Strona 1 z 27

Niespodzianki, Leyla nie żyje :( z Louisem ok:)))

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 13:00
przez saskia
Niedzielne niespodzianki to Louis, Lucy i Leyla 8)

Są bardzo maleńkie i bardzo brudne :roll: Podrzucone po dom znajomych dziś rano. Zdążyłam w samą porę, bo znajomy właśnie wsiadał z nimi do samochodu, żeby zawieźć do schroniska 8O W którym jak wiadomo panuje panleukopenia :cry:

Chcąc nie chcąc mam w domu trójke maluchów. Mają tak około 6 tygodni, na szczęście jedzą juz same.

Zdjęciaq będą jak tylko znajdę kabelek, bo wpadł w czarna dziurę i go nie ma :? Ale znajdę.

Louis jest biało-czarny z dłuższą sierścią i spłaszczonym pyszczkiem (jakiś persowy mezalians chyba się zdażył)
Lucy jest czarno-czarna z maleńim białym krawacikiem.
Leyla jest buro-bura, no i najbardziej rozrabia.

louis i Leyla wyglądają ok, za to Lucy nie najlepiej :( Na pewno mamy koci katar, oczek prawie nie widać. Dostała juz antybiotyk, ale pewnie wszystkie będa musiały dostawać, ale to zobaczymy jutro, gdy pojedziemy do naszej wetki. Poprosimy mocne kciuki i cepłe myśli za Lucy

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 13:10
przez Maryla
jesli to kk to trzeba leczyc wszystkie
im wczesniej tym lepiej
ale pewnie to wiesz

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 13:11
przez eve69
fotki :!:

super ze maluchy bezpieczne u Ciebie :lol:

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 13:19
przez saskia
Leyla i Louis wszamały pierś z kurczaka, ale Lucy tylko troszkę, chociaz zawsze coś

Mam jeszcze trochę NAN1, spróbuję jej dać

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 13:35
przez saskia
Zjadłyśmy 5 ml NAN, zawsze coś

Eve, coś za coś :P Miałam dostać od Ciebie zdjęcia wczoraj :lol:

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 15:49
przez saskia
Leyla jest niemożliwa :roll: :twisted:

Najchętniej nie schodziłaby wcale z kolan, wymusza pieszczoty, robi fikołki pod moja szyją i chce mnie zamruczeć na śmierć :lol:

No i zrobiła mi malinę na szyi :P

Jak ja mam je domyć? Sa potwornie poklejone, śmierdzą jak nie wiem co. Nie daję rady wacikiem, ani rozczesać. Leyla ma na głowie dredy :roll:

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 15:54
przez saskia
Zdjęcia Leyli :)

Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 17:38
przez saskia
Kupiłam Lucy Gastrolit, zaraz jej troszkę podam.
Kiepska jest,nic nie je, tylko pije. Zrobiła kupę- bardzo jasna, prawie bezbarwna, nieuformowana.

Boję się panleukopenii :(

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 17:44
przez jopop
saskia pisze:Boję się panleukopenii :(


Słusznie...

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 20:06
przez saskia
Lucy wymiotowała i ma zielonkawą biegunkę :(

Podaję jej elektrolity, mówię do niej, przekonuję, że warto walczyć.


Bardzo proszę o magiczne forumowe kciuki dla Lucyjki

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 20:22
przez jopop
trzymam...

a co wet na to?

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 20:23
przez Mesaana
ode mnie masz kciuki u obu rąk, co tam - u nóg też!!

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 20:24
przez Dorota
:ok:
:ok:
:ok:

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 20:26
przez saskia
Dzwoniłam do mojej wetk- mam podawać jej wciąż Gastrolit i jechac do jakiejś przychodni jeśłi znów będzie wymiotowała. jeśłi nie, zawiozę ja jutro koło 8 do lecznicy i wrócę po nia po pracy.

Na razie maleńka śpi na poduszce.

PostNapisane: Nie lis 06, 2005 20:26
przez Jana
:ok: :ok: :ok: