Tak sobie mysle...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 08, 2002 11:08

oj dobrze, że się odezwałaś, bo tu martwiliśmy się o Ciebie
Szkoda, że się nie udało. ja też mam za sobą nie udaną próbę pomocy bezpańskiemu zwierzakowi - psu dla odmiany i też całkowita porażka.
Wiem jak smakuje taka gorycz. Czasami dobre serce i wielkie chęci nie wystarczą.Trudno. Następnym razem będzie lepiej.
najpierw zagoją się wasze fizyczne rany, potem psychiczny uraz, a potem do dzieła. Gdzieś jest koci nieszczesnik, który należy do Ciebie i Myszy. Odnajdziecie się ! Jestem pewna :lol:

lewka

 
Posty: 1922
Od: Pon lut 11, 2002 7:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 08, 2002 11:13

Macda!
To ty jestes kierowniczka u siebie w domu i Ty widziałaś najlepiej co sie działo - może gdybys je zostawiła razem, to doszłoby do jekiejś kociej tragedii......
Głowa do góry!
Liv + Mafi
& Lewka za Tęczowym Mostem
Obrazek


Zapraszam do czytania i komentowania:
Mój blog: Rekin w Himalajach

Liv

 
Posty: 21685
Od: Pon lut 04, 2002 15:40
Lokalizacja: Kraków - Balice

Post » Pon kwi 08, 2002 11:14

Tak , Liv , masz racje .
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon kwi 08, 2002 11:17

Dziekuje za cieple slowa :)
WLasnie dlatego oddalam NOwa - zeby nie bylo tragedii.
A co do drugiego kota, to naprawde mam wrazenie ze Mysza woli byc sama tylko ze mna/nami.

Moze to jakis kot_wyjatkowy_indywidualista???
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 08, 2002 11:20

Nie , kotka Bomba jest taka sama . I dlatego na sile nie ma co . Nie przejmuj sie .
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon kwi 08, 2002 11:22

Macdo
Czasami tak jest, ze koty sie nie akceptuja :-(
Wiem jak trudna byla dla Ciebie ta decyzja. Przykro, ze stalo sie tak, a nie inaczej, nie win siebie, tak czasem jest.
Kiedy sie bierze drugiego kota trzeba pamietac przeciez o tym pierwszym i nie moze byc tak, ze on jest poszkodowany, goniony i atakowany.
Ja Biala zabieram jak sie czai na Czarna wychodzaca z kuwety... No, ale one sie nie gryza, co najwyzej biala pogoni a czarna posyczy - do lapoczynow nie dochodzi...
Uszy do gory. Musicie obie sie uspokoic i dojsc do siebie. Uczynilas probe i niestety nie wyszlo.
Myszka ma dom, dobry dom i ma sie w nim czuc bezpiecznie, byc moze rzeczywiscie woli byc sama, a moze po prostu to nie byl TEN kot dla niej?
Zastanowisz sie nad tym za jakis czas, jaki uznasz za stosowny.
Teraz odpoczywajcie i sie glaszczcie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84857
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon kwi 08, 2002 14:42

Hej, moje kochane biedaki. Przykro mi bardzo,że wszystkie 3 musiałyście przeżywać tak ciężkie chwile.
Zyczę Wam szybkiego powrotu do równowagi psychicznej i odzyskania spokoju.

Pozdrawiam:
Małgosia
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35110
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon kwi 08, 2002 15:10

Och, nie martw sie. Tak bywa... Ale czy to Nowa sie rzucala, czy Myszka?

Wiem, ze to za wczesnie, ale... znajomy znalazl na strychu kotke z 4 malymi - dopiero oczy otworzyly. 3 szare i 1 czarny... Jest jeszcze troche czasu do ich "dojrzalosci" do wziecia... moze?

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon kwi 08, 2002 15:14

Offelio najpierw Nowa potem Mysza
A potem to juz nie zdazylam zauwazyc
Ja jeszcze poczekam...
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 08, 2002 15:23

A moze tak Tuptusia, że niesmialo zapytam, jeszcze mnie żre że Aloszka zabrał dom Tuptkowi i że nie moglam dwoch mamie wcisnąć.
Mijo
Obrazek

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 08, 2002 15:25

no one maja pewnie ze 2 tygodnie, wiec jeszcze miesiac ponad czekania... tak tylko pize ;)

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon kwi 08, 2002 15:27

Tuptus mi sie na kolana ladowal i do transportera
Ale ja naprawde na razie dam sobie spokoj
Zachowanie Myszy w stosunku do innych kotow mnie zaniepokoilo.
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 08, 2002 15:29

No wiesz jak taki agresor wtargnął to nic dziwnego, przecież na Myszę napadało coś dzikiego wiec sie broniła biedna jak mogła.
Mijo
Obrazek

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 09, 2002 15:41

Madzia, postapilas slusznie.
Moze to jeszcze nie byla TA kota?
Trzymaj sie dzielnie, a we srode zapijesz gorycz migdalowa cappucino.

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Wto kwi 09, 2002 15:45

GRazynko kochana :)
Zapije :)
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 370 gości