» Pt kwi 05, 2002 14:01
Chwilę, moment. Skoro pytanie jest aż tak obszerne, że teoretyczne, to proszę - nieco teorii:
Przede wszystkim: jaka jest podstawowa społeczna funkcja rodziny? Opieka nad tymi, którzy do niej należą. Materialna i emocjonalna. Obejmuje to również zwierzaki - czy dlatego, że uznawane są za jej część, czy dlatego, że dla kogoś z rodziny są istotne. Jeśli takiego wsparcia brak, pozostaje stwierdzić, że rodzina nie spełnia swoich funkcji. Czyli jest w większej czy mniejszej mierze rodziną patologiczną.
Ewentualna powszechność takiej patologii nie zmienia powyższej oceny. Może jedynie być podstawą do stwierdzenia o "patologii normalności", czyli pojawieniu się takiej jakości dysfunkcji rodziny, która przybiera rozmiar choroby społecznej.
Sytuacje zaś - wspomniane na początku - sa analogiczne tylko w tym jednym - w obu przypadkach mamy do czynienia z rodziną, która zawiodła. Czyli patrz wyżej.
Dagno, skuteczność szantażu jakoś nie budzi mego uznania. To "numer" na raz, przynajmniej w pewnym kontekście. Mam nadzieję, że trafią jeszcze w innych sprawach i na takich ludzi, którzy na szantaż reagują wyciągnięciem broni (w przenośni albo i dosłownie...).
Bo zachowali się jak klasyczni szantażyści - wybrali na zakładników istoty w danej sytuacji najsłabsze, najbardziej bezbronne, i zażądali od otoczenia spełnienia własnych warunków.