Dzisiaj w nocy tak głosni maiauczał przy miskach,że ugotowałam mu skrzydełko.
Zjadł,napił się wody i zrobił wilka qupe i siku.
Wszystkie te czynnosci zrobił pierwszy raz od 2 tyg.
Chodzi po domu,łasi się...mruczy...
Tak się ciesze.
Mam nadzieję,że dochodzi do sibie,Płyny podajemy mu dalej przez wenflon.ostatnio była poprawa wieczorem a w nocy wszystko zacvzeło sie powtarzać,wymioty,apatia...dzisiejsza noc była ok.
Mam nadzieję ,że tak zostanie...
Bosz,jak ON KOFFFANY
Jedno dziecko woła o sniadanie,drugie lezy z mokra pieluchą a ja kiziam się z Armandem