wyszedl z domu i nie wrocil...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 17, 2006 10:39

Dokładnie, jak piszesz. Ja mam permanentny. No to masz święty spokój i tak trzymać! Zdrówka kotulkom życzę!
I szukamy zguby i kciuki trzymamy!
Dzisiaj nieco mróz odpuścił, przynajmniej u nas, we Wrocławiu. To dobrze dla kotkow.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto sty 17, 2006 10:47

Czitka nic dobrego, w poniedziałek minus 23 w nocy. Mnie to tak dołuje. Natura jest okrutna dla zwierząt.

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto sty 17, 2006 11:06

w Poznaniu niestety mroz sie nasilil :cry:
dzisiaj kolejne niemile rozczarowanie, ludzie w osiedlowych sklepach serca nie maja! nie pozwalaja wywiesic ogloszenia!
w najwiekszym sklepie osiedlowym Pani siedzaca za kasa powiedziala, ze
szef nie pozwala zamieszczac takich ogloszen i mam zawiesic na wlasna odpowiedzialnosc, ona ucieka i jak mnie zlapie to mam sobie sama radzic.
zawiesilam, oby nie zciagnal :(
w kiosku ruchu Pani stwierdzila, ze zaslonie jej gazety...
rece opadaja.
na slupach jest lod, tasma klejaca odpada.
na szczescie w 2 innych sklepach Panie byly pomocne.

w kwestii wychodzacych...czesto slucham audycji w tok fm tej Pani co sie
na kotach zna i ona mimo wszystko utrzymuje , ze kot to dzikie zwierze
i jest szczesliwy biegajac i polujac. zwlaszcza taki, ktory juz kiedys zaznal swobody. ze zamykanie kota dla swojego wlasnego spokoju to tez egoizm,
i ze co prawda ryzyko jest, ale zawsze jest ryzyko w przyrodie...kot jak tygrys. ale teraz juz nie wiem co myslec :?

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 17, 2006 11:08

tez mam nadzieje, ze ktos go przygarnal, z 2 strony jednak wszyscy w okolicy wiedzieli , ze to nasz kotek bo byl fenomenem chodzacym na spacery z psem. ludzie wychodzili na ulice latem zeby popatrzec jak ida
razem. oby ta jego ufnosc do psow zle sie nie skonczyla.

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 17, 2006 11:10

Westi pisze:w kwestii wychodzacych...czesto slucham audycji w tok fm tej Pani co sie
na kotach zna i ona mimo wszystko utrzymuje , ze kot to dzikie zwierze
i jest szczesliwy biegajac i polujac. zwlaszcza taki, ktory juz kiedys zaznal swobody. ze zamykanie kota dla swojego wlasnego spokoju to tez egoizm,
i ze co prawda ryzyko jest, ale zawsze jest ryzyko w przyrodie...kot jak tygrys. ale teraz juz nie wiem co myslec :?

Dorota Suminska tak sie wypowiadala? 8O :roll: :?

Westi, szukaj wytrwale, mam nadzieje, ze Twoj kot sie znajdzie :ok:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto sty 17, 2006 11:16

Westi pisze:tez mam nadzieje, ze ktos go przygarnal, z 2 strony jednak wszyscy w okolicy wiedzieli , ze to nasz kotek bo byl fenomenem chodzacym na spacery z psem. ludzie wychodzili na ulice latem zeby popatrzec jak ida
razem. oby ta jego ufnosc do psow zle sie nie skonczyla.


Ja miała takie koty zewnetrzne (dokarmiane pod blokiem i zaprzyjaźnione koty wychodzące od znajomego), chodziły ze mną i z Ziutka na spacery. Zauważyłam troche inny niepokojący objaw - nie były ufne do obcych psów ale też się ich specjalnie nie bały (nie uciekały tylko przysiadały w miejscu i czekały az pies pójdzie; wtedy na ucieczkę może byc za późno).

Musisz go szukać. Wykorzystaj te rady, których udzieliły dziewczyny powyżej.
I trzymam kciuki....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 17, 2006 11:16

nie sluchalam tej audycji osobiscie, ale Tata mi relacjonowal mniej wiecej
w tych slowach wlasnie. Tak, to ta Pani wlasnie.

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 17, 2006 11:20

W sprawie tego jak świetnie sobie radzi to dzikie zwierze, co to jak tygrys itd, to zapraszam do siebie :? Z całego stada tych świetnie radzących sobie dzikich zwierząt, została mi tylko Pitunia, która poturbowana i zabiedzona wylądowała w mojej łazience. :?

Wkurza mnie to :evil:

A kota szukaj...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sty 17, 2006 11:24

Westi, gdzie mieszkasz w P-niu? Mogłabyś wkleić tu zdjęcie kota? A sprawdzałaś w schronisku? Może zadzwoń tam i zgłoś zaginięcie kota - jeśli masz zobowiązanie adopcyjne, to tam powinien być numer jego tatuażu - powiedz, że szukasz właśnie takiego kota - albo prześlij mi ten numer na pw.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 17, 2006 11:33

witam, mieszkam na Bajkowym, na www.schronisko.pl jestem zarejestrowana jako Livia, ale postanowilam napisac tu bo tu widze
wiecej ludzi sie udziela.
zobowiazanie mam, tylko nie wiem skad niby mialby sie wziac w schronisku, przeciez ma obrozke, hycel by go nie wzial. sam
tam na pewno nie doszedl, za daleko.
ale zadzwonic nie zaszkodzi...
numer jego: 274
Obrazek
Ostatnio edytowano Wto sty 17, 2006 11:39 przez Westi, łącznie edytowano 1 raz

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 17, 2006 11:36

Westi pisze:witam, mieszkam na Bajkowym, na www.schronisko.pl jestem zarejestrowana jako Livia, ale postanowilam napisac tu bo tu widze
wiecej ludzi sie udziela.
zobowiazanie mam, tylko nie wiem skad niby mialby sie wziac w schronisku, przeciez ma obrozke, hycel by go nie wzial. sam
tam na pewno nie doszedl, choc moze ktos go tam zaniosl...
masz racje, zadzwonic nie zaszkodzi.
numer: 274
Obrazek


A, to się znamy z forum schroniska, Livio :-). I jesteśmy sąsiadkami.
Pojedź do schroniska, powiedz, że szukasz kota. Domowe też tam trafiają, z obróżkami, więc lepiej sprawdź.

P.S. A adres to schronisko.com ;-)
Ostatnio edytowano Wto sty 17, 2006 11:37 przez Mysia, łącznie edytowano 1 raz

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 17, 2006 11:37

Westi, przypinaj ogłoszenia pinezkami do drzew i drewnianych słupów.
Zamiast taśmy może plaster byłby lepszy?
zastanów się gdzie kot mógłby pójść jak zgłodnieje - czy w twojej okolicy są jakieś bloki i śmietniki? Jeśli tak to oplakatuj dosłownie wszystkie.
Wieszaj ogłoszenia nawet w dalszej okolicy, kot wystraszony mógł się sporo oddalić.
Szukając grzechocz karmą, moje koty na to reagują.
I przede wszystkim nie trać nadziei! Moja Płoszka zginęła parę lat temu w najcięższe mrozy, straciliśmy już nadzieję że może przeżyć a ona wróciła!
Aha, i tak jak Mysia napisała, koniecznie dzwoń do schroniska, zostaw swoje namiary a niezależnie od tego dzwoń sama co jakiś czas.
Napisz w jakiej okolicy mieszkasz, może coś pomożemy!

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 17, 2006 11:37

i jeszcze jedna fotka
Obrazek

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 17, 2006 11:39

Westi, w tej chwili jest na kwarantannie kilka takich burasków, niestety jestem chora i na razie nie mogę tam pojechać na dłużej - proszę, pójdź tam choćby zaraz, jeśli możesz - schronisko jest czynne do 15.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 17, 2006 11:41

tak zrobie, dam znac...

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 241 gości