Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 17, 2012 14:48 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

BOZENAZWISNIEWA pisze: choroba robi swoje i trzeba się z tym pogodzic,żeby nie zwariować.

Myslalam,że się przyzwyczaję,ale nie...nie da sie przyzwyczaić do odejscia przyjaciela


to prawda,doskonale Cię rozumiem :roll:

"Datego miłosc,troska i nie branie kotów nowych do domu-to moja rada i tyle..."

pod tym też się podpisuję

zapytam jeszcze, jak podajesz Scanomune- to olbrzymia tabletka 8O ,a wyczytałam ,że nie można wysypywać jej zawartości i przemycać w jedzeniu/piciu.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lis 17, 2012 15:19 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

Scasnumune w kapsułce zawsze daje na łyzce.kupuje tez u weta(ale nie pamietam nazwy dokładnie-zółta kapsułka-Immunoactiv czy cos takiego)kapsułka na kota.Oczywiscie koty nie dostaja wzmacniaczy non-stop,,chyba,że sa pełoobjawowe...Wszystkie koty u mnie nie potrzebuja wzmacniaczy...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lis 17, 2012 15:54 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

na łyżce tzn. wysypujesz na łyżkę zawartość kapsułki?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lis 17, 2012 16:30 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

tabo10 pisze:na łyżce tzn. wysypujesz na łyżkę zawartość kapsułki?

zalezy od kota,jednym musze na łyżce z woda podac do pysia,inne zjedza z karma,ale zeby wiedziec,że wszystką dawke dostały lepiej lek podac sam...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lis 17, 2012 17:06 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

Bożenka Twój wpis z poprzedniej strony,to o umieraniu,odchodzeniu kocich przyjaciół,po prostu tak jakbyś moje myśli napisała,takie rzeczy mi się teraz tłuką po głowie,koszmar.
tabo10 Tosia nie miała testu robionego przed szczepieniem,tak jak Bożena pisze tak jest w małych miejscowościach na wsiach,wet powiedział,że dla jednej osoby nie będzie sprowadzał tych testów,bo mu się to nie opłaci.Teraz leczymy ją w innej lecznicy oddalonej od nas o ponad 50km,ciężko bo jak jedziemy na wizyte czasem trzeba całą wyprawe organizować łączne ze zwolnieniem się z pracy tż.

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Sob lis 17, 2012 19:04 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

Domyślam się,że lecznice w małych miejscowościach i wsiach to istny koszmar, skoro w stolicy większość też do kitu :evil:
Naprawdę szczerze Wam współczuję. Wiem jaka to wyprawa logistyczna dla opiekunów i stres dla kotów.

Mi też kiedyś (10 lat temu) zaszczepiono kota p-ko białaczce bez testu i to w Wwie! A wet powiedział tuż po wstrzyknięciu,że robi się testy ,ale to zwiększa koszta. Nogi mi się wówczas ugięły. DLACZEGO POWIEDZIAŁ O TYM SEKUNDĘ ZA PÓŹNO?! :evil: Forum nie było. Czytałam tylko o mięsakach poszczepiennych. O testach nie słyszałam. Wówczas kot miał szczęście,nie miał białaczki,ale mógł ją mieć. Był zgarnięty z ulicy,dorosły.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw gru 13, 2012 12:03 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

Witam,

CZy Virbagen działa u kotów dorosłych (3,5 roku), które zaraziły się panleukopenią? Wziełam z fundacji małego kotka, który okazał się chory i niestety mimo wydania kupy kasy, jezdzenia do weta i moich łez zmarl. Zarazil starszego, który nie był szczepiony i zaczely się u niego pojawiać objawy typowe dla panleukopenii. Białaczki nie ma i zapalenia otrzewnej tez raczej nie, bo wyniki są raczej ok. Zakupilam pierwsza dawke Virbagen. Widac lekką poprawe przestal wymiotować i lekko się ozywil. Czy macie jakies doswiadcznia z takimi kotkami?

kasiaw-21

 
Posty: 1
Od: Pon gru 10, 2012 10:36

Post » Czw gru 13, 2012 17:31 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

kasiaw-21 pisze:Witam,

CZy Virbagen działa u kotów dorosłych (3,5 roku), które zaraziły się panleukopenią? Wziełam z fundacji małego kotka, który okazał się chory i niestety mimo wydania kupy kasy, jezdzenia do weta i moich łez zmarl. Zarazil starszego, który nie był szczepiony i zaczely się u niego pojawiać objawy typowe dla panleukopenii. Białaczki nie ma i zapalenia otrzewnej tez raczej nie, bo wyniki są raczej ok. Zakupilam pierwsza dawke Virbagen. Widac lekką poprawe przestal wymiotować i lekko się ozywil. Czy macie jakies doswiadcznia z takimi kotkami?

NAPISZ DO asia2,ona się Vibagenem zajmowała..na pewno ma lepsze doświadczenie
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw gru 13, 2012 17:41 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

tabo10 pisze:Domyślam się,że lecznice w małych miejscowościach i wsiach to istny koszmar, skoro w stolicy większość też do kitu :evil:
Naprawdę szczerze Wam współczuję. Wiem jaka to wyprawa logistyczna dla opiekunów i stres dla kotów.

Mi też kiedyś (10 lat temu) zaszczepiono kota p-ko białaczce bez testu i to w Wwie! A wet powiedział tuż po wstrzyknięciu,że robi się testy ,ale to zwiększa koszta. Nogi mi się wówczas ugięły. DLACZEGO POWIEDZIAŁ O TYM SEKUNDĘ ZA PÓŹNO?! :evil: Forum nie było. Czytałam tylko o mięsakach poszczepiennych. O testach nie słyszałam. Wówczas kot miał szczęście,nie miał białaczki,ale mógł ją mieć. Był zgarnięty z ulicy,dorosły.

czy szczepienie kota zarażonego FeLV na 100% prowadzi do szybszego rozwoju choroby? Pytam, bo pytaliśmy o to na wykładzie prof. Frymusa, który zajmuje się przecież chorobami zakaźnymi kotów i on zaprzeczył, że coś takiego się dzieje :roll: oczywiscie należy wykona test, bo szczepienie zarażonego kota mija się z celem, ale nie znalazłam w żadnym naukowym źródle danych o takiej szkodliwości szczepionki...

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw gru 13, 2012 20:52 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

Ivette pisze:
tabo10 pisze:Domyślam się,że lecznice w małych miejscowościach i wsiach to istny koszmar, skoro w stolicy większość też do kitu :evil:
Naprawdę szczerze Wam współczuję. Wiem jaka to wyprawa logistyczna dla opiekunów i stres dla kotów.

Mi też kiedyś (10 lat temu) zaszczepiono kota p-ko białaczce bez testu i to w Wwie! A wet powiedział tuż po wstrzyknięciu,że robi się testy ,ale to zwiększa koszta. Nogi mi się wówczas ugięły. DLACZEGO POWIEDZIAŁ O TYM SEKUNDĘ ZA PÓŹNO?! :evil: Forum nie było. Czytałam tylko o mięsakach poszczepiennych. O testach nie słyszałam. Wówczas kot miał szczęście,nie miał białaczki,ale mógł ją mieć. Był zgarnięty z ulicy,dorosły.

czy szczepienie kota zarażonego FeLV na 100% prowadzi do szybszego rozwoju choroby? Pytam, bo pytaliśmy o to na wykładzie prof. Frymusa, który zajmuje się przecież chorobami zakaźnymi kotów i on zaprzeczył, że coś takiego się dzieje :roll: oczywiscie należy wykona test, bo szczepienie zarażonego kota mija się z celem, ale nie znalazłam w żadnym naukowym źródle danych o takiej szkodliwości szczepionki...

przeciez to wałkujemy...ciagle...
1)jesli masz kota z FeLV,a test paskowy daje minus-teoretycznie myslisz,że jest -,a kot na przykład jest bezobjawowy lub tuz po zakazeniu,ale jeszcze jest "oficjalnie'minusowy to przyspieszysz mu rozwój choroby na pewno.I zejście...
2)jesli masz kota FeLV,a o tym nie wiesz,bo nie zrobiłas testów wczesniej i zaszczepisz od wirusówek(np.kk,itp)to moze to się przyczynic do szybkiego zejscia kota,jesli nie jest w stanie sie "obronić"tak się stało w naszym przypadku.Po 2 doszczepieniu kociat od standardowych wirusówek kocieta zaczeły umierac w przecięgu kilku dni.Dodam,ze wczesniej ratowalismy je od kk...niestety nie dały rady i kiedy umierał kolejny kotek zrobilismy wtedy dopiero testy i okazało się ,ze miały białaczkę.Pokazuje to,ze kot wizualnie zdrowy i zaszczepiony po kontakcie ze szczepionka nie jest w stanie zwalczyc "wstrzyknietego szczepionkowego wirusa"Ja to nazywam "złoty strzał"
3)Przypomina mi się sytuacja,kiedy zaszczepiłam kotke Purovax z FeLV-negatywna i bardzo,bardzo źle zniosła tą szczepionke,znowu inna źle sie czuła po Leucocell2.A kotka białaczkowa bezobjawowa umarła kilka dni po standardowym doszczepieniu :(
To zależy od organizmu kota :(
Dodac trzeba tez istotna sprawe,że nie kazdy kot przebywajacy z pozytywnymi kotami sie zarazi...moze miec przeciwciała i wirusa rozpoznaje i nie zachoruje..Ciężki temat...co lekarz to swoje ma "wizje'...
moim kotom białaczkowym odradzono doszczepienia od standardowych wirusówek...nie maja odporności,wiec szczepienie moze spowodować zgon.Kot nie umiera na białaczke tylko nie moze zwalczyc chorób...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie gru 23, 2012 13:57 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

Kotka po 2 dawce pierwszej serii Virbagen Omega straciła apetyt. Czy tak może się dziać? Czy ktoś ma podobne doświadczenia?

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie gru 23, 2012 19:31 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

i do tego wysoka gorączka!
czy mieliście takie reakcje- b.się martwię...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon gru 24, 2012 16:49 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

:?: :?: :?:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon kwi 14, 2014 20:46 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

Odświeżę trochę temat.
Dziś byłem u weterynarza z moją 10 miesięczną kotką zabraną 3 tygodnie temu z kociej przystani. Wizyta była w sprawie grzybicy na zewnętrznej stronie uszka, dostała ona kąpiel uszka w jakimś preparacie. W każdym bądź razie pomyślałem o zrobieniu kotce testu na Felv i Fiv, na fiv ujemny na felv dodatni. Dostałem propozycję leczenia kotka z racji, że ma 10 miesięcy jest duża szansa wyleczenia i wyrzucenia wirusa z organizmu. Wetka zaproponowała Virbagen, leczenie jest drogie 360 zł za ampułkę, dla mojego kotka wyszło 5 ampułek. 15 iniekcji. Jaka jest szansa wyleczenia kotka, zwłaszcza w takim wieku? Trochę jestem zmieszany ponieważ raz słyszę i czytam, że choroba jest uleczalna, raz że nie jest i można tylko komfort życia poprawić dla kociaka itd.

GrzegorzKatze

 
Posty: 14
Od: Nie mar 16, 2014 10:12

Post » Pon kwi 14, 2014 21:30 Re: Virbagen Omega - interferon dla kotów i psów

GrzegorzKatze pisze:Odświeżę trochę temat.
Dziś byłem u weterynarza z moją 10 miesięczną kotką zabraną 3 tygodnie temu z kociej przystani. Wizyta była w sprawie grzybicy na zewnętrznej stronie uszka, dostała ona kąpiel uszka w jakimś preparacie. W każdym bądź razie pomyślałem o zrobieniu kotce testu na Felv i Fiv, na fiv ujemny na felv dodatni. Dostałem propozycję leczenia kotka z racji, że ma 10 miesięcy jest duża szansa wyleczenia i wyrzucenia wirusa z organizmu. Wetka zaproponowała Virbagen, leczenie jest drogie 360 zł za ampułkę, dla mojego kotka wyszło 5 ampułek. 15 iniekcji. Jaka jest szansa wyleczenia kotka, zwłaszcza w takim wieku? Trochę jestem zmieszany ponieważ raz słyszę i czytam, że choroba jest uleczalna, raz że nie jest i można tylko komfort życia poprawić dla kociaka itd.

ja nie polecam,nam się u mlodej kotki nie udalo,ale...
na pewno dokładnie sprawdx morfologie,nie podaje się kotom objawowym ,bo to silny lek,niszczy zarówno zrowe krwinki jak i bialaczkowe,ale często po pierwszych dawkach leca krwinki w do i czasami potrzebna jest transfuzja.
Ja osobiście odradzam,lepiej takiemu kotu podac serie Cykloferonu,albo podawać Roferon
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], skaz, włóczka i 189 gości