. Bardzo lubi spać na kolanach i pięknie wtedy mruczy.

Szukamy domku, który pokocha kicie za jej ujmujący charakter i nie będzie mu przeszkadzało, że kicia nie ma ogonka.
To zdjęcia jeszcze ze schroniska:


A tak teraz wygląda pannica:)




