Prosimy o pomoc - koty do uśpienia. Beksy już nie ma.

Zadzwoniła do mnie, wetka że były u niej kobiety, które chciały uśpić trzy koty. Dostałam namiar do tej Pani i spotkałam się z nią.
Szłam nastawiona bardzo bojowo
, na miejscu okazało się, że sytuacja tych Pań jest bardzo trudna, jednej z nich cofnęli rentę chorobową a druga właśnie straciła pracę. W domu maja 8 kotów: 5 swoich i te trzy, którym pomogły, teraz znalazły się w takiej sytuacji, że z trudem mogą utrzymać własną piątkę kotów.
Nie chcą oddać tych kotów do schroniska, bo wiedzą, jaki los je tam spotka (to jest pozytywne), pomyślały sobie, że jak je uśpią, to koty odejdą w spokoju i nie spotka je już nic złego w życiu.
Poprosiłam, aby poczekały jeszcze trochę, i obiecałam, że znajdę domy dla tych trzech kotów, a na razie zawiozłam trochę karmy, aby koty na święta miały ucztę.
Pierwszy z nich to Kajtek „kot poczty polskiej” - poprzednio dokarmiany przez listonosza, który zmarł. Zabrany z podwórka ze względu na gołębiarzy, którzy na strychu mają ok.600 gołębi i „likwidują” wszystkie napotkane koty
.
Kajtek jest miły daje się każdemu pogłaskać, ale bez zbytnich spoufaleń, korzysta z kuwety. Sądzę, że jest młody, ma ok.2-3 lat, ale nie mam pewności, postaram się po świętach zabrać do weta wszystkie koty, aby ocenił ich wiek i stan zdrowia. Do tego potrzebne mi męskie wsparcie, bo dzielnica, w której te Panie mieszkają jest bardzo niebezpieczna, a ja mam czas tylko wieczorami już po zmroku.
Koteczka Zuza - ok.1 roku, bardzo płochliwa, boi się mężczyzn (pamiątka po spotkaniu z gołębiarzami
), sama potrafi się sobą zająć - bawi się „byle, czym”, czasem figluje z innymi kotami - oczywiście tylko wtedy, gdy czuje się bezpieczna, uwielbia zakazane rzeczy - ciasto i wafelki.
Szuka kogoś, kto nie będzie wymagał od kota siedzenia na kolanach i mruczenia, szuka prawdziwego kociarza, któremu wystarczy, że kot po prostu jest, kogoś, kto wykaże dużo cierpliwości, odwdzięczy się z pewnością za to zaufaniem.
Trzeci kot to ok. 2 letni Beksa – został znaleziony w bardzo złym stanie z zapaleniem płuc, teraz już zdrowy, ale łatwo się przeziębia jak wyjdzie na dwór z tego powodu nie jest wypuszczany i wcale mu to nie przeszkadza.
To typowo domowy i ciepłolubny kot, grzeczny, miniasty, wielki gaduła. Lubi towarzystwo kocie, w domu jest też pies, którego toleruje.
Bardzo ciekawski, zabawowy; nie boi się obcego człowieka; podczas pieszczot i miziania lubi jak się do niego mówi i dużo sam "opowiada"

Szłam nastawiona bardzo bojowo


Nie chcą oddać tych kotów do schroniska, bo wiedzą, jaki los je tam spotka (to jest pozytywne), pomyślały sobie, że jak je uśpią, to koty odejdą w spokoju i nie spotka je już nic złego w życiu.
Poprosiłam, aby poczekały jeszcze trochę, i obiecałam, że znajdę domy dla tych trzech kotów, a na razie zawiozłam trochę karmy, aby koty na święta miały ucztę.

Pierwszy z nich to Kajtek „kot poczty polskiej” - poprzednio dokarmiany przez listonosza, który zmarł. Zabrany z podwórka ze względu na gołębiarzy, którzy na strychu mają ok.600 gołębi i „likwidują” wszystkie napotkane koty

Kajtek jest miły daje się każdemu pogłaskać, ale bez zbytnich spoufaleń, korzysta z kuwety. Sądzę, że jest młody, ma ok.2-3 lat, ale nie mam pewności, postaram się po świętach zabrać do weta wszystkie koty, aby ocenił ich wiek i stan zdrowia. Do tego potrzebne mi męskie wsparcie, bo dzielnica, w której te Panie mieszkają jest bardzo niebezpieczna, a ja mam czas tylko wieczorami już po zmroku.


Koteczka Zuza - ok.1 roku, bardzo płochliwa, boi się mężczyzn (pamiątka po spotkaniu z gołębiarzami

Szuka kogoś, kto nie będzie wymagał od kota siedzenia na kolanach i mruczenia, szuka prawdziwego kociarza, któremu wystarczy, że kot po prostu jest, kogoś, kto wykaże dużo cierpliwości, odwdzięczy się z pewnością za to zaufaniem.


Trzeci kot to ok. 2 letni Beksa – został znaleziony w bardzo złym stanie z zapaleniem płuc, teraz już zdrowy, ale łatwo się przeziębia jak wyjdzie na dwór z tego powodu nie jest wypuszczany i wcale mu to nie przeszkadza.

Bardzo ciekawski, zabawowy; nie boi się obcego człowieka; podczas pieszczot i miziania lubi jak się do niego mówi i dużo sam "opowiada"


