CIAPEK-weekendowe lenistwo-str 20

Tymczasowy lokator ma niestety ten nawyk.
Według weta ma około dwóch, lat, wykastrowany został w sobotę, zabieg zniósł dobrze.
Całą sobotę i niedziele prałam kanapy i wszystkie ciuchy z pokoju TŻ bo po prostu nie dało się inaczej.
Wczoraj wieczorem próbowaliśmy wypuszczać go na mieszkanie ale zaczął gonić moje kotki może w celach zabawy nie wiem ale one zadowolone nie były. Później jeszcze jedna próba jak je pochowałam.
Nasypałam mu suchego do miseczki. Skończył mi się rc miałam tylko whiskasa suchego. Kot odwrócił się i siknął prosto w chrupki.
Schowałam go w łazience i nie wiem co robić.
Jeśli tak będzie robił zawsze to chyba nie ma większych szans na adopcje.
Nie mam dużego doświadczenia kociego dopiero się ucze tutaj.
Moja łazienka jest mała, wiem, że za dobrze mu tam nie jest, druga sprawa wiecznie tam nie może siedzieć bo na dodatek czasem koncertuje.
A ja czuje się bezradna.
Według weta ma około dwóch, lat, wykastrowany został w sobotę, zabieg zniósł dobrze.
Całą sobotę i niedziele prałam kanapy i wszystkie ciuchy z pokoju TŻ bo po prostu nie dało się inaczej.
Wczoraj wieczorem próbowaliśmy wypuszczać go na mieszkanie ale zaczął gonić moje kotki może w celach zabawy nie wiem ale one zadowolone nie były. Później jeszcze jedna próba jak je pochowałam.
Nasypałam mu suchego do miseczki. Skończył mi się rc miałam tylko whiskasa suchego. Kot odwrócił się i siknął prosto w chrupki.
Schowałam go w łazience i nie wiem co robić.
Jeśli tak będzie robił zawsze to chyba nie ma większych szans na adopcje.
Nie mam dużego doświadczenia kociego dopiero się ucze tutaj.
Moja łazienka jest mała, wiem, że za dobrze mu tam nie jest, druga sprawa wiecznie tam nie może siedzieć bo na dodatek czasem koncertuje.
A ja czuje się bezradna.