kto się mną zaopiekuje?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 01, 2002 19:44

Falka pisze:Z Łodzi jest tu oprócz Ciebie zarejestrowana Kucia, która sprawia wrażenie energicznej osoby :) Niestety rzadko się tutaj pojawia, ale może napisz do niej maila. Może ona lub ktoś z jej znajomych będzie mógł pomóc.

Dziekuję, zaraz to uczynie:))
Kiwax

Kiwax

 
Posty: 5512
Od: Pon kwi 01, 2002 17:10

Post » Pon kwi 01, 2002 20:23

Kiwax pisze:Kiciusię wzięłam do siebie w grudniu, pod koniec grudnia mieliśmy ważny spektakl - niestety nie poszło mi tak jak powinno, zrzuciłam to na karb przeziębienia. Ale jak "przeziębienie" trwało 2 miesiące, i zaatakowało tylko gardło to postanowiłam iśc do lekarza no i masz Ci los....


Spektakl? Hmm... Jesteś śpiewaczką? Oczywiście jeśli mozna zapytać :lol:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon kwi 01, 2002 21:03

Witch pisze:
Kiwax pisze:Kiciusię wzięłam do siebie w grudniu, pod koniec grudnia mieliśmy ważny spektakl - niestety nie poszło mi tak jak powinno, zrzuciłam to na karb przeziębienia. Ale jak "przeziębienie" trwało 2 miesiące, i zaatakowało tylko gardło to postanowiłam iśc do lekarza no i masz Ci los....


Spektakl? Hmm... Jesteś śpiewaczką? Oczywiście jeśli mozna zapytać :lol:


Hmm, no nie jestem śpiewaczką operową :D ale spiewam, to fakt. W Łodzi istnieje coś takiego ja Studio Integracji - stowarzyszenie skupiające osoby niepełnosprawne i zdrowe obdarzone talentem muzycznym (ale jestem nieskromna z tym talentam...) Mamy wiele koncertów na swoim koncie, jesteśmy w trakcie pracy nad płytą no i zrobiliśmy musical o zwierzątkach :wink: o tytule Fer&Nando. Stanowimy całiem pokaźną grupe solistów. Tak więc śpiewam, śpiewam dużo i wiążę z tym niejako przyszłość:)
Kiwax

Kiwax

 
Posty: 5512
Od: Pon kwi 01, 2002 17:10

Post » Pon kwi 01, 2002 21:14

Hej, myślę,że to co robicie to fajna sprawa :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35112
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon kwi 01, 2002 21:23

LimLim pisze:Hej, myślę,że to co robicie to fajna sprawa :D

Masz rację, to jest coś niesamowitego jak widzisz ludzi przykutych do wózka (np. mój brat), z zanikiem mięśni, którzy już ledwo się sami poruszają, z autyzmem, z którymi nie ma żadnego kontaktu i tych w pełni sprawnych. Wszystkich nas łaczy miłośc do muzyki (Ha! niektórych też miłośc do kotów - nasz opiekun - były piosenkarz K. Cwynar ma ich 10!! a i kilka osób też ma kociska :D ) i to jest piękne! W listopadzie mieliśmy koncert w Warszawie na Ursynowie, tak więc nawiedzamy Stolicę jak i inne miasta:) Może kiedyś i ktoś z uczestników forum nas posłucha? Aha, no i moja Toffi była ostatnio na próbie - wszyscy orzekli, ze jest śliczna. Bozi, dlaczego ja jej nie mogę zatrzymac??
Kiwax

Kiwax

 
Posty: 5512
Od: Pon kwi 01, 2002 17:10

Post » Pon kwi 01, 2002 22:32

Wiesz co, w sumie trudna sprawa i cięzko Cię na cokolwiek namawiać. Gdybyś jednak zdecydowała, że jesteś w stanie podjąć ryzyko zatrzymania kici może okazać się (niestety wcale nie musi :( ), że sytuacja "gardłowa" unormuje się z niewielką pomocą leków, albo i bez nich.
Pewnie masz alergię, a organizm w tej chorobie potrafi reagować w nieoczekiwany (i pozytywnie i negatywnie) sposób.
Sama jestem pouczulana na kopę rzeczy, koty również - co ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu wyszło nader intensywnie w trakcie rozlicznych testów. Ku zdziwieniu - bo Kota od lat trzymana w domu nie wywołuje u mnie żadnych reakcji. Koty "obce" faktycznie potrafią zwalić mnie z nóg, a wizyty w lecznicy weterynaryjnej zdarza mi się odchorowywać.
W międzyczacie w domu przybyły mi dwa koty. Początkowo sensacje miałam, ale po jakimś czasie przeszły!!!

Może i ty będziesz miała szczęście??? Coć nie można mieć pewności.
Trzymam kciuki, za znalezienie nowego domu dla Tofki i / lub zdrowe gardło!
ana

PS. Niektórzy alergolodzy zgadzją się odczulać na koty!
(Mój niestety nie :evil: :evil: :evil: , ale mam go w nosie. KOTÓW NIW ODDAM)

ana

 
Posty: 23789
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon kwi 01, 2002 22:38

Na początek witam :)
ja też jestem alergiczką (w finale choruje tez na astmę). Ale tak jak ana, na moje koty uczulona nie jestem. No, na początku miałam pewne reacje, ale KOTÓW NIE ODDAM, a mój alergolog puka sie w czoło i przpisuje kolejną porcje leków.
Może udasz się do dobrego lekarza ...
tyle mogę Ci poradzić ...
O odczulaniach też słyszałam.
Wiem, że choruje się nieprzyjemnie, sama mam wciąż chore gardło i inne sensacje oddechowe, ale stawiam na leczenie!
Obrazek
Obrazek

Keskese

 
Posty: 16010
Od: Pon lut 04, 2002 15:34
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon kwi 01, 2002 23:02

Wiecie, biję się z własnymi myślami, naprawdę. Toffi jest kochana, mimo, że rozbójnik i typowy nocny marek :wink: nawet przez chwilę zastanawiałam się nad towarzystwem dla niej :!: :!: :!: No ale co z moimi wyjazdami :?: :?: Ok, jak jestem w pracy to na noc (dosłownie) do do mu wracam, ale jak musże wyjechac na dłużej?? Nie mam za bardzo na kogo liczyć :( Co mam robić?? Poradźcie :cry:
Kiwax

Kiwax

 
Posty: 5512
Od: Pon kwi 01, 2002 17:10

Post » Pon kwi 01, 2002 23:32

Witam :)

pewnie to nierealne... ale moze kicia moze podrozowac z Toba?...

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon kwi 01, 2002 23:38

Ofelia pisze:Witam :)

pewnie to nierealne... ale moze kicia moze podrozowac z Toba?...


No troszkę nierealne.... Ale nic, musze myśleć dalej co z tym fantem zrobić. A Toffi własnie śpi mi na kolanach:)
Kiwax

Kiwax

 
Posty: 5512
Od: Pon kwi 01, 2002 17:10

Post » Wto kwi 02, 2002 0:04

Słuchaj, jeśli w grupie macie wielu kociarzy, to pewnie dzielicie problem zostawiania kota w domu w trakcie wyjazdów? Porusz tą sprawę, może znajdziecie jakieś wspólne rozwiązanie (np. wzajemne dyżury przy kociambrach w wykonaniu tych, którzy akurat zostali na miejscu?)

Co do długich nieobecności w ciągu dnia ... najlepszy byłby drugi kot, ale jeśli to niemożliwe, to też nie szkodzi. Odnoszę wrażenie, że one doskonale radzą sobie bez nas! Wypełniają czas Bardzo Ważnymi Kocimi Sprawami, niezrozumiałymi dal dwunożnych. Jasne, kochaj nas i cieszą się z naszej obecności, ale to raczej koty obdarzają nas swoim towarzystwem, a nie odwrotnie :wink:
Inteligentny stwór sam się ze sobą nie nudzi!

ana

 
Posty: 23789
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto kwi 02, 2002 0:50

To ja Ci bardzo wspolczuje Kiwax, bo domyslam sie, ze plakac bedziesz jak juz ja oddasz :(

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto kwi 02, 2002 7:50

Ofelia pisze:To ja Ci bardzo wspolczuje Kiwax, bo domyslam sie, ze plakac bedziesz jak juz ja oddasz :(

Masz rację Ofelio, jesli znajdzie się ktoś, kto ją doe mnie weźmie i roztanę się z moim urwipołciem to będe napewno płakała :cry: :cry: :cry: :cry:
Kiwax

Kiwax

 
Posty: 5512
Od: Pon kwi 01, 2002 17:10

Post » Wto kwi 02, 2002 11:06

Jak wiecie ja chce wziac druga kociambre.
Tylko ze samochodu nie mam i jak by kota do Wawy przewiezc i ciagle sie bije z myslami ze ja to jednak powinnam mloda kocice wziac.
Zeby sie Mysza starsza i madrzejsza poczula ;)
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 02, 2002 11:12

Mryugh ........
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, Zeeni i 261 gości