Strona 1 z 13

Łódź! TOLEK został FILIPKIEM:) fotki z nowego domku!

PostNapisane: Pon wrz 19, 2005 21:36
przez CoolCaty
Nie wiem czy wszyscy czytali mój wątek o kotkach do oddania. Niestety kociaki umarły z rozpoznaniem panleukopenii. Koty nie były u mnie w domu. Oto wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=31990

Dziś wychodząc z pracy zobaczyłam drących mordy z zadowolenia pijaczków. TO co ich cieszylo to male kocie wymęczone i wiszące na drzewie pod którym ujadały psy tych "ludzi". Co miałam zrobić? wzięłam ją. Jest u mnie w domu. Ale ja miałam kontakt przez ostatni tydzień z kotami, które padły na panleukopenię. Boję się, o nią. Czy ktoś mógłby ją ode mnie wząść? Czy ktoś może jej zapewnic dom tymczasowy do czasu adopcji?

Oto ona, piękna, szara, jest tragicznie wymęczona, spi mi teraz na kolanach:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dotykając jej futerka myślę, ze któres z jej pra pra pra dziadków mogło byc persem, bo jest bardzo mieciutka.

Bardzo się boję, żeby jej nie zarazić. Prawdopodobieństwo jest małe, ale jest. Czy ktoś może mi pomóc?

PostNapisane: Pon wrz 19, 2005 21:40
przez Maggda
A czy teraz przebywanie z tobą nie jest dla niej zagrożeniem? Śliczna mała :)

PostNapisane: Pon wrz 19, 2005 21:47
przez CoolCaty
No po to założyłam ten wątek. Gdyby zagrożenia nie było, to nie prosiłabym o dom tymczasowy.

PostNapisane: Pon wrz 19, 2005 21:56
przez zosia&ziemowit
Dam Ci jutro znać, postaram się ją jakoś upchnąć do znajomych. Dziś już nie ma
szans.
Czy mała już sama je? i czy Twój nr. telefonu, który dostałam jest aktualny?

PostNapisane: Pon wrz 19, 2005 22:26
przez CoolCaty
Mała je pięknie sama. Była bardzo głodna i wciągnęła szybko trochę puszeczki Hillsa dla maluchów i sama napiła się wody.

PostNapisane: Pon wrz 19, 2005 22:33
przez CoolCaty
Jak tak na nią patrzę, to myśle ile ona musiała wisiec na tym drzewie, bo jest tak strasznie zmęczona.. Ale teraz odsypia i regeneruje się maleństwo.
Obrazek

PostNapisane: Pon wrz 19, 2005 22:41
przez zosia&ziemowit
Śliczna panienka! :D
Czy czerwona wstążeczka przyszykowana? :lol:

PostNapisane: Pon wrz 19, 2005 22:46
przez CoolCaty
Mam w pracy 150 czerwonych kokardek "od uroków", które wciskam każdemu maleńkiemu pacjentowi; jutro mała idzie do roboty ze mną więc sobie którąś wybierze :)

PostNapisane: Pon wrz 19, 2005 23:10
przez kocia mama Agatka
Jejku jaka ona jest śliczna!!! :love: :love: :love: No słow mi brak po prostu. Te zdjecia to tylko na pocztowki z kotami i sprzedawac :D Biedactwo co ona musiala przezyc... Żule duże chlopska a smiesza ich takie rzeczy - straszne :strach: :strach: Boze strach pomyslec co by bylo z ta malenka gdybys tamtedy nie szla :( Wlos sie na glowie jezy. Oby ktos ja wzial albo zeby nie zarazila sie ta okropna choroba jesli zostanie u Ciebie. Napisz jutro jak malutka sie miewa i co u Was. Pozdrawiam.

PostNapisane: Pon wrz 19, 2005 23:13
przez karolian
biedactwo prześliczne...

PostNapisane: Wto wrz 20, 2005 7:55
przez saskia
A moze lepiej zostawić ją w domu niż zabierać do lecznicy? Przecież tam jeszcze na pewno sa wirusy p.....

PostNapisane: Wto wrz 20, 2005 9:36
przez kocia mama Agatka
CoolCaty jak minela Wam noc i jak malenka dzisiaj?

PostNapisane: Wto wrz 20, 2005 9:45
przez CoolCaty
Noc minęła bardzo spokojnie, maleńka śpi sobie w polarowym kocyku w nowiutkim transporterku. Ma apetyt, ale nie zrobiła jeszcze ani sisiu ani kupki, pewnie stres robi swoje. Dziś ją rano wyjęłam na siłę z transporterka i zrobiła rundke po łazience, zjadla i dalej śpi.

Saskia! Ja nie pracuję teraz w lecznicy w ktorej przebywały chore koty, tylko w nowej filii tej lecznicy, otwartej od dwóch tygodni. Nie ma tam zwierząt na leczeniu stacjonarnym i pacjentow tez na razie wielu nie ma, także to miejsce jest bezpieczne. A muszę małą zabrać z domu, ponieważ jestem włąścicielką suni, która nie jest do końca zachwycona, że malutka jest z nami. Nie moge małej zamknąć w łazience jak mnie nie ma, bo moja duza psica otwiera sobie drzwi bezproblemowo,a ja nie mam zamków w tych drzwiach.

PostNapisane: Wto wrz 20, 2005 21:09
przez CoolCaty
No cóż. Dziewczynki się u mnie całkiem nieźle w końcu dogadały.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Wto wrz 20, 2005 21:13
przez Anja
CoolCaty pisze:No cóż. Dziewczynki się u mnie całkiem nieźle w końcu dogadały.

Ta mala kicia chyba sie sama adoptowala u Suni i juz :D