Diabeł od roku znaczy powierzchnie pionowe-wykastrowana 8 mio letnia kocica szylkret.
Diabeł w ubiegłym roku/styczen 06 zwymiotowała robakiem w pianie.
Odrobaczenie!
Wyniki krwi dały obraz zatrucia, usg ok, generalnie pozniej problemy z jedzeniem leczenie w kierunku watroby dalo rezultaty w postaci zdrowego kota po 3 tyg.Zwalilismy na olejek ozdobny z trawami ktory diabel wylala i zlizała kiedys tam wczesniej...do kwietnia wszystko w normie
Od 2 tyg diabel przestala jesc. sika w jednym miejscu poza kuweta. kupa czasem zadka z krwia czasem normalna.
siki ciemno zolte i duzo.krew pokazuje jedynie stan zapalny. kał nic.
oko diabla robi sie ciemne i mętne. kuracja dla oka plus kuracja ogolna antybiotykowa. po 3 dniach nastepuje poprawa
w miedzyczasie usg nic nie wykazuje. zwalamy wiec problem na zeby
diabel je wybiorczo, kefir, mleko-tylko tluste i zimne...mokra karma tylko ciepla i w kawalkach.male ilosci. je coraz slabiej az mamy kryzys. mama przewalcza go kroplowkami na wlasna reke.
po konczacej sie juz kuracji antybiotykiem usuwamy zeby ktore jak sie okazuje sa w stanie strasznego zapalenia i moga byc przyczyna takiego stanu.diabel ni eje 1,5 dnia po czym po posilku-niewielkim wymiotuje.i tak kilka razy.
Na dzien 4 maja zadnej poprawy, leczymy w kierunku żołtaczki od 3 dni wenflon.
diabeł nie je dostaje po 300 roznych kropowek dziennie, (plus pod skornie rowniez,) furosemid, dulphalyte, steryd(dzis zaczelismy w nadzei ze moze na to watroba sie pozbiera), essenciale, cocarbo...i mnóstwo lekow ktorych juz poprostu nie pamietam, jest coraz gorzej od dzis nie trzyma temperatury. zaczelismy dogrzewanie.wstaje sikac w pozycji na brzuchu(po kroplowkach)ja to juz wiele razy widzialam. to sie nie konczy dobrze:((
spi spokojnie, ale ma mdłości, mruczy głośno przy glaskaniu, daje brzuch..ledwo wstaje, tak powoli gaśnie:(