Zapisuję do Klubu
Lalę
Adoptowana latem tego roku, była najstarszą kotką z siedmiu ktore zostaly po zmarłej osobie. Niesterylizowana, wieloródka, kotna, ze świerzbem, chuda, niskopodłogowa, zestresowana, z wypadającym języczkiem. Karmiono ją głownie chrupkami Kittekata. Z przodu nie ma już zębów - wet ocenil jej wiek na jakies 15 lat. Ale kiedy się czymś zainteresuje, ciągle jeszcze wygląda jak panna na wydaniu:
Lala
Lala jesienna
Panienka z okienka
Lala z języczkiem
W zimowym futerku
Zaczeliśmy od sterylki i odrobaczenia. Odkarmianie nie bylo problemem - jadła wszystko, nabrała cialka i ma teraz piekne, gęste, krecie futerko.
Bardzo szybko ustawila sobie chłopaków: najpierw ich tlukła, a kiedy nabrali szacunku - zaczela się podlizywać. W tej chwili trzyma sztamę z Milusiem, a Maksio od czasu do czasu dostaje jeszcze manto, tak dla przypomnienia kto tu rządzi. Smiesznie to wygląda, bo Maksio jest od Lali jakies 2 kg cieższy, znacznie większy i ma wszystkie zęby.
Jakos chyba we wrześniu wymacałam u niej guza na sutku. Wycieliśmy i poszedł do analizy i niestety - byl złośliwy. Jak na razie nie ma nawrotów, Laleczka ma się dobrze i oby tak było jak najdłuzej.