Malwa,narazie jest cały czas u mojej siostry...nie wiem czy siostra będzie chciała mi ja oddac,zakofffała się w niej
choć tez nigdy wczesniej kota w domu nie miałą,ba nawet wydawało się jej że kotów nie lubi...
W przyszłym tyg,zabieram Ją na szczepienie...
Harley wariuje,pieszczoch z niego niesamowity...
A ,Ja się łapię na tym,że cały czas porównuję Go z Armandem...
Nie mówiac już o tym ile razy tak własnie Go nazawałam...