Strona 1 z 7

Jak oduczyć kota chodzenia po stole?

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 17:52
przez Wampirzyca
Chyba sami dobrze wiecie, że nie jest zbyt miło, gdy coś się je przy stole a tu nagle wskakuje na stół mnóstwo futra na czterech łapach...

Tym bardziej, że gdy ja, widzę włos w jedzeniu, zbiera mi się na wymioty... Jakoś tak poprostu mam:/

A więc, jak oduczyć? Próbowałam już zganiać, krzyczeć, brać i kłaść na ziemię, tłumaczyć i nic. Prosze o jakieś rady, bo już kompletnie nie wiem, jak ją nakłonić, żeby chodziła po ziemi, a nie po stole...

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 17:54
przez aamms
Przyzwyczaić się i polubić.. :twisted:
Jak się ma kota w domu, to ma się perskie dywany i włoską kuchnię.. Nie wiedziałaś o tym? :mrgreen:

A poważnie, nie wiem, czy się da.. Moje są odporne.. :wink:

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 18:01
przez enduro
moja wie ze nie moze - ale gdy spimy na blacie kuchni na pewno buszuje.. odgrywa sie :D
generalnie robi to jak nie widzimy, ale gdy zobaczy, ze ją widzimy od razu ucieka jak dzika

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 18:09
przez Agn
Jak powyżej u Enduro. Nasze koty reagują na `psik` i klaskanie. Wiedzą, że nie wolno czegoś robić, co nie znaczy, że nie próbują :lol:

Niestety ze stołem to jest inna zupełnie sprawa, bo muszą korzystać z tego samego stołu, co my, tylko w innych porach. Nie mogą mieć misek na podłodze, bo pies im wyżera wszystko, co tylko tam znajdzie. Ale jak ludzie jedza obiad to koty po stole nie łażą.

I jeszcze jedno - kłaki w zupie to nie od tego, że chodza po stole :twisted:
ale od tego, że są. Nasz pies po stole nie chodzi a jej kłaki też się trfiają :wink:

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 18:12
przez skupa
Sprobuj wychowywac za pomoca spryskiwacza do kwiatow. A moze w tym czasie daj kotu rowniez jesc, tylko wtedy musisz dostosowac tempo jedzenia do kota. :D
U mnie sryskiwacz dziala w niektorych sytuacjach, ale tylko w niektorych, bo uzywam go bardzo rzadko. Wychodze z zalozenia, ze kot jest kot i wszedzie wejdzie, jesli nie przy mnie, to jak bedzie sam.

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 18:13
przez Alina1971
Chyba nie ma na to rady. A może ja nie próbowałam bo mi to zupełnie nie przeszkadza. Na dodatek często karmie koty na stole żeby pies i one też zjadły spokojnie swoje porcje.
Kłaki to częściej spadną z ciuchów jak się przytulają niż z samego chodzenia.

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 18:17
przez dakota
Lubię jak chodzą po stole między talerzami lub kładą się zrelaksowane na papierach, gdy pracuję. 8) Fakt, że moje nie lubią jesć tego co ja, ale gdyby tylko chciały... byłabym zachwycona, serio. :lol: Rzadkie momenty podjadania serka przez Tolka czy lizania masła przez Tyfka wzbudzają jedynie moje wzruszenie. :wink:
Ale jeśli Ci to przeszkadza... Jedynym wyjściem jest oficjalnie kotu pozwolić. A jeszcze lepiej nakazać. Wtedy będzie wchodził wcale lub zdecydowanie rzadziej. :mrgreen:

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 18:19
przez Zakocona
Konsekwencja. To co mogę Ci poradzić. Moja Mama tak wyszkoliła koty, że przy niej bardzo rzadko próbują wskoczyć na stół. Kot musi jeść na podłodze. Jesli raz będzie dostawał michę na stole, blacie itp. to zrozumie, że tam mu wolno wejść.

Moje czasami próbują, zwłaszcza najmłodsza Fredzia wskakuje na stół lub blat, lecz powoli zaczyna rozumieć i sama zeskakuje, jak pokrzyczymy na nią.

Powodzenia. :)

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 18:19
przez AlkaM
Tasma klejaca dwustronna, przyklejona na kawalek tektury. Taka tekture kladziemy na stole. Koty nie lubia jak im sie cos do lapek przykleja. Pare razy wskocza i przestana.

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 18:21
przez Agn
AlkaM pisze:Tasma klejaca dwustronna, przyklejona na kawalek tektury. Taka tekture kladziemy na stole. Koty nie lubia jak im sie cos do lapek przykleja. Pare razy wskocza i przestana.


Fajne...

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 18:34
przez Zecia
AlkaM pisze:Tasma klejaca dwustronna, przyklejona na kawalek tektury. Taka tekture kladziemy na stole. Koty nie lubia jak im sie cos do lapek przykleja. Pare razy wskocza i przestana.


przeciez to chyba boli?? :roll:
znaczy ja tam se nie znam bo po prostu sciagam kota ze stolu ale tak to bymnie zrobila...

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 19:34
przez Wampirzyca
Rad, jak się spodziewałam dużo. pomysłowo. Będę próbować:)

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 19:41
przez aamms
Wampirzyca pisze:Rad, jak się spodziewałam dużo. pomysłowo. Będę próbować:)


Tylko nie krzycz, proszę.. To nic nie da.. A właściwie da jedno - kicia zacznie się Ciebie bać.. Już lepiej po prostu ją zestawiać za każdym razem.. Albo zakupić jakąś głośno piszczącą zabawkę.. Za każdym razem jak kot wskoczy na stół - zapiszcz.. W końcu nieprzyjemny dźwięk skojarzy się z obecnością na stole i po jakimś czasie da spokój..

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 19:44
przez Kiara
Zecia pisze:
AlkaM pisze:Tasma klejaca dwustronna, przyklejona na kawalek tektury. Taka tekture kladziemy na stole. Koty nie lubia jak im sie cos do lapek przykleja. Pare razy wskocza i przestana.


przeciez to chyba boli?? :roll:
znaczy ja tam se nie znam bo po prostu sciagam kota ze stolu ale tak to bymnie zrobila...
A co ma bolec? Przeciez to delikatny klej, nie butapren, lapek odrywac nie trzeba ;) Ale niemile faktycznie. A zdecydowanie skuteczniejsze niz zdejmowanie 8)

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 20:32
przez Wampirzyca
Gdy pisałam, że krzyczę miałam na myśli raczej głośne:psiiiik!!!

:D