Strona 1 z 9

Maciek umarł.........odszedł na zawsze

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 13:51
przez Aga 995
Witam serdecznie i bardzo prosze o pomoc w imieniu Mircea ktora nie ma dostepu do netu w obecnej chwili...

Problem mamy z kotem jej mamy. Zachorował na infekcje gardła bardzo silna i ropna. Została zaleczona ale kot nadal od tygodnia odmawia jedzenia. Wyniki krwi sa w normie. Nerki pracuja i własciwie to nie wiadomo dlaczego kot gasnie. Weci rozkładaja rece i mowia cos o depresji. Moze ktos spotkał sie z czyms takim. Sytuacja jest dramatyczna bo kot umiera. Powoli bo jest nawadniany dozylnie i karmiony na siłe ale generalnie jest obojetny osowiały i z relacji Mircea to własciwie jest juz po tamtej stronie:(

Pomocy w imieniu opiekunow...... :roll:

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 14:01
przez Dorota
:strach:
Moge tylko kciukami i pozytywnymi myslami
probowac pomoc...

Kocinko! Wez sie w garsc! Prosze, bardzo prosze...

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 14:24
przez eve69
co kotu podano
jakie badania zrobiono
jakie sa wyniki
dokladnie

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 14:24
przez tangerine1
Czy kotek miał robiony test na białaczke?

:ok: Bardzo mocne kciuki.

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 14:55
przez ariel
Aga, jakie ma wyniki?
Czym była leczona?
Dlaczego, jeśli utrzymuje się ropa nie zrobion jej posiewu?

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 17:37
przez fruuu
:ok: za kicie

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 17:40
przez Olinka
Ropy już nie ma. Przyczyną tego że się pojawiła było prawdopodobnie ciało obce tkwiące w śluzówce przełyku, albo krtani. Kot wtedy też niewiele jadł. Dość mocno schudł. Po usunięciu ropnia wszystko z gardłem wróciło do normy. Kot fizycznie jest zdrowy - na co wskazują badania krwi. Właściwie nie wiadomo co się dzieje. Głównym problemem jest to, że nadal odmawia jedzenia. Może to jakiś stres pourazowy, może on się boi, że jedzenie będzie mu sprawiało ból. Dlatego padło pytanie, jak pomóc kotu w "depresji".
Ja to wszystko wiem od mircei, być może coś skonfabulowałam :oops:, Ona będzie na forum jutro, ale wszystkie dobre rady są bardzo potrzebne już teraz i bardzo cenne, bo kot naprawdę gaśnie. Gdyby komuś przyszło coś do głowy...
:(

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 17:40
przez zorro
Może kici wbiło się cos w gardło i dlatego odmawia jedzenia
Czy węzły chłonne sa normalnej wielkości
:?:

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 18:00
przez Beliowen
Rozmawialam z mircea.
Nic nie skonfabulowalas, Olinko.
Mam nadzieje, ze cos sie ruszy...

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 18:03
przez Zakocona
Trzymam mocno !!!!!

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 18:52
przez Blue
Cialo obce wbite w przelyk dosyc czesto daje powiklanie w postaci powstania ropnia wewnatrz klatki piersiowej.
To po pierwsze...
Po drugie - az trudno mi uwierzyc by kot glodzacy sie, z ropnia infekcja w gardle - mial doskonale wyniki krwi.
Wiec moze nie do konca sa wiarygodne lub zrobiono ich zbyt malo lub nie te co trzeba?
Po trzecie - badania krwi to nie zawsze wystarczajace badania by znalesc przyczyne zlego stanu zdrowia - jesli one nic nie wyjasniaja a z kotem zle sie dzieje - to warto siegnac po dalsza diagnostyke - zdjecia RTG, USG.

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 19:20
przez Beliowen
Blue pisze:Cialo obce wbite w przelyk dosyc czesto daje powiklanie w postaci powstania ropnia wewnatrz klatki piersiowej.
To po pierwsze...
Po drugie - az trudno mi uwierzyc by kot glodzacy sie, z ropnia infekcja w gardle - mial doskonale wyniki krwi.
Wiec moze nie do konca sa wiarygodne lub zrobiono ich zbyt malo lub nie te co trzeba?
Po trzecie - badania krwi to nie zawsze wystarczajace badania by znalesc przyczyne zlego stanu zdrowia - jesli one nic nie wyjasniaja a z kotem zle sie dzieje - to warto siegnac po dalsza diagnostyke - zdjecia RTG, USG.

Zrobiono wszystkie badania.
Ropien nie byl wewnatrz klatki piersiowej.

Infekcji juz nie ma.
Kot natomiast nie ma apetytu i jest karmiony na sile.

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 19:27
przez Blue
Beliowen pisze:Zrobiono wszystkie badania.
Ropien nie byl wewnatrz klatki piersiowej.


W kwestii upewnienia sie - zrobiono RTG i USG i wszystko jest ok?
Wiem ze ropien byl na zewnatrz - ale czy sprawdzono czy czesc ropy nie przedostala sie do jamy plucnej?
Czasami u kotow powstaje przetoka w takiej sytuacji ktora po wyleczeniu infekcji - goi sie - ale ropa swoje robi.

Kot natomiast nie ma apetytu i jest karmiony na sile.


Ale jak zrozumialam - mimo karmienia jest z nim coraz gorzej? A wiec nie sadze by brak apetytu byl najwiekszym problemem - raczej nadal dzieje sie cos powaznego.
Moglabys napisac jakie badania zrobiono?
Bo w sumie nie wiem co wogole brac pod uwage a czego nie...

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 19:37
przez Beliowen
Blue pisze:
Beliowen pisze:Zrobiono wszystkie badania.
Ropien nie byl wewnatrz klatki piersiowej.


W kwestii upewnienia sie - zrobiono RTG i USG i wszystko jest ok?
Wiem ze ropien byl na zewnatrz - ale czy sprawdzono czy czesc ropy nie przedostala sie do jamy plucnej?
Czasami u kotow powstaje przetoka w takiej sytuacji ktora po wyleczeniu infekcji - goi sie - ale ropa swoje robi.

Kot natomiast nie ma apetytu i jest karmiony na sile.


Ale jak zrozumialam - mimo karmienia jest z nim coraz gorzej? A wiec nie sadze by brak apetytu byl najwiekszym problemem - raczej nadal dzieje sie cos powaznego.
Moglabys napisac jakie badania zrobiono?
Bo w sumie nie wiem co wogole brac pod uwage a czego nie...

RTG i gastroskopie zrobiono.
Nie znaleziono uszkodzen sluzowki przelyku, wiec jest hipoteza:
a) przebicia ciala obcego z przelyku do krtani
b) cialo obce, ktore uszkodzilo sluzowke krtani, a nastepnie zostalo wykrztuszone.
Na zdjeciu RTG nie stwierdzono zmian w zatokach, ani w obrebie drog oddechowych.
Wydzielina ropna byla tylko w krtani.
Nie zrobiono wymazu i nie wykonano posiewu - i teraz, po antybiotyku, bedzie to mialo sens, gdyby znow pojawila sie wydzielina.
Osluchowo nie ma zmian w dolnym odcinku drog oddechowych.

Badanie krwi - morfologie, rozmaz i biochemie - wykonano po kuracji antybiotykowej, kiedy wlasciciele kota byli zaniepokojeni jego apatia i brakiem apetytu.
Badania wyszly prawidlowe - ale, jako ze wykonane tuz po zakonczeniu kuracji, nie musza byc miarodajne do konca, dlatego bedzie kontrola.

Poniewaz weci zakladaja depresje - a jak rozumiem, gastroskopie wykonywano w znieczuleiu ogolnym, wiec takie powiklanie moze byc - podsunelam mircei pomysl pogadania z nimi o cyproheptadynie.
Zobaczymy, co weci na to - i co ewentualnie z tego wyjdzie.

PostNapisane: Sob lis 05, 2005 19:51
przez Blue
No to wyglada ze kotka faktycznie jest przebadana - choc ja bym jej jeszcze USG zrobila - dla pewnosci.
I ciegle dreczy mnie jedno - Beliowen - orientujesz sie czy kotka dostaje tyle jedzenia ile potrzebuje zeby przezyc? I mimo to czuje sie fizycznie znacznie gorzej? Wyglada jakby cos ja niszczylo?
Qurcze- zeby nie przeoczyc czegos fizycznego - skladajac wine na karb psychiki :(
Kotka obecnie pozwala sobie omacywac szyje bez problemu? Nie ma powiekszonych wezlow chlonnych podzuchwowych?