sylwiah2 pisze:aguś oczywiście,że dodoam jezeli tylko to ostrzeże innych...
Tylko nie wiem jak
czytam o losie twojego kotka i jest mi strasznie przykro:-( ale jednoczesnie jeży mi się włos na głowie. Kiedyś pisałam tu na miau o kocie, który najadł się sreberek, worka i iglaków. Wymioty i nic z niego nie chciało wyjść, aż wreszcie sięgnęłam po naturalną alternatywę. Dawałam kotu mleko, mase mleka, worki wychodziły z dwa tygodnie z niego, tu na forum mnie chciano za to powiesić, weterynarze dziwili się, że kota nie uśpie ale ja uparcie postawiłam na swoim, potem zalecono, wręcz nakazywano mi otworzenia kota (na forum, moja wterynarka nie dawała mu szans po takim otwarciu - wycięczonego! czyli pewna śmierć) Po wcześniejszych doświadczeniach z medycyną nie posłuachałam! i kot przeżył i teraz śmiga od roku po domu. A wychodziła z niego zielona woda dosłownie i ten potworny worek. Oczywiście cały czas go nawadniałam, kroplówki, witaminy, antybiotyki. Naprawde apeluje, przestańcie się bać tego mleka, bo jak inne środki przeczyszczające nie działają mleko lub nawet glukoza są ostatnią i skuteczną deską ratunku. Nie ma innego skuteczniejszego i pobawionego efektów ubocznych środka przeczyszczajacego. Dowód mam w domu!