TERAZ JA MAM PROBLEM

Zajęłam się pisaniem na forum i na moment spuściłam Parysa z oczu. On ma tendencje do chodzenia po meblach. Źle wymierzył chyba skok i spadł. Ja patrze, pełno krwi w pysiu. Oczywiście ręce mi się trząść zaczęły-obejrzałam go- UŁAMAŁ KŁA! Boże ja już nie wiem, krwi pełno, dopieor miał czyszczone ząbki, a tu ułamany kieł i warga rozwalona. Mam nadzięję, że nic mu się nei stało. Mama dzwoniła do dr Lewickiej. Boże jak sie boję..Wstrząsy mózgu i inne rzeczy mi chodzą po głowie!!
No nie wiem co to za pech
Stracił 3/4 kła. Biedny kot boże no i co teraz?
No nie wiem co to za pech
