Moje sposoby na kota - kąpiel w wannie s. 5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 06, 2005 12:02

Anja - ta Twoja Hrupka to chyba święta jest. :D Moja tak bez trzymania łba, to strzykawkę co najwyżej powącha. :) Tylko trudno ją potem znaleźć.

Ją, znaczy kotę, nie strzykawkę. :D

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw paź 06, 2005 12:09 :)

Witam.
Boskie fotki :)
Pozdrawiam

Thien

 
Posty: 868
Od: Śro sie 03, 2005 14:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2005 12:51

kropka75 pisze:Anja - ta Twoja Hrupka to chyba święta jest. :D Moja tak bez trzymania łba, to strzykawkę co najwyżej powącha. :) Tylko trudno ją potem znaleźć.

Ją, znaczy kotę, nie strzykawkę. :D

:lol:
HrupTak to walnieta zolza, najbardziej nienormalny kot w naszym domu :roll: , za to takze najbardziej zarloczna. Nauczyla sie, ze w ciagu 30 minut od podania lekarstwa dostanie jedzenie i dlatego tak chetnie spija to paskudztwo (to jest naprawde niedobre, co orzekli zgodnie Bruc z Rysiem), bo wie ze zaraz sie napcha. Ba jak widzi, ze napelniamy strzykawke to drze sie: daj mi to natychmiast, a potem kolacje :!: :twisted:
Ostatnio edytowano Czw paź 06, 2005 14:25 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw paź 06, 2005 14:21

Nie odważyłam się jeszcze sama podawać tabletek. Idziemy do weta, Devonio łyka grzecznie, Gizmusia trzymam ja i pomocnik, wetka podaje pigułkę... :twisted:
To samo w toaletą: Devoniowi pazurki i uszka czyści się bez problemu, z Gizmusiem to 15-rundowy sparring, po którym wyglądam jakbym walczyła z rozszalałym krzakiem jeżyn :twisted:
Przetestowałam już profesjonalny obcinacz do kocich pazurków, ale zdecydowanie wygodniej mi działać zwykłym obcinaczem do paznokci.
Kocurro, śliczny poradnik!!! :lol:
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw paź 06, 2005 15:18

Ja to jednak mam kociego fuksa :)
Moje kotulce pastą odkłaczającą dosłownie się "zażerają" :). Tabletki podaję w tacce animody (pasztecik) i jedzą bez zmrużenia okiem :).
A pazury... te niebieskie szatany tak szaleją na drapaku, że nie mam czego obcinać :)
Obrazek Obrazek & Obrazek moja Zosia za TM
Obrazek GG 1227800Obrazek

AnetS

 
Posty: 826
Od: Śro sie 10, 2005 17:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 06, 2005 15:27

Bardzo dobry watek :ok:
Ja obcinam pazurki na śpiocha bo nie na spiocha nie dałoby rady. No i bałabym się że zrobie kotu krzywde :?
Obrazek

lilith_aga

 
Posty: 1101
Od: Sob kwi 23, 2005 16:23
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw paź 06, 2005 15:30

Jowita pisze:Nie odważyłam się jeszcze sama podawać tabletek. Idziemy do weta, Devonio łyka grzecznie, Gizmusia trzymam ja i pomocnik, wetka podaje pigułkę... :twisted:


Moi znajomi kastrowali swoją kocice u tego samego weta i w tym samym czasie co my Lukrecję. Po sterylce jest seria kilku zastrzyków (chyba 3, nie pamiętam już) i w trakcie takiego zastrzyku z Lukrecją pytam weta czy była już nasza znajoma kociczka dzisiaj. Wet zrobił przerażoną minę i pyta: "Taka biała w brązowe łatki?" Okazało się, że w kocice wstąpił diabeł i zamiast zastrzyków dostała tabletki do domu. Wet pogiął na niej igłę a kocisko przez pół godziny walczyło spod szafki. Ledwo ją wyciągneli i nie obyło się bez obrażeń. Od tego czasu konieczne zastrzyki ograniczone są do szczepień a i wtedy idzie z nią PanDomu i zakłada rękawice po same barki. Wszystkie leki musi dostawać w domu w tabletkach. Po prostu na widok weta dostaje szału, a jak widzi strzykawkę to już nawet tego DzikimKotem nazwać nie można :twisted:

A zaznaczam, że wet bardzo porzadny i z ppodejściem do zwierzaków.

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2005 16:24

niezła musi byc tygrysiczka :twisted:

Ja w takiej sytuacji nauczyłabym sie sama podawac kotu zastrzyki. Myslę, ze w domu, odpręzona i w towarzystwie swoich ludzi ledwo by je zauwazyła. Wiele osób twierdzi, ze łatwiej im kotu podac zastrzyk niz tabletkę ;) , a koteczce mozna by zaoszczędzic sporo stresów.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39245
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw paź 06, 2005 16:31

Anja pisze:jezeli moge, to dorzuce zdjecie Hrupki, ktora lubi dostawac swoj lek
podajemy jej tabletki rozpuszczone w wodzie, zeby bylo (nam) latwiej
oto codziennie dawkowanie Metocloprolamidu w strzykawce :wink:
Obrazek

tak, to u mnie podaje się lakcid - trzeba szybko podać i uciekać, bo wciągna razem ze strzykawką, a potem będą gonić

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw paź 06, 2005 17:11

Kocuuro lakcid tez u nas cieszy sie ogromna popularnoscia.
Ale z tego co ogladam na fotkach i co widzialam, to Ty potrafisz spacyfikowac kazdego kota, czy to czesanie czy tez obcinanie pazurow. Po prostu masz to cos :lol:
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw paź 06, 2005 21:59

Anja pisze:Kocuuro lakcid tez u nas cieszy sie ogromna popularnoscia.
Ale z tego co ogladam na fotkach i co widzialam, to Ty potrafisz spacyfikowac kazdego kota, czy to czesanie czy tez obcinanie pazurow. Po prostu masz to cos :lol:

każdego, to pewnie nie
ale przez 11 lat miałam prawdziwego dzikotka - u weterynarza zabawa zaczynała się od założenia mu kagańca
do szczepień nie był wyciągany z kosza (wtedy nie było w sprzedaży rozkładanych przenosek)
do czyszczenia uszu musiały trzymać go co najmniej dwie osoby
perspektywa podania mu czegokolwiek psuła mi humor na cały wieczór
Dixi jest aniołem, a Bureczek przy nim to mały pikuś, mimo, że nie jest od niego mniejszy

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw paź 06, 2005 23:09

Anja pisze:HrupTak to walnieta zolza, najbardziej nienormalny kot w naszym domu :roll: , za to takze najbardziej zarloczna. Nauczyla sie, ze w ciagu 30 minut od podania lekarstwa dostanie jedzenie i dlatego tak chetnie spija to paskudztwo (to jest naprawde niedobre, co orzekli zgodnie Bruc z Rysiem), bo wie ze zaraz sie napcha. Ba jak widzi, ze napelniamy strzykawke to drze sie: daj mi to natychmiast, a potem kolacje :!: :twisted:


Super. :) Ja jak nie wykorzystam momentu zaspania to ganiam kota po całym domu. :) Najlepiej z tabletką, bo ja pierwszy raz nie pójdzie to potem koty nie ma. :) Szukaj wiatru w polu... :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt paź 07, 2005 8:21

Świetny fotoinstruktaż :)

Szczególnie dla nowozakoconych, bo starozakoceni już często mają swoje własne, często krwią okupione :twisted: metody :wink:

U mnie obcinanie pazurów odbywa się metodą na śpiocha, podawanie tabletki - według instruktażu Kocurro :D

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie paź 09, 2005 9:46

Mój patent na tabletkę- tabletkę moczę w oliwie - robi się śliska i ładnie przechodzi przez gardło. Palec po zamknięciu pyszczka trzymam lekko na gardle to czuję kiedy tabletka przechodzi dalej - żeby nie wypluł.
Pastę uro-pet wyciskam na palec i nakładam na język, po czym ruchem błyskawicy zamykam pyszczek, przytrzymuję 30 sekund i dopiero puszczam kota.
Zakraplanie oczu: siadam na kocie okrakiem, przyduszam lekko do ziemi, głowa do góry i z zaskoczenia na 2 szybkie ruchy po kropli do każdego oka.
Obcinanie pazurów - bez problemu bo za to jest nagroda - więc Kota sama współpracuje wysuwając pazurkiz pochwek :)
Bolek, Tygrys, Felicjan; Czarna i Ninek za TM [']

basic

 
Posty: 1399
Od: Śro cze 08, 2005 9:24
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro paź 12, 2005 13:32

Ja z kotkiem nie mam najmniejszego problemu jeśli chodzi o obcinanie pazurków. Aluś jest radgolkiem i jak zaśnie i zrobi się z niego szmatka to ja mu ciach ciach po pazurkach. Ale z tabletką pewnie będzie problem ale po takim instruktażu!!! :-)

tojka

 
Posty: 8
Od: Sob paź 08, 2005 23:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1 i 309 gości