"Sójki" - mamy trójkę dzieci :)

W feralny poniedziałek w trakcie przyjmowania kolejnego pacjenta, rozległ się z poczekalni przerażliwy miauk.
Niby normalne,że nie wszystkim kociambrom przynoszonym przez właścicieli nie bardzo odpowiadają wizyty w lecznicy.
Kolejny pacjent ( a właściwie jego właściciel) podsumował tą sytuację tak : koty pani płaczą w poczekalni...
Na to moja siostra z pewnością w głosie - Proszę pana to nie koty... to sójki....
I tak podrzucone w kartoniku dwie Sójeczki trafiły do nas do domku.
Sójki są dwie, kocurek i koteczka.
jutro skończą trzy i pół tygodnia.
Już odchuchane wyglądają tak:
Są słodkie i mruczące.
przez ten tydzień nabrały ciałka i bardzo się do nas przywiązały.
Tak wyglądały zaraz po przyniesieniu :
Sójek Kocurek:
]
po przyniesieniu
i wczoraj.
Sójeczka Koteczka:
po przyniesieniu
i wczoraj
Czyż moje Sójki nie są piękne?
Za jakąś chwilę maluchy będą szukały domków, dzisiaj chciałam je Wam pokazać.
Niby normalne,że nie wszystkim kociambrom przynoszonym przez właścicieli nie bardzo odpowiadają wizyty w lecznicy.
Kolejny pacjent ( a właściwie jego właściciel) podsumował tą sytuację tak : koty pani płaczą w poczekalni...
Na to moja siostra z pewnością w głosie - Proszę pana to nie koty... to sójki....
I tak podrzucone w kartoniku dwie Sójeczki trafiły do nas do domku.
Sójki są dwie, kocurek i koteczka.

Już odchuchane wyglądają tak:

Są słodkie i mruczące.

Tak wyglądały zaraz po przyniesieniu :

Sójek Kocurek:
]



Sójeczka Koteczka:



Czyż moje Sójki nie są piękne?



Za jakąś chwilę maluchy będą szukały domków, dzisiaj chciałam je Wam pokazać.
