GARGAMEL-kotek domowy, APOLONIA WYBIERA WOLNOŚĆ....

Mam w łazience coś takiego :
Przepraszam za jakość fotki. W transporterku i łazience - kiepskie światło, aparat nie chwyta ostrości.
To coś ma na oko 3-4 miesiące.
Temperatura 37 stopni.
Obustronne zapalenie płuc.
Zapalenie gardła.
Koci katar.
Zalane ropą oczy.
Chwieje sie na nogach. Prawie nie chodzi.
Nic nie chce jeść.
Dostał 2 zastrzyki. Gentamycyna 5 x dziennie do oczu.
Weterynarz daje temu coś 5 procent na przeżycie.
Łapałam to coś od paru dni w piwnicy.
Gdyby dało się złapać wczesniej - miałby większe szanse.
Nawet nie wiem - czy to chłopczyk czy dziewczynka.
Prycha.
Trzymajcie kciuki i wysyłajcie dobre fluidy.

Przepraszam za jakość fotki. W transporterku i łazience - kiepskie światło, aparat nie chwyta ostrości.
To coś ma na oko 3-4 miesiące.
Temperatura 37 stopni.
Obustronne zapalenie płuc.
Zapalenie gardła.
Koci katar.
Zalane ropą oczy.
Chwieje sie na nogach. Prawie nie chodzi.
Nic nie chce jeść.
Dostał 2 zastrzyki. Gentamycyna 5 x dziennie do oczu.
Weterynarz daje temu coś 5 procent na przeżycie.
Łapałam to coś od paru dni w piwnicy.
Gdyby dało się złapać wczesniej - miałby większe szanse.
Nawet nie wiem - czy to chłopczyk czy dziewczynka.
Prycha.
Trzymajcie kciuki i wysyłajcie dobre fluidy.