Strona 1 z 14
Historia kotów wrony

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:42
przez wrona4
mam wielki problem< moja koteczka okocila sie miesiąc temu, urodzila cztery śliczne kociaki 3 chłopaczków i dziewczynkę. Od dwoch dni zaczęły już same jeść i pić mleczko, załatwiać sie do kuwetki. Mąż zdecydowal zeby je oddać do schroniska:( tak zrobiliśmy:( Wczoraj je zawieźliśmy, a dzisiaj naszej koteczce napłynął pokarm i jest bardzo chora:( wysłałam męża do schroniska z powrotem po kociaki, przywiózł jednego ale kocica nadal jest bardzo obolała ten jeden nie da rady ściągnąć jej pokarmu ! Co mam robić, jak jej pomóc???

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:45
przez covu
dlaczego twojak kotka je urodzila?? dlaczego oddalas miesieczne kociaki do schroniska?? te kociaki tam zgina, bo sa za male zeby wogole je od matki oddzielac... wiesz o tym??
wykastruj kotke jak najszybciej...
a chwilowo... przywiez wszystkie kociaki spowrotem...
czy wet ja widzial po porodzie??

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:45
przez Slonko_Łódź
U ludzi pomagają zbite tłuczkiem liście świeżej kapusty- działają znieczulająco, ściągająco.... Podaje się też bromergon. Generalnie powinniście jechać do weta.
PS. Jak mogliście oddać maluchy do schroniska? Czytacie co się tam dzieje?


Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:48
przez Jana
Wywieźliście te kocięta na pewną śmierć.

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:49
przez eve69
1. kotka musi dostac zastrzyki przeci laktacji maluch powinny buc z nia do 12 tygodnia zycia, wtedy nie chorowalaby
2. zamordowaliscie 3 kocich niemowlat
nie mam slow na ta podlosc, 4 tyg dzieciaki same wsrod chorob i brudu.
jak tak mozna?

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:51
przez kocia mama Agatka
Jak mogliscie oddac tak malutkie kotki? One powinny byc jeszcze ze swoja mama! I to w dodatku do schroniska!?! One tam poumieraja. Nie czytacie co tam sie dzieje? Tam takie slabe kotki sie usypia albo zaraz lapia jakas okropna chorobe i same umieraja. Jedzcie po te kocieta i odadjcie je kotce bo inaczej kociaki umra a kotka nabawi sie zapalenia sutkow przez was. Za zadne skarby swiata nie oddalabym kota (a co juz mowic takich malenstw) do schroniska. One tam sa skazane na pewna smierc. Dlaczego nie podjeliscie nawet prob szukania im domow wsrod znajomych albo tu na forum? Nie mam slow.

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:53
przez Wampirzyca

. To niemozliwe. Przywieźcie je spowrotem i poczekajcie, aż urosną , z oddawaniem je komukolwiek... Może ktoś zechce je przyganąć? Schronisko to najgorsze rozwiązanie.

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:54
przez fruuu
jak jeszcze napiszesz zaraz ze jestes przeciwniczka kastracji bo costam to jak boga kocham poleci stos bluzgów z mojej strony...
jak można być takim bezdusznym potworem zeby sprowadzic kociaki na ten swiat a potem je do schroniska oddać??????

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:55
przez wrona4
ja nie wiedzialam:(((
ktos mi doradził tak fatalnie
mamdopiero 1 kota
nie dobijajcie mnie , prosze
i tak juz rycze jak bóbr
jutro jade po reszte

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:55
przez eve69
Wampirzyca pisze:8O . To niemozliwe. Przywieźcie je spowrotem i poczekajcie, aż urosną , z oddawaniem je komukolwiek... Może ktoś zechce je przyganąć? Schronisko to najgorsze rozwiązanie.
ja je zechce przygarnac
za 3 tygodnie
wszystkie
tylko niech ta osoba po nie pojedzie poki zyja

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:56
przez eve69
wrona4 pisze:ja nie wiedzialam:(((
ktos mi doradził tak fatalnie
mamdopiero 1 kota
nie dobijajcie mnie , prosze
i tak juz rycze jak bóbr
jutro jade po reszte
jutro moze byc za pozno
teraz pojedz
moze zdazysz

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:58
przez Agn
Ręce opadają
Ludzie jeżdżą po schroniskach, wyciągają maluchy, by nie musiały ginąć w tak trudnych warunkach...
A tu taki numer
Rady już dostałaś wrona4 ale batów nikt Ci nie oszczędzi.

Napisane:
Nie lis 06, 2005 19:58
przez Kocurro
po pierwsze - jak wyżej
łyżeczka sody na pól szklanki wody
ciepły okład na sutki, owinąć ręcznikiem trzymać 20 minut
kilka razy dziennie
gwałtowne odstawienie wszystkich kociąt jednocześnie to bezmyślność
odstawianie ludzkich niemowląt od piersi też odbywa się stopniowo
przecież to ssaki
czy nie można było poradzić się kogoś zanim zrobi się coś takiego?

Napisane:
Nie lis 06, 2005 20:00
przez jojo

Napisane:
Nie lis 06, 2005 20:02
przez Amy

Brak mi słów!!!
One do jutra nie wytrzymają!!!

O rany, kobieto, będziesz miec na sumieniu 3 kociaki!!! Rób wszystko co się da żeby natychmiastowo wziąść je z tego schroniska!!!
