Strona 1 z 2

jak pomoc kotu

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 13:17
przez KASIUNIA
witam :) dawno nie pisalam
ale teraz mam problem, pewnie go sobie wyolbrzymilam, ale moze pomozecie.
zuzka ma ruje, placze non stop, lasi sie i to zeby bylo smieszniej nie do meskiego ciala, tylko do mnie, "chodzi" po pokoju krokiem gasienicy, mam wrazenie, ze Ona sie strasznie meczy, ale nie wiem jak Jej pomoc, macie moze jakies pomysly ?
pozdrawiam

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 13:29
przez Bomba
jak przejdzie sterylizacja lub provera....

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 13:33
przez Macda
To jak przejdzie...
Ale co zrobic by mala nie meczyla sie az tak w trakcie...
Tez sie nad tym zastanawiam i nie wiem hm

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 13:38
przez rozalia
słyszałam o pewnym, dosyć specyficznym sposobie - patyczkiem do czyszczenia uszu należy delikatnie wypędzlować "czułe miejsce" - podobno dochodzi wówczas do owulacji i wszystko wraca do normy. Czy to prawda - jeszcze nie wiem, ale zaszkodzić chyba nie powinno...

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 13:39
przez Bomba
Mryugh , ale jaja .......

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 13:42
przez Bomba
A swoja droga wiecie , ze ta przyjemnosc z kocurem jest dla kotki bolesna ???? Bo kocur ma wyrostki na penisie i jak go wyciaga to kotke boli i dlatego ona krzyczy i gryzie kota i wtedy wlasnie dochodzi do owulacji . Mowili to kiedys w takim dokumentalnym filmie o kotach , juz dawno no i kiedys czytalam o tym .
Mrrrrr,mrrrrrrr,mrrrrrrrr

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 14:42
przez Sova
Kasiuniu, mojej Kitce pomagalo klepanie po tylnej czesci grzbietu (tuz przy ogonie). Musze powiedziec, ze byla zadowolona nawet z takiego dosc intensywnego klepania, graniczacego nawet z klapsem (masochistka jedna). Niestety, zeby uniknac nieustannego miauku, drapania pana po nogach i znaczenia jego bielizny wlasciwie trzeba bylo to robic godzinami (tzn. Kitka by tak chciala). Kiedy biedaczka doszla juz do tego, ze dostawala rui w odstepach 10-dniowych, schowalam wszystkie moje skrupuly odnosnie sterylizacji w kat. We wtorek wieczorem ruja sie skonczyla, w srode umowilam sie na zabieg i w sobote o 15.00 Kitka czekala juz na nas wybudzona w klinice. Teraz jest rozkoszna przylepka, a mruczy 2x bardzej niz poprzednio. Pozdrowienia
Sova

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 16:14
przez KASIUNIA
Sova pisze:Kasiuniu, mojej Kitce pomagalo klepanie po tylnej czesci grzbietu (tuz przy ogonie). (...)


no ja ja tez drapie, a Ona sie tak rozkosznie wtula, nie mniej jednak wciaz sie drze, nie chodzi mi o to, ze przeszkadza mi to w spaniu, bo i tak malo sypiam, ale chodzi o to, ze sie meczy, chyba bede probowac z patyczkiem, chociaz jakos sobie tego nie wyobrazam

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 19:21
przez Estraven
Sodomia i gomoria 8O :wink:

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 19:24
przez Estraven
Przepraszam, to dalekie skojarzenie i bez szczególnego związku, ale w dawnej instrukcji dla inseminatorów było kiedyś zalecenie, by w trakcie wykonywania obowiązków usiedli na krowie, bo chociaż dla skuteczności inseminacji nie ma to znaczenia, to jednak "krowie jest przyjemniej" :wink:

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 19:26
przez Falka
:roll: 8O :lol: :roll: :!: 8O :idea: :oops: :lol: :? :o :lol: :!: 8O
nie wiem co powiedzieć...

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 19:28
przez LimLim
Frontem do klijenta :lol:

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 19:47
przez Ofelia
:lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 22:13
przez KASIUNIA
no jednak zrezygnowalam z patyczka, bo nie moglam jakos tego zrobic, po prostu robie teraz za calodobowa glaskaczke i przytulaczke

PostNapisane: Czw kwi 04, 2002 22:33
przez GRazyna
Estraven, obsmialam sie jak norka :D :D :D

A swoja droga to mam niejakie podejrzenia, ze Eryk tez ma ruje...
I to przez cale zycie... Przychodzi, kuper podstawia- jakby nie bylo pod nos, jak chodzi po stole - i domaga sie drapania. Dzwieki przy tym tez wydaje...
Hmmmm :?