Łódź! TOLEK został FILIPKIEM:) fotki z nowego domku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 19, 2005 21:36 Łódź! TOLEK został FILIPKIEM:) fotki z nowego domku!

Nie wiem czy wszyscy czytali mój wątek o kotkach do oddania. Niestety kociaki umarły z rozpoznaniem panleukopenii. Koty nie były u mnie w domu. Oto wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=31990

Dziś wychodząc z pracy zobaczyłam drących mordy z zadowolenia pijaczków. TO co ich cieszylo to male kocie wymęczone i wiszące na drzewie pod którym ujadały psy tych "ludzi". Co miałam zrobić? wzięłam ją. Jest u mnie w domu. Ale ja miałam kontakt przez ostatni tydzień z kotami, które padły na panleukopenię. Boję się, o nią. Czy ktoś mógłby ją ode mnie wząść? Czy ktoś może jej zapewnic dom tymczasowy do czasu adopcji?

Oto ona, piękna, szara, jest tragicznie wymęczona, spi mi teraz na kolanach:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dotykając jej futerka myślę, ze któres z jej pra pra pra dziadków mogło byc persem, bo jest bardzo mieciutka.

Bardzo się boję, żeby jej nie zarazić. Prawdopodobieństwo jest małe, ale jest. Czy ktoś może mi pomóc?
Ostatnio edytowano Śro paź 19, 2005 20:10 przez CoolCaty, łącznie edytowano 8 razy

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 19, 2005 21:40

A czy teraz przebywanie z tobą nie jest dla niej zagrożeniem? Śliczna mała :)
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 19, 2005 21:47

No po to założyłam ten wątek. Gdyby zagrożenia nie było, to nie prosiłabym o dom tymczasowy.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 19, 2005 21:56

Dam Ci jutro znać, postaram się ją jakoś upchnąć do znajomych. Dziś już nie ma
szans.
Czy mała już sama je? i czy Twój nr. telefonu, który dostałam jest aktualny?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 19, 2005 22:26

Mała je pięknie sama. Była bardzo głodna i wciągnęła szybko trochę puszeczki Hillsa dla maluchów i sama napiła się wody.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 19, 2005 22:33

Jak tak na nią patrzę, to myśle ile ona musiała wisiec na tym drzewie, bo jest tak strasznie zmęczona.. Ale teraz odsypia i regeneruje się maleństwo.
Obrazek

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 19, 2005 22:41

Śliczna panienka! :D
Czy czerwona wstążeczka przyszykowana? :lol:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 19, 2005 22:46

Mam w pracy 150 czerwonych kokardek "od uroków", które wciskam każdemu maleńkiemu pacjentowi; jutro mała idzie do roboty ze mną więc sobie którąś wybierze :)

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 19, 2005 23:10

Jejku jaka ona jest śliczna!!! :love: :love: :love: No słow mi brak po prostu. Te zdjecia to tylko na pocztowki z kotami i sprzedawac :D Biedactwo co ona musiala przezyc... Żule duże chlopska a smiesza ich takie rzeczy - straszne :strach: :strach: Boze strach pomyslec co by bylo z ta malenka gdybys tamtedy nie szla :( Wlos sie na glowie jezy. Oby ktos ja wzial albo zeby nie zarazila sie ta okropna choroba jesli zostanie u Ciebie. Napisz jutro jak malutka sie miewa i co u Was. Pozdrawiam.

kocia mama Agatka

 
Posty: 252
Od: Wto sie 16, 2005 21:08
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 19, 2005 23:13

biedactwo prześliczne...
Mila zaginiona, Mila2 i Rychu
ObrazekObrazekObrazek

karolian

 
Posty: 338
Od: Sob lip 30, 2005 11:18
Lokalizacja: już Gorzów

Post » Wto wrz 20, 2005 7:55

A moze lepiej zostawić ją w domu niż zabierać do lecznicy? Przecież tam jeszcze na pewno sa wirusy p.....
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 20, 2005 9:36

CoolCaty jak minela Wam noc i jak malenka dzisiaj?

kocia mama Agatka

 
Posty: 252
Od: Wto sie 16, 2005 21:08
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 20, 2005 9:45

Noc minęła bardzo spokojnie, maleńka śpi sobie w polarowym kocyku w nowiutkim transporterku. Ma apetyt, ale nie zrobiła jeszcze ani sisiu ani kupki, pewnie stres robi swoje. Dziś ją rano wyjęłam na siłę z transporterka i zrobiła rundke po łazience, zjadla i dalej śpi.

Saskia! Ja nie pracuję teraz w lecznicy w ktorej przebywały chore koty, tylko w nowej filii tej lecznicy, otwartej od dwóch tygodni. Nie ma tam zwierząt na leczeniu stacjonarnym i pacjentow tez na razie wielu nie ma, także to miejsce jest bezpieczne. A muszę małą zabrać z domu, ponieważ jestem włąścicielką suni, która nie jest do końca zachwycona, że malutka jest z nami. Nie moge małej zamknąć w łazience jak mnie nie ma, bo moja duza psica otwiera sobie drzwi bezproblemowo,a ja nie mam zamków w tych drzwiach.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 20, 2005 21:09

No cóż. Dziewczynki się u mnie całkiem nieźle w końcu dogadały.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 20, 2005 21:13

CoolCaty pisze:No cóż. Dziewczynki się u mnie całkiem nieźle w końcu dogadały.

Ta mala kicia chyba sie sama adoptowala u Suni i juz :D
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 51 gości