Niespodzianki, Leyla nie żyje :( z Louisem ok:)))

Niedzielne niespodzianki to Louis, Lucy i Leyla
Są bardzo maleńkie i bardzo brudne
Podrzucone po dom znajomych dziś rano. Zdążyłam w samą porę, bo znajomy właśnie wsiadał z nimi do samochodu, żeby zawieźć do schroniska
W którym jak wiadomo panuje panleukopenia
Chcąc nie chcąc mam w domu trójke maluchów. Mają tak około 6 tygodni, na szczęście jedzą juz same.
Zdjęciaq będą jak tylko znajdę kabelek, bo wpadł w czarna dziurę i go nie ma
Ale znajdę.
Louis jest biało-czarny z dłuższą sierścią i spłaszczonym pyszczkiem (jakiś persowy mezalians chyba się zdażył)
Lucy jest czarno-czarna z maleńim białym krawacikiem.
Leyla jest buro-bura, no i najbardziej rozrabia.
louis i Leyla wyglądają ok, za to Lucy nie najlepiej
Na pewno mamy koci katar, oczek prawie nie widać. Dostała juz antybiotyk, ale pewnie wszystkie będa musiały dostawać, ale to zobaczymy jutro, gdy pojedziemy do naszej wetki. Poprosimy mocne kciuki i cepłe myśli za Lucy

Są bardzo maleńkie i bardzo brudne



Chcąc nie chcąc mam w domu trójke maluchów. Mają tak około 6 tygodni, na szczęście jedzą juz same.
Zdjęciaq będą jak tylko znajdę kabelek, bo wpadł w czarna dziurę i go nie ma

Louis jest biało-czarny z dłuższą sierścią i spłaszczonym pyszczkiem (jakiś persowy mezalians chyba się zdażył)
Lucy jest czarno-czarna z maleńim białym krawacikiem.
Leyla jest buro-bura, no i najbardziej rozrabia.
louis i Leyla wyglądają ok, za to Lucy nie najlepiej
