Strona 1 z 3

Uwaga na uchylne okna. Kot się powiesił!!!

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 9:48
przez Prakseda
Tragedia. Kot moich znajomych zaklinował się szyjką w uchylonym od góry oknie i udusił się.
Szłyszałam wcześniej o takich przypadkach. Uważajcie!!!!!!!!!
Widziłam w jakiejś książce o kotach zdjęcie takiego zabepieczenia bocznego, uchylnych okien.
Nie wiem, czy nasi wykonawcy siatek okiennych znają taki patent. Kto z Was wie?
Ja mam okna starego typu, ale warto wiedzieć, wszystkim się przyda taka informacja.

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 9:50
przez Mysza
mozna kupic i zamontowac do absolutnie każdego okna
koszt to chyba mniej niż 10zł

Obrazek

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 9:52
przez Kaska
:( :( :(
zabezpieczenie okien uchylnch ;
http://koty.rokcafe.pl/zabezpieczenia/uchylne.php

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 9:53
przez carmella
Mysza! A to jest pewne? Trzyma sie?? bo wyglada jak slabawy plastik. Czy kot np. probujac lapka otworzyc okno nie poluzuje tego zatrzasu i okno sie nie otworzy??

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 9:55
przez gosiak
To jest pewne, miałam to kiedyś w domu. Tylko jak ktoś ma nowe okna na gwarancji, to żeby jej nie stracić nie może np. dziurawić ramy, a to się chyba na klej nie trzyma...

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 9:57
przez Mysza
carmella pisze:Mysza! A to jest pewne? Trzyma sie?? bo wyglada jak slabawy plastik. Czy kot np. probujac lapka otworzyc okno nie poluzuje tego zatrzasu i okno sie nie otworzy??

nie ma mowy
jeśli tylko śruby są porządnie wkręcone w okno to się nie otworzy
Na środku tego ramienia jest miejsce przez które możesz otworzyc to zabezpieczenie- ale do tego trzeba siły
Okno może być uchylone (na całej długości) na różną szerokość- w zalezności od tego jak ustawisz
Przy maksymalnej szerokości dorosły kot nie wystawi głowy, malusi kociak moze byłby w stanie.
Ja mam od 1,5 roku i jest ok, zostawiam tak uchylone jak wychodzę z domu.

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 10:00
przez Prakseda
Nie takie zabezpieczenie maiałam na myśli. Na zdjęciu Myszy jest szparka w oknie, przez która kot głowy nie wysadzi.
Na zdjęciu w książce było okno uchylone znacznie bardziej (cały kot by przelazł) a na bocznych przestrzeniach była kratka.

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 10:03
przez gosiak
Prakseda pisze:Nie takie zabezpieczenie maiałam na myśli. Na zdjęciu Myszy jest szparka w oknie, przez która kot głowy nie wysadzi.
Na zdjęciu w książce było okno uchylone znacznie bardziej (cały kot by przelazł) a na bocznych przestrzeniach była kratka.


To pewnie da się zrobić przymocowując do ramy moskitierę lub sieć rybacką tak, że gdy okno się zamyka, ona się składa i rozkłada przy otwieraniu, tak sobie myślę. Ja mam okna w takiej wnęce (nie są równo ze ścianą, jak w większości mieszkań, tylko na szerokość parapetu cofnięte, tak że parapet jest równo ze ścianą), że trudno byłoby kotu do nich dotrzeć.

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 10:07
przez Beliowen
Blue i Damork maja tak zamontowane kraty na oknach, ze moga otwierac na osciez, a koty moga siedziec na zewnetrznym parapecie.

U mnie sa standardowe ograniczniki, stopniowane, okno moze byc otwarte na mniej wiecej polowe mozliwego uchylu, albo moze byc tylko szpara szerokosci 2-3 cm.
Na oknach uchylnych ograniczniki tez sa, dzialaja i przy otwarciu normalny i przy uchylnym - bo specjalnie tak zostaly zamontowane.

Poniewaz musialam zdemontowac czasowo zabezpieczenie balkonu, a jednak wietrzyc trzeba, blogoslawie moje natchnienie sprzed paru lat, ktore kazalo mi ograniczniki zamontowac.
I ze wzgledu na koty, i ze wzgledu na mlodsze dziecko.

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 10:20
przez Jana
Ja mam okna drewniane, kupiłam haczyki burzowe (tak to się nazywa) w markecie budowlanym, zamontowałam - i okien nie uchylam od góry, tylko na całej długości, zamykając na haczyk. Czyli w sumie podobnie jak z tymi ogranicznikami.

Tyle się słyszy o wypadkach z uchylonymi do góry oknami - a to kot sobie łapę złamał lub wywichnął, a to zaklinował się i ciałem, a to powiesił :( :( :(

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 10:49
przez eurydyka
W mojej zoliborskiej lecznicy niestety bylam swiadkiem jak pani doktor przy pomocy strazy pozarnej z mieszkania obok lecznicy wyjela kotke (domowa). Po 5 dniach kotka odeszla, nie dalo sie jej pomoc. Widzialam nawet te kicie, sliszna buraska.

Dla jej wlascicieli to byl bardzo feralny dzien, bo sami mieli ciezki wypadek samochodowy i wrocil facet w kolnierzu, a na drzwiach zastal kartke, ze kotka w lecznicy. Ale kici sie nie udalo, nie wiemy ile wisiala w tym oknie zakleszczowana...

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 10:55
przez Pleiades
gosiak pisze:To jest pewne, miałam to kiedyś w domu. Tylko jak ktoś ma nowe okna na gwarancji, to żeby jej nie stracić nie może np. dziurawić ramy, a to się chyba na klej nie trzyma...


I tu masz rację, niestety... Próbowałam na klej i za cholerę nie trzyma...
Wiercić mi w nowych oknach nie wolno..
Mam więc niezabezpieczone, niestety.. Po prostu ich nie otwieram i tyle. Zimą da się wytrzymac na zamknietych z mikrowentylacją tylko. Latem - no cóż, trzeba będzie kombinować, ale czarno to widzę... Będziemy zdychać w upale... :(

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 10:59
przez Beliowen
Pleiades pisze:
gosiak pisze:To jest pewne, miałam to kiedyś w domu. Tylko jak ktoś ma nowe okna na gwarancji, to żeby jej nie stracić nie może np. dziurawić ramy, a to się chyba na klej nie trzyma...


I tu masz rację, niestety... Próbowałam na klej i za cholerę nie trzyma...
Wiercić mi w nowych oknach nie wolno..
Mam więc niezabezpieczone, niestety.. Po prostu ich nie otwieram i tyle. Zimą da się wytrzymac na zamknietych z mikrowentylacją tylko. Latem - no cóż, trzeba będzie kombinować, ale czarno to widzę... Będziemy zdychać w upale... :(

Siatki zewnetrzne, Pleiades.
Mozna zamontowac takie na prowadnicach, zwijane do puszki jak rolety.
Wtedy bedziesz mogla okna otwierac skolko ugodno.

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 11:04
przez Blue
Mozna tez zalozyc takie siatki jak my je robimy - sa nie do pokonania przez kota - a w zaden sposob futryny nie kalecza, siedza na zaczepach.
Tu jest kilka przykladow naszych siatek na okna:
http://republika.pl/kocia_stronka/okna.html

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 11:09
przez Pleiades
Tak, kochani, siatki to wiem.. I mam nawet w planach wreszcie się na wiosnę za to zabrać.. Problem tylko w tym, że ja mam zero zdolności technicznych, nawet głupiej budki lęgowej dla ptaków nie potrafiłam zbić :oops: , a co dopiero taką ramę z siatką... TŻ mi pewnie nie pomoże :( :( Ech, będę musiała kombinować :)

Blue: Wasza strona jest dla mnie od dawna natchnieniem :D Muszę tylko natchnienie zamienić w czyn...