Strona 1 z 2

Zwierzeta i Środowisko, to co stawiamy ponad wszystko :).

PostNapisane: Wto lis 29, 2005 16:21
przez Kitka
Dokarmianie gołębi
Skoro karmimy dzikie koty, to dlaczego mielibyśmy zostawiać gołębie głodujące?? Myślałam, że serce mi pęknie kiedy poraz pierwszy tej zimy wystawiłam kotom miseczkę z mokrą karmą (było jeszcze powyżej zera). Koło mnie zebrało się stadko wygłodzonych gołębi i od razu pożarło całe kocie jedzonko :twisted: . Nigdy nie widziałam tak przegłodzonych ptaków i teraz zawsze wynosze im coś do jedzenia :). O to samo prosze was - nie zapominajmy o ptakach.

Karmimy dziczki
Pragnę przypomnieć kilka rzeczy apropos dokarmiania dzikich zimą.
1. Pamiętajmy aby przy dużym mrozie podawać kotom suchą karmę, gdyż mokra może zamarznąć
2. Nie dopuśmy do tego by nasi podopieczni się odwodnili! Pamiętajmy by wynosić kotom świerzą wodę, najlepiej ciepłą (dłużej pozostanie niezamarznięta) i ściągać pokrywy lodowe powstałe na powierzchni postawionej już wody!
3.Podawajmy kotom jedzenie we wcześniej mprzygotowanych miseczkach. Moga to być np. umyte kubeczki po jogurtach.
4.Zawsze sprzątajmy po naszych podopiecznych, wyrzucajmy stare miski i opakowania po kocim jedzeniu. Jeżeli stare jedzenie dla kotów będzie się psuć i zacznie śmierdzieć, wrogowie kociaków będą mieli kolejny pretekst aby wypędzić koty z ich "stołówki".
5. Pamiętajmy że mleko nie jest piciem, lecz pożywieniem i nie wynośmy go kotom zamiast wody!

Chrońmy Środowisko!
Ponieważ jesteśmy w Unii na naszych ulicach pojawiło msię więcej kontenerów do segregacji śmieci. Pragnę zauważyć, ze dbanie o środowisko jest tak samo ważne jak dokarmianie kotów, którym oczywiście też wyjdzie to na dobre (znaczy to oczyszczanie środowiska rzecz jasnba :twisted: ). Ja sama, odkąd kontenery pojawiły się koło mojego domu nadkładam drogi (śmietrnik bliżej :lol: ) i chodzę jak głupia z tymi plastikowymi butelkami :). Ręce mi się załamują jak koleżanka z samego końca bloku, z lenistwa nie chodzi na jego drugi koniec :( . Mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę jakie to ważne.
Pozdro
KITKA (Na innych forach Coolcats)

PostNapisane: Wto lis 29, 2005 17:50
przez Gość
badzo mądre spostrzezenia.i stosujmy sie do nich.

PostNapisane: Śro lis 30, 2005 19:49
przez Amy
:ok:

PostNapisane: Śro lis 30, 2005 22:21
przez Pączki
Oooo! Więc i my mamy apel do Was. Jeśli rozejrzycie się wokół zauważycie szczelne ogrodzenia. Szczelne na wysokości 20-50 cm nad ziemią. Dlatego prosimy o pozostawienie w podmurówkach tak zwanych śluz dla drobnych zwierząt. Mogą to być okrągłe/półokrągłe otwory, może być przerwa w podmurówce, niżej lub wyżej osadzone przęsło (pod warunkiem że nie jest szczelne). Dobrym wyjściem jest też wyższe osadzenie bramy lub furtki. Takie przejścia są na tyle małe że żaden obcy pies nie wleci na podwórko. Ponadto wykonanie śluz nic nie kosztuje, a jeże, żaby i inny drobiazg będzie Wam wdzięczny. Zwiększą się ich terytoria łowieckie, a być może uznają Wasz ogród za bezpieczne miejsce do wychowywania młodych. Wiecie jaka to frajda mieć "własne" jeżyki i jaszczurki? Prośba jest kierowana do wszystkich posiadaczy płotów, ale w szczególności do tych którzy mieszkają w mieście, czy na willowych peryferiach. Tak, tak, jeden jeż mieszka w placu przy ulicy w samym centrum Siemianowic Śląskich.
Takie śluzy mają też aspekt koci. Dają możliwość ucieczki zaatakowanemu kotu.
Gdyby ktoś był zainteresowany mogę wysłać zdjęcia przejść na maila. Uśmiechnijcie się ładnie do taty, brata, męża :wink: Uśmiech może więcej niż niejeden argument.

PostNapisane: Śro lis 30, 2005 22:39
przez Pączki
A stare baterie, które są bardzo groźne zbierają w markecie Leroy Merlin i chyba w Ikei. W tej drugiej można oddawać (tylko nie wiem czy wszystkie czy tylko te kupione u nich) także świetlówki i żarówki energooszczędne (które są równe groźne jak stare baterie).
Jeśli chodzi o dokarmianie gołębi. Owszem ale ostrożnie bo są nosicielami chorób i siedliskiem pcheł. Poza tym dokarmiajmy wszystkie ptaki. Garść słonecznika wystarczy. Jeśli ktoś ma ogród może posadzić krzewy które dają ptakom pożywienie na ciężkie zimowe dni (ciekawscy info na pw). Krzewy łatwo dostępne i tanie, a przy tym ozdobne. Ostatni argument pozwala stosunkowo łatwo namówić rodziców :wink:
A gdyby Was ktoś wyzwał od stukniętych zielonych czy innych ekolożków, to możecie się na niego śmiertelnie obrazić. Zieloni są przeciwnikami trzymania zwierząt w domu, a Wy jesteście dla nich barbarzyńcami :mrgreen: I w ogóle nie znają się na ochronie środowiska :?

PostNapisane: Czw gru 01, 2005 14:13
przez podswiadomosc
Ja mam na balkonie podwieszona deske ( tam zywnosc dla ptakow- margaryna , slonina tez) ,na balkonie budka dla kotow, w piwnicy otwarte okienko i zrobione legowiska. DLA MNIE TAKIE ZACHOWANIE JEST NORMALNE I PLAKAC MI SIE CHCE JAK WIDZE U MOICH SASIADOW SZYBAMI POZASTAWIANE BALKONY I PIWNICE.

PostNapisane: Czw gru 01, 2005 16:54
przez Kitka
Ja niestety nie mogę mieć karmnika na balkonie, bo mój kot nie toleruje wiszoncych rzeczy, które nie są dla niego :lol: . Płotu też nie posiadam. Ale mimo to staram się pomagać jak tylko się da. I w końcu znajdę sposób żeby otworzyć to zablokowane, piwniczne okienko :D

PostNapisane: Sob gru 03, 2005 11:50
przez podswiadomosc
:) Moje koty potrafily sie wspinac po rurze pcv ,zeby tylko dostac sie do karmnika. U rodzicow jest teraz karmnik na wysokosci 3 m od ziemii 8O ,pal owiniety folia... a moj biedny tata chodzi z drabina ,zeby nakarmic ptaki:)

PostNapisane: Nie gru 04, 2005 23:47
przez galla
to ja bym jeszcze proponowała, żeby nie karmić ptaków chlebem czy bułką, gdyż zawierają sól, która szkodzi ptakom, powoduje zatrzymanie wody w organizmie i ptak w efekcie staje się ciężki, a to w lataniu nie pomaga. Słonecznik, ziarno, dla wróbli świetna jest mieszanka dla kanarków, niektóre ptaki lubią tez poskubać orzeszki ziemne, oczywiście BEZ SOLI.

PostNapisane: Wto gru 06, 2005 20:18
przez zielony
Pamiętajmy aby dokarmiać[u]podkreślam dokarmiać[świeży pokarm stawiamy wtedy kiedy nie ma starego lub nie nadeje się do spożycia przez zwierzęta]tylko przez zime!!!To jest ważne.Chodzi o to aby zwierzaki nie przyzwyczaiły się do miski i człowieka.Mają być wolne zgodnie z ich gatunkiem.Mamy im pomóc przetrwać ten trudny okres.

PostNapisane: Wto lut 14, 2006 2:17
przez VeganGirl85
Pączki pisze:A gdyby Was ktoś wyzwał od stukniętych zielonych czy innych ekolożków, to możecie się na niego śmiertelnie obrazić. Zieloni są przeciwnikami trzymania zwierząt w domu, a Wy jesteście dla nich barbarzyńcami :mrgreen: I w ogóle nie znają się na ochronie środowiska :?

Nie przesadzajmy, ja uważam się za Zieloną, a nie jestem przeciwna trzymaniu zwierzat w domu... :wink: A podobne zdanie jak Ty o nich mam o rozmaitych działaczach wegetariańskich, ale może po prostu miałam pecha i na takich trafiłam...

offtopic, za który przepraszam

PostNapisane: Pon mar 27, 2006 12:23
przez Gaja Omronowa
XAgaX pisze:
Pączki pisze:A gdyby Was ktoś wyzwał od stukniętych zielonych czy innych ekolożków, to możecie się na niego śmiertelnie obrazić. Zieloni są przeciwnikami trzymania zwierząt w domu, a Wy jesteście dla nich barbarzyńcami :mrgreen: I w ogóle nie znają się na ochronie środowiska :?

Nie przesadzajmy, ja uważam się za Zieloną, a nie jestem przeciwna trzymaniu zwierzat w domu... :wink: A podobne zdanie jak Ty o nich mam o rozmaitych działaczach wegetariańskich, ale może po prostu miałam pecha i na takich trafiłam...


Przepraszam z góry, to trochę nie na temat będzie, ale ciekawość mnie zmusza - Aga, skoro masz złe zdanie o wegeaktywistach, to dlaczego nick swój obejmujesz "X...X"? Co jest uznawane za znaczek Straight Edge, czyli dość bezkompromisowego ruchu animalistycznego? Nawet nie wegetariańskiego, a wegańskiego?

pozdrawiam
Gaja

Re: offtopic, za który przepraszam

PostNapisane: Pon mar 27, 2006 22:11
przez VeganGirl85
Gaja Omronowa pisze:
XAgaX pisze:
Pączki pisze:A gdyby Was ktoś wyzwał od stukniętych zielonych czy innych ekolożków, to możecie się na niego śmiertelnie obrazić. Zieloni są przeciwnikami trzymania zwierząt w domu, a Wy jesteście dla nich barbarzyńcami :mrgreen: I w ogóle nie znają się na ochronie środowiska :?

Nie przesadzajmy, ja uważam się za Zieloną, a nie jestem przeciwna trzymaniu zwierzat w domu... :wink: A podobne zdanie jak Ty o nich mam o rozmaitych działaczach wegetariańskich, ale może po prostu miałam pecha i na takich trafiłam...


Przepraszam z góry, to trochę nie na temat będzie, ale ciekawość mnie zmusza - Aga, skoro masz złe zdanie o wegeaktywistach, to dlaczego nick swój obejmujesz "X...X"? Co jest uznawane za znaczek Straight Edge, czyli dość bezkompromisowego ruchu animalistycznego? Nawet nie wegetariańskiego, a wegańskiego?

pozdrawiam
Gaja


Straight Edge jest odmianą punka, która "zabrania" fajać, pić alka, ćpać i uprawiać sex z byle kim. Ja do tego słucham HC; czegóż więcej do szczęścia potrzeba? ;) Z weg*anizmem nie ma (i ja już też niewiele) nic wspólnego, tak samo zresztą jak z feminizmem, pro-life, pacyfizmem und, und, und ;) Nadinterpretacja z Twojej strony. :)
Uważam, że mam "prawo" nazywać się sXe i przy tym pozostanę.

Jeśli jesteś ciekawa, wstawię Ci moje odpowiedzi w kwestionariuszu dot. sXe:)

Kwestionariusz:
1. Imię (bądź pseudonim lub inicjały), wiek oraz płeć.
2. Miejsce zamieszkania (miasto, ewentualnie województwo lub region).
3. Czym obecnie się zajmujesz? (praca, szkoła, sport)
4. W jakich okolicznościach po raz pierwszy zetknęłaś/zetknąłeś się z sXe?
5. Jaka była Twoja pierwsza reakcja na to zjawisko?
6. Co Cię szczególnie w nim zaciekawiło?
7. Czemu podjęłaś/podjąłeś decyzje o zmianie swojego dotychczasowego trybu życia?
8. Czym to dla Ciebie jest poza nie piciem, nie paleniem i nie uprawianiem sexu bez miłości? Objawia się to jeszcze w jakiś sposób?/Czy jeśli ktoś wyznaje te trzy zasady może się uważać za sXe?
9. Jak na Twoją decyzję zareagowało otoczenie? (bliższa i dalsza rodzina, koledzy, znajomi z pracy czy szkoły)
10. Wegetarianizm, weganizm, – która z tych opcji jest Ci bliższa i dlaczego?
11. Jakiej muzyki słuchasz?
12. Interesujesz się polityką? Jakie ugrupowanie jest Ci najbliższe?
13. Jesteś związany z jakąś religią? (jeśli tak to, z jaką)
14. Czy uczestniczysz w jakiś ruchach ochrony nas zwierzętami?
15. Która z zasad bycia sXe jest według Ciebie najważniejsza?
16. Czy jest coś, z czym się nie zgadzasz, coś, co Ci nie odpowiada?
17. Jaki ustosunkujesz się do słów krytyki osób, które twierdzą, że SXE jest tylko ruchem muzyczno – odzieżowym, radykalnym, ale tylko w sferze werbalnej?
18. Jak traktujesz ludzi nie należących do sXe? Co myślisz o ich piciu i paleniu na koncertach?
19. Co myślisz o ludziach, którzy przez kilka lat podzielali podobne zasady, ale z jakiś powodów postanowili złamać swoje ostrze?
20. Czy chciałabyś/chciałby ś coś jeszcze dodać os siebie, co nie zostało uwzględnione w kwestionariuszu a uważasz za istotne?

Moje odpowiedzi:
1. "Sznyta"/ "Wega", 21 lat , jestem kobietą :)
2. Warszawa
3. studia- filologia germańska, wolontariat w schronisku dla zwierząt, udzielam korepetycji z j. niem.
4. na stronie www poświęconej punkowi
5. "zazdroszczę im!"
6. to, że można bawić się bez "alka" i "fajek" ;) albo przymajmniej jednego z nich
7. bo wstyd mi się zrobiło, że muszę dla kurażu wypić piwko na koncercie
8. niećpanie ;) swoją drogą nigdy tego nie robiłam :) Jeśli ktoś wyznaje te 4 zasady i uważa się za sXe, w moich oczach nim jest.
9. rodzina pozytywnie- "grzeczna" córeczka nie pije i nie pali
koledzy i znajomi- podziw, zdziwienie, niektórzy śmiech
10. żadna
11. Hard Core, muzyki o feministycznym przekazie, radia (byle nie Maryja ;) )
12. SLD, SdPl, ogólnie lewica
13. nie
14. pomagam prowadzić schronisko dla bezdomnych psów i kotów
15. wszystkie
16. wrzucanie na siłę do sXe wegetarianizmu, pro-life, feminizmu, ekologii etc. Każdy powinien decydować sam
17. niestety mam wrażenie, że dla części "sXe" tak właśnie jest, a jeśli ta opinia kogoś krzywdzi w jakikolwiek sposób to tak, jakby powiedzieć że "każda feministka to brzydka, gruba baba z nieogolonymi nogami" traktuję to z przymrużeniem oka
18. niech robią co chcą, aczkolwiek nie znoszę ludzi pijanych i naćpanych oraz dmuchajacych mi z faja prosto w twarz
19. ich wybór- ich sprawa.
20. czy obecność na scenie hc/punk jest "warunkiem koniecznym" bycia sXe?
czy kiedyś paliła(e)/piła(e)ś/ zażywała(e)ś narkotyki?
czy odkąd jesteś sXe zmieniłeś znajomych?


Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wątpliwości :D

Pozdrawiam- XWegaX

PostNapisane: Pon mar 27, 2006 22:42
przez Gaja Omowa
Dzięki, rozwiałaś :)

pozdrawiam
Ta co na sXe się zastanawia, choć najbliższy jej "niekonieczny" wege... :>

PS. Przepraszam za ten offtopic raz jeszcze, ale jako niezarejestrowana nie mogłam tego PMami załatwić.

PostNapisane: Pon mar 27, 2006 22:46
przez VeganGirl85
Gaja Omowa pisze:Dzięki, rozwiałaś :)

pozdrawiam
Ta co na sXe się zastanawia, choć najbliższy jej "niekonieczny" wege... :>

PS. Przepraszam za ten offtopic raz jeszcze, ale jako niezarejestrowana nie mogłam tego PMami załatwić.


nie ma problemu :) warto spróbować, najwyżej odejdziesz :)

swoją drogą zapraszam do rejestracji- PM są akurat najmniej ważne, będziesz mogła pisać na wszystkich forach :D

Pozdrawiam 8)