szelki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 13, 2006 15:43

mój Cyprys tezna poczatku nauki kladl sie i nie chcial chodzic albo sie skradal, ale ja zawzielam sie ze go do szelek przyzwyczaje z roznych wzgledoe: okazuje sie to przydatne w najmniej spodziewanych momentach (np. bez problemu przypinam go w nich do torby transportowej i czuje sie bezpieczniej trzymajac drugi koniec smyczki(, on od zawsze był chetny do wyhodzenia na dwor - latem najchetniej siedzialby caly czas na dworze, ale ze wzgledu na wage przydaloby mu sie pspacerowac troche a nigdy nie odwazylabym sie go puscic luzem (nie slucha sie mnie kiedy go wolam).
a teraz kocha szeleczki i jak tylko widzi je w moich rekach przybiega z mruczankami i ociera sie i miauczy pod drzwiami. spacerki sa tylko rekreacyjne ale nawet zima przy wysokim sniegu obowiazkowe. naszczescie niezbyt uciazliwe. jak nie mam ochoty isc zawsze pozostaje balkon.
ObrazekObrazek

Mayen

 
Posty: 187
Od: Sob paź 09, 2004 21:01
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 13, 2006 15:59

:evil: :evil:
http://allegro.pl/show_item.php?item=81570639
a ja juz kupiłam szelki na normalne sprzączki, dwie osoby musza diabołka tzrymać, żeby go w to ubrać, może na dzien dziecka mu takie dam :D
Ravic na smyczy uwielbia zwiedzac balkon, korytarz i klatke schodową, natomiast na spacery do dworze jest jeszcze dla niego za zimno ( wstyd- kot sąsiadki do dworze zasuwa w śnieg, lód, dzis go pod klatka spotkałam)
Nawet czasem idzie tam, gdzie go ciągnę :D

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sty 14, 2006 2:21

tangerine1

Ja mam jednego duzego i grubego kota (i nie jest to Main Coon). Lubi chodzic na spacer w szelkach ale nie moglam nigdzie kupic dla niego odpowiedniego rozmiaru. Bralam go do sklepow albo wypozyczalam szelki do domu aby przymierzyc i nic. Probowalam na psow ale to musialy byc mocne szelki. Wtedy kolezanka z pracy poprosila swojego ojca i zrobil mi piekne, solidne, grube szelki. Jesli chcesz moge zdjecie i Ci wyslac.
Grażka

Bombelek

 
Posty: 437
Od: Śro cze 16, 2004 13:31
Lokalizacja: Warszawa Mokotow

Post » Sob sty 14, 2006 2:34

Ivette pisze:Nawet czasem idzie tam, gdzie go ciągnę :D

Umarłam ze śmiechu :ryk: :ryk: :ryk:

Fajne te szelki z allegro, już się nimi interesuję, ale dla mojego Colcika trochę za wąskie - podobno zrobią większe.
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Sob sty 14, 2006 9:47

ja mojemu na dzien dziecka sprawię...albo na dzien kota...Tylko kiedy jest?? :D

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Sob sty 14, 2006 9:59

hageny są plecione i IMO plecionka jest lepsza od "zamszu". Tych drugich nie widziałam na zatrzaski, to raz, a dwa że strasznie szybko się rozklejają, gniotą, wycierają i wyglądają po prostu brzydko...
poza tym hageny mają regulowany obwód szyi i brzusia więc na dużego kota można je dopasować :)

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 15, 2006 12:06

Fruuu a gdzie szukac tych HAGENow? Mam malutkiego kociaka, ale pewnie za czas jakis przyjdzie pora na szelkowe szkolenie :wink:
Futra moje dwa:-)
Obrazek

Mrówcia

 
Posty: 637
Od: Nie sty 08, 2006 11:24
Lokalizacja: Konin

Post » Nie sty 15, 2006 12:26

Mrówcia pisze: gdzie szukac tych HAGENow? :

Na animalia znalazłam takie
http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=49&id=1707
ale nie wiem czy te ma fruu
moja trójka ObrazekObrazekObrazek

Punto [*] 03.08.2013.

dzioby125

 
Posty: 4028
Od: Pt paź 21, 2005 20:03
Lokalizacja: Dąbrówka/koło Poznania

Post » Nie sty 15, 2006 12:39

mam właśnie takie, ale jak pochodzisz po zoologicznych to znajdziesz idenyczne tańsze (ja sie zorientowałam jużpo zakupie). chodzi tylko o to żeby zapięcie było w forie zatrzasku plastikowe (jedna cześć wkładana w drugą) i do odpięcia naciska się z boku a nie od góry. trochę to nieczytel;nie wygląda ale jak zobaczysz to będziesz wiedzieć o co chodzi ;)

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 15, 2006 12:39

Ja kupiłam Serwerkowi takie szelki - mają własnie takie plastikowe regulowane zatrzaski (muszę jeszcze dokupić zwykłą smycz):

http://www.animalia.pl/produkt.php?kat=49&id=4253

ze specjalną klamrą, którą można wpiąć w pasy samochodowe - niestety mój kotek nie jest fanem jeżdżenia w transporterze - bywa, że odstawia totalną histerię - przeciska łapki i nosek przez szczebelki i miauczy, jakby go ktoś ze skóry obdzierał - szczególnie jak jest ciemno - mój bohater. :wink:

Oczywiście przy pierwszym założeniu mu się nie podobało - kładł się i patrzył na mnie z wyrzutem, po czym próbował gryźć tasiemki kręcąc się w kółko, ale przyzwyczaił się po kilku razach. Wczoraj był debiut samochodowy - musieliśmy pojechać na kontrolę do weta oddalonego o 25 km. Najpierw młody siedział na tylnym siedzeniu grzecznie, prawie już kimał. W pewnym momencie zauważyłam, że kota nie ma w szelkach - siedział na półce pod tylką szybą i wyglądał przez okno z zaciekawieniem :lol: Tylko kurcze boję się, że to niebezpieczne - że może się wystraszyć i na mnie skoczyć (oczywiście po pewnym czasie zaczął łazić po samochodzie, ale na moje stanowcze prostesty nie właził gdzie nie trzeba). Macie jakieś doświadczenia w wożeniu kota samochodem, ale nie w transporterze?
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2006 12:42 przez bodka, łącznie edytowano 1 raz
<img src="http://bodka23.w.interia.pl/serwer/serwus.jpg">
Mały Serwerek w naturalnym środowisku :D

bodka

 
Posty: 39
Od: Czw paź 27, 2005 21:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 15, 2006 12:40

Od paru dni zakładam moim kotkom szelki i już dziś jest super ganiają jakby nie miały nic na sobie.Natomiast pierwszego dnia był to widok prześmieszny:jedna z brzuchem na ziemi i z oczami jak pięciozlotówki,druga przyjęła pokraczną pozycję i patrzyła z pod byka jakby była śmiertelnie obrażona.
Mimo,że moje koty wszysto przyjmują bez większych protestów,to myślę ,że tu potrzebna jest cierpliwość i systematyczność ,w końcu się przyzwyczają.Pies też nie rodzi się w obróżce
ObrazekObrazek
Bóg stworzył kota,żeby człowiek mógł głaskać tygrysa

asiakleina

 
Posty: 415
Od: Śro gru 14, 2005 21:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 05, 2006 13:25

Obrazek
moja Lila w szekkach, słabo widać bo sierść ma za długą, po bokach są regulacje długości, szeki są mi najbardziej potrzebne na wizytach u weta, łatwiej ja trzymać 8) miałam też takie co siezakłada na brzuch i szyję ( takie dwa kółka :) ) ale nie zdały egzaminu-- ciężko założyć bez pomocy :evil:
Obrazek Obrazek

maja23

 
Posty: 282
Od: Pon sty 09, 2006 20:01
Lokalizacja: Łomża

Post » Pon lut 06, 2006 16:38

Jezeli ktos jest z Wrocławia to takie szelki plecione z plastikowymi zaczaskami byly w zeszlym tygodniu w Auchanie na Bielanach za 4 zl i smycz tez w tej cenie. Różne kolory. No i nabyliśmy właśnie taki zestaw dla naszej kotki. No i oczywiście kot nie bardzo jest zachwycony pomysłem. Mam z nim małe problemy bo o ile daje sie w to ubrać potem nawet specjalnie nie próbuje ściągać to już chodzenie nie wygląda dobrze. Kot lekko przyczajony nie bardzo chce sie poruszać. Mnie bardzo zależy na tym żeby jednak kotka sie przełamała bo często wyjeżdżamy wakacje na żaglach nie chce ja trzymać w transporterze.
czy zna ktoś jakiś niezawodny sposób żeby kot polubił chodzić na spacery??
Nasza kotka była kotem "ze śmietnika" teraz mieszka u nas i świetnie sie zaaklimatyzowała chce wychodzić miałczy pod drzwiami, ale po założeniu szelek już jej to nie sprawia frajdy :( Doradźcie prosze !!!

graynew

 
Posty: 168
Od: Sob sty 21, 2006 11:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 08, 2006 18:18

Ja kupilam zwykle szelki (z klamra), tylko ze z szerokimi paskami. Problem jest z zapinaniem ich, ale teraz znalazlam takie zatrzaski w "smyczach" do kluczy i wlasnie je rozbrajam, aby zmodyfikowac szeleczki :) Jazz chodzi w nich normalnie, tylko ze jak sie kapnie ze cos mu sterczy z szyi to sie denerwuje i probuje sie udusic... :?

Moze da ktos zdjecie porzadnego kota, ktory pieknie lazi w szelkach? Sprobuje Jazza zmobilizowac :lol:

Pinky

 
Posty: 668
Od: Pt gru 05, 2003 19:32
Lokalizacja: Krk

Post » Śro mar 08, 2006 20:48 a

gdy pierwszy raz zalozylam kotce szelki w domu zeby sie przyzwyczaila to ze smiechu konalam.cudactwa straszne robila.trwalo to krotko i gdy wyszlam z nia na spacer tego samego dnia to juz bylo dobrze.teraz gdy biore szelki w rece to przychodzi jak piesek ubiera sie spokojnie i sama schodzi po klatce.uwielbia spacery a najbardziej wkurzac psy.natomiast kocur nie dal sie przekonac do spacerow ale poczekamy do cieplej wiosny i moze wtedy pojdzie lepiej. :D

sylwia1611

 
Posty: 231
Od: Czw mar 17, 2005 17:37
Lokalizacja: Turka koło Lublina

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 295 gości