Czy kotka przyjmie oseski?..........

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 10, 2005 9:36 Czy kotka przyjmie oseski?..........

Przed chwilą rozmawiałam z dziewczyną, która ma kłopot-2 maluszki urodzone 1 listopada, a kotkę wczoraj zabił samochód. O kupnie mleka dla kociąt na wsi nie ma co marzyć, najbliżej w Warszawie, ale to 100 km. Ja mam kotkę i 3 maluchy 5 tygodniowe...Po mojej pracy, ok. 16 godz. mamy spróbowac, czy moja persiczka przyjmie maluchy, to by rozwiązalo problem. A jak nie, przeczytam tej dziewczynie Wasze porady z forum o pielęgnacji 10-dniowych kociat. Kurcze, co im dawać?! Bebiko?! Jestem w pracy i kurcze ciagle myślę, jak przekonać kotkę do "nowych" dzieci? Poradźcie, proszę..........
Malagosia
 

Post » Czw lis 10, 2005 9:41

Przeniosę na KOTy :D , tam szybciej Ktoś Ci poradzi.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw lis 10, 2005 9:42

Jest szansa, ze przyjmie- zawsze warto spróbowac. Warto natrzeć te "obce" zapachem tamtych starszych kotków.
Co do mleka, to jest specjalne mleko dla kocich niemowląt. Jeśli nie, to może być "ludzki" NAN1, Bebiko1, ale rozrobiony dwa razy "gęściej", niż dla ludzkich dzieci.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw lis 10, 2005 9:44

póki co dawać mleko dla neimowląt bez laktozy. a kocie mleko zamówić w sklepie internetowym.
mam nadzieje ze persiczka przygarnie maluchy :ok:

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 10, 2005 9:45

Zanim podłożysz maluszki kotce, weź z jej posłanka ręcznik czy kocyk(potrzyj o nią, ubrudź troszkę jej mlekiem) i wytrzyj nim nowe maluszki, tak by przeszły jej zapachem i odwrotnie, ręcznik, którym wytarłaś maluchy podłóż swojej koteczce. Mam nadzieje, że się uda.
Na pewno znajdzie się ktoś z większym doświadczeniem i podsunie jeszcze jakiś pomysł.
I zaloguj się może, pewnie moderator przeniesie Twój wątek na koty, gdzie jego miejsce a tam musisz być zalogowana by pisać.
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw lis 10, 2005 9:55

To ja, Malagosia, zalogowalam sie w komputerze w pracy, ale nie za bardzo moge z niego korzystać. Dziekuję za wszystkie porady, zrobie tak jak mówicie. Moja koteczka z dziećmi "mieszka" w kuchni i tzw. zachowanku, mają domek z materiału, w nim kocyki i flanelową pieluszke. Może kociaki, te moje, wyniosę na jakiś czas do pokoju, te nowe owinę w te kocyki dla zapachu i po chwili wpuszcze kotke? Ona jest bardzo łagodna, wręcz trąbiasta, może się uda?......a jeszcze mam mieć dzię tę koteczke z wątku "Bestialstwo nie ma granic"...........Jezoooo!

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Czw lis 10, 2005 10:17

Jeśli kota zawiedzie to możan próbować z psowa.Moja Sunia wychowała kotkę i nawet zaczęła laktację a nie miała wcale dzieci.

shadow

 
Posty: 16
Od: Śro paź 19, 2005 15:16

Post » Czw lis 10, 2005 10:57

Uda sie bez problemu - kiedyś miałam w domu dziką koteczkę z dwoma jej maluchami, kolejne trzy przyjęła bez protestu - były głodne, darły sie wniebogłosy i jak się do niej dossały, nie miała wyjścia :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 10, 2005 13:25

Siedzę w biurze (po co ci interesanci?..............) i czekam na możliwośc wyjścia do domku. No, ciekawa jestem, jak to będzie.

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Czw lis 10, 2005 13:27

malagos pisze:Siedzę w biurze (po co ci interesanci?..............) i czekam na możliwośc wyjścia do domku. No, ciekawa jestem, jak to będzie.

powodzenia :D :ok:
i zdaj koniecznie relacje :)
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw lis 10, 2005 13:32

annskr pisze:Uda sie bez problemu - kiedyś miałam w domu dziką koteczkę z dwoma jej maluchami, kolejne trzy przyjęła bez protestu - były głodne, darły sie wniebogłosy i jak się do niej dossały, nie miała wyjścia :D


Annskr, to były te co je znalazłam? :cry:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 10, 2005 18:40

Wiec na razie dooopka z tyłu. Asia przyniosła kociaki w ręczniku. Są bez matki od wczoraj. Karmione co 3 godziny strzykawką zwykłym mlekiem. Śpią na termoforze. Oba grafitowo-szare, jeden z jasnymi łapkami. Brzuszki masowane. Chłopczyk i dziewczynka. Przystąpiłyśmy do akcji. Moje duże kociaki wyniosłam z kuchni, kotkę tez. My zamknęłyśmy sie z maluchami, zawinęłam je w kocie pieluchy. Darły sie wniebogłosy! Po pół godzinie wpuścilam kocią rodzinkę. Kocica podeszla do budki i...zawarczała. Pierwszy raz w życiu! Maluchy ją wyczuły i omal nie wyleciały z budki, tak sie do niej wyrywały. Zostały ofukniete, obwarczane, że hej. Za to kotki zdziwione, ale jeden wlazł do domku i z nimi zasnął. Kotka leżąc na środku kuchni zacząła karmić swoje dzieci, więc wzielam malucha i po cichu przystawiłam do cycka. I gdyby zaczął ssać od razu, może by się udało, ale kotek wlazł jej na grzbiet, szyję i uciekła z fukaniem. Za to serwis czyszczący działa! Mój ratlerek niezawodny, wylizywał tamte kotki, wylizał i te. Pupki czyste, zapach moze wreszcie się ujednolici.........w każdym razie koteczki zastały u mnie. Mają ciepło w budce, nawet jeśli będą spały z przyrodnim rodzeństwem, a kotka obok (tak jak teraz leży), brzuszki wylizane, a karmienie? Zobaczymy . Ja nakarmiłam je Bebiko ze strzykawki, ładnie zjadły. Pytanie: po ile ml dawać i jak często? przypominam,że mają 10 dni i otwieraja oczki. Kiedy jakieś gerberki?Kurczaki zmiksowane? Ubezpieczam sie na wypadek, gdyby kotka ich rzeczywiście nie przyjęła.

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Czw lis 10, 2005 19:55

znów próbowałam, zagadywałam kotkę i przystawialam maluszka.A gdzie tam! Nakarmiłam je ze strzykawki, pomasowałam brzyszki. Nie ma kupki, Asia mówiła,że od wczoraj. To dobrze? Ciekawe, jak minie noc.

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Czw lis 10, 2005 20:09

Witaj!

Kupka moze sie troszke opozniac od zmian pokarmu.

Rozumiem ze Twoja kotka nie wejdzie do swoich mlodych gdy te nowe sa z nimi razem ???

Mi sie wydaje ze wlasciwego zapachu kociaki tak szybko nie nabieraja. Muis minac kilkanascie dobrych godzin zeby pachnialy jak reszta. No i najlepiej aby te nowe byly caly czas z dziecmi kocicy.

zaloze sie ze jesli tak bedzie to ona wreszcie zapomni ze na oslanku jest cos nowego :)

co do opieki nad maluchami zapraszam na www.fundacjakot.prv.pl do dzialu PORADY :)
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lis 10, 2005 20:14

a nie dałoby się "wydoić" odrobinę kotki i umazać maluchy mlekiem? może to by pomogło.

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 240 gości