Strona 1 z 12

HorseTheSecond zmienił obywatelstwo!!!

PostNapisane: Śro sty 25, 2006 11:24
przez kordonia
HorseTheSecond, źle przeze mnie wyadoptowany i potem po dłuższym czasie cudownie odnaleziony (o czym można przeczytać w stosownym wątku) musi znaleźć dobry dom. Nie moge go sobie zostawić, chociaż bardzo bym chciała, bo mam świadomośc, ze jeśli przekroczę moją dziesiątkę, to w szybkim czasie dobiję do dwudziestki, a to by już nie było fajne ;)

HorseTheSecond jest kotkiem w wieku około 10 miesięcy, w grudniu był kastrowany, szczepiony i odorbaczony.

Jego zalety to: całkowita bezstresowość, przekonanie o własnej wspaniałości i o tym, ze wszyscy go kochają ponad życie :) , miły i towarzyski charakter- własciwie non-stop łazi za człowiekiem , tylko czeka, żeby go zawołać, a już biegnie, ociera sie, mruczy, daje buzi; śpi z ludźmi, z ciałem pod kołdrą, a głową na poduszce, nie wybrzydza przy jedzeniu- zjada wszystko :)

Jego wady- żarłocznosć i to, ze nie cierpi być brany do góry na ręce.


Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Śro sty 25, 2006 12:15
przez Maryla
to jest kot z przebojowym CV :)
a więc niebanalny

PostNapisane: Śro sty 25, 2006 20:53
przez Kocurro
Ja, posiadaczka kota, który przez rok nie chciał żreć, żarłoczność zaliczyłabym o zalet.

PostNapisane: Śro sty 25, 2006 21:16
przez kordonia
Kocurro pisze:Ja, posiadaczka kota, który przez rok nie chciał żreć, żarłoczność zaliczyłabym o zalet.

No tak :lol:
Dla mnie, u której wszystkie koty żrą jak harpie, jest to niezaprzeczalna wada ;)
Ale faktycznie mozna spojrzeć na to z innej strony :D

PostNapisane: Czw sty 26, 2006 14:16
przez Ska
Znam kogos kto kocha tego kotka.
Ale siedzi w Skandynawii (5-6 mcy czekania...)

PostNapisane: Czw sty 26, 2006 15:48
przez kordonia
Ska pisze:Znam kogos kto kocha tego kotka.
Ale siedzi w Skandynawii (5-6 mcy czekania...)

Ja też tego kogoś znam...
Wystarczyłoby jedno słowo, a przetrzymalabym Horsa dla niej nie tylko pół roku....
Przysięgam to tutaj uroczyście.

PostNapisane: Czw sty 26, 2006 16:02
przez Poleczka
Za Horsa trzymam kciuki mocno :ok:
Sporo poplakiwalam nad jego historia... Niech Skandynawia wraca szybciutko :).

PostNapisane: Czw sty 26, 2006 18:01
przez Maryla
kordonia pisze:Przysięgam to tutaj uroczyście


dla potomności

PostNapisane: Czw sty 26, 2006 20:18
przez kordonia
Maryla pisze:
kordonia pisze:Przysięgam to tutaj uroczyście


dla potomności

A tak!!!! Mogę to wykuć na fiordach! :D

PostNapisane: Czw lut 02, 2006 13:03
przez amelka
to co z koteczkiem bezstresowym, dalej szuka?

PostNapisane: Czw lut 02, 2006 14:08
przez dzioby125
kordonia gdy walczyłaś o odzyskanie Horsa to nie chciałam o to pytać, ale co on ma za niepowtazalny nos?
:ok: :ok: :ok: za kochający domek

PostNapisane: Czw lut 02, 2006 14:52
przez amelka
różowy nocho jak u Brendusi :D

PostNapisane: Czw lut 02, 2006 15:17
przez kordonia
dzioby125 pisze:kordonia gdy walczyłaś o odzyskanie Horsa to nie chciałam o to pytać, ale co on ma za niepowtazalny nos?
:ok: :ok: :ok: za kochający domek


:lol: nos jest niepowtarzalny tylko tymczasowo- Horse wrócił z grzybicą na nosie.
Bo podczas pierwszego pobytu u nas wyglądało to tak :) :

Obrazek Obrazek

I już niedługo też tak będzie,bo już łysinka ładnie odrasta :)

PostNapisane: Czw lut 02, 2006 16:08
przez dzioby125
kordonia pisze:
dzioby125 pisze:kordonia gdy walczyłaś o odzyskanie Horsa to nie chciałam o to pytać, ale co on ma za niepowtazalny nos?
:ok: :ok: :ok: za kochający domek


:lol: nos jest niepowtarzalny tylko tymczasowo- Horse wrócił z grzybicą na nosie.
Bo podczas pierwszego pobytu u nas wyglądało to tak :) :

Obrazek Obrazek

I już niedługo też tak będzie,bo już łysinka ładnie odrasta :)

A ja myślałam że on tak ma na stałe :oops: :lol:

PostNapisane: Czw lut 02, 2006 17:50
przez Ylva
amelka pisze:to co z koteczkiem bezstresowym, dalej szuka?


nie :oops:

po zalatwieniu wszystkich formalnosci (chip, szczepienie na wscieklizne i badanie ilosci przeciwcial) zamieszka z nami w Oslo

to potrwa jeszcze chwile, ale kordonia i TZ sa tak kochani ze przetrzymaja go u siebie przez te miesiace :1luvu:

No.
To sie ujawnilam :wink: