Stefan i Miecia ['] ['] [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 19, 2006 22:43

jo jo jak tak mozna 8O

Wszystko zaraz na biednego Stefanka :twisted:
Przeciez koteczek z tak słodką minką nie mógł ukrasc kubka :twisted:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lut 20, 2006 20:12

Kubka jak nie bylo tak nie ma :twisted:

Stefan dzis wyjechal z wycieraczka do butow az do kuchni i zrzucil cala piramidke pudelek z butami, ktora stala w przedpokoju w oczekiwaniu na zwolnienie miejsca w szafe :roll:

Obecnie robi przeglad stery papierow, co bardziej niepotrzebne targa na strzepy 8O

Ruch w interesie :wink:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 20, 2006 21:33

Dobrze, że masz w domu kartony i papiery, przynajmniej kiciuś nie nudzi się. :mrgreen:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lut 20, 2006 22:00

:lol: Zostaw kota w papierach, niech kombinuje, może Ci PIT'a wypelni jak dobrze poćwiczy. :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lut 20, 2006 22:02

kropka75 pisze::lol: Zostaw kota w papierach, niech kombinuje, może Ci PIT'a wypelni jak dobrze poćwiczy. :lol:

:ryk: :ryk: :ryk:

ze tez na to nie wpadlam :twisted:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie mar 05, 2006 11:10

komu bialego czubka z ADHD ? :twisted:

nie wytrzymuje juz nerwowo z nim wczoraj potrzaskal doniczke, 3 dni temu rozbil ogromny wazon pelen muszelek :roll: otwiera moja torebke i kradnie chusteczki do nosa... co chwila wskakuje do kuwety, wysypuje zwirek i biegnie dalej jak Forrest Gamp :roll:

najgorsze, ze caly czas goni Miecie i ja podgryza, "dosiada" i takie tam
Miecia juz jest przez niego zdominowana, znerwicowana, wieczny poscig :(

Stefan nic sobie nie robi z tego, ze nie wolno, nawet jak go zamykamy za kare w kiblu, wychodzi i robi dokladnie to samo :?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie mar 05, 2006 13:07

Skąd ja to znam. :lol:

U mnie Pompon przesuwa dywany, dywaniki. Robi taki bałagan i hałas, że koteczki uciekają przed nim. Jak widzę, że chłopak przesadza, wypuszczam do ogrodu. Jak się wyszaleje to wraca spokojniejszy. Wtedy jest szansa, że godzinkę będzie spał. :lol:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon mar 13, 2006 23:38

nie mam za bardzo pomyslu, co zrobic by Stefcio nie gonil wiecznie Mieci

to, ze jest nadpobubliwy, ze ma nerwice natrectw i ADHD juz ustalono, oki, na to nie ma rady, poki sie nie wyszumi

ale Mieci zal :(


Stefek ma nowa rozrywke, jak otwieramy drzwi wejsciowe kota w sekunde nie ma, biegusiem na pieterko i lec tu za nim z pelnymi siatami, na obcasach :twisted:

z cala pewnoscia Stefek byl wychodzacy, nie wiem, jak opanujemy go, jak zrobi sie cieplo, na dzwiek otwieranego balkonu dostaje pypcia :roll:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 14, 2006 5:25

jojo, moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest trzeci, młody kot.
Mówie najzupełniej powaznie :twisted:
dwa wariaty zajmą sie sobą i dadzą Mieci spokój.

Masza regularnie zwiewa na klatkę schodową. Blok malenki, zamknięty, sąsiedzi ja znają wiec ryzyko, ze ktos ją wypusci minimalne. Przestałam ją gonic. Zwiewa na dół, potem biegnie na strych a potem zwycieza ciekawaosc i pcha sie do mieszkania, zeby zrobic przegląd siat.
Pojawiają sie problemy, kiedy którys z sasiadów otworzy drzwi od swojego mieszkania, bo natychmiast tam wpada i zaczyna zwiedzanie :twisted: .
Dunio nie wyjdzie za próg mieszkania nawet jesli ma szeroko otwarte drzwi.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto mar 14, 2006 7:58

tangerine1 pisze:jojo, moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest trzeci, młody kot.
Mówie najzupełniej powaznie :twisted:
dwa wariaty zajmą sie sobą i dadzą Mieci spokój.



jasne, jasne, pod warunkiem ze przeprowadzimy sie na sale gimnastyczna - duza przestrzen do biegania i stosunkowo malo przedmiotow (czyt zero) do popsucia, zrzucenia, hokejowania, ukradzenia czy wcisniecia pod dywanik :twisted:

choc przy Stefciu, to mam powazne obawy, ze i Stadion Sląski to byloby malo :?

dzis w nocy, probujac zdemolowac zaluzje, zrzucil dwie doniczki :evil:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 15, 2006 20:38

Stefan byl dzis u weta na szczepieniu

grzeczniutki kochaniutki spokojniutki anioleczek :twisted:

na odchodnym TZ poprosil weta o zdjecie, skoro tak kojaco reaguje na Stefana, umiescimy w kazdym pomieszczeniu podobizne lekarza :wink:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 16, 2006 6:02

Stefan przed chwila nasikal do doniczki z kwiatkiem, zrobil to zuplenie otwarcie, przy mnie 8O

nigdy mu sie to wczesniej nie zdarzalo, zwykle korzystal z kuwety, co to moze oznaczac ???

dodam, ze kuweta byla czysta, wysprzatana 5 min temu po swiezej qupie ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 16, 2006 8:45

wiesz, ja po moich doświadczeniach z obiema kiciami zrobiłabym mu badanie sioo.
Mojra tez właśnie tak posikiwała przy mnie,myślałam ,ze mnie karze za jakieś przewinienia, a to zapalenie pęcherza było.
Im szybciej się wychwyci, tym lepiej.
Wygłaszcz łobuza ode mnie :D
i Miecię też oczywiście.
A może w poukładaniu relacji między nimi pomogłyby krople Bacha?
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 16, 2006 8:47

ale jazda
wydaje mi sie ze odgryzl sie za wizyte u weta

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 16, 2006 10:24

wiem, że może nie powinnam :twisted: ale naprawde się uśmiałam .
Jojo ale masz szatana :twisted:
A tak przy okazji jest 10.30 i jeszcze nic nie zmajstrował?? :twisted: :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 492 gości