Strona 1 z 4

TERAZ JA MAM PROBLEM

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:23
przez dora750
Zajęłam się pisaniem na forum i na moment spuściłam Parysa z oczu. On ma tendencje do chodzenia po meblach. Źle wymierzył chyba skok i spadł. Ja patrze, pełno krwi w pysiu. Oczywiście ręce mi się trząść zaczęły-obejrzałam go- UŁAMAŁ KŁA! Boże ja już nie wiem, krwi pełno, dopieor miał czyszczone ząbki, a tu ułamany kieł i warga rozwalona. Mam nadzięję, że nic mu się nei stało. Mama dzwoniła do dr Lewickiej. Boże jak sie boję..Wstrząsy mózgu i inne rzeczy mi chodzą po głowie!!
No nie wiem co to za pech :cry: Stracił 3/4 kła. Biedny kot boże no i co teraz?

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:25
przez Padme
Dopóki się próchnica nie wda... chyba nic? Skaleczył się mocno?

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:26
przez Keti
Chciłam Ci tam odpisać Ci odpisac tam i mi zniknełaś.

Biedny Parys! Kiedy idziesz z nim do weta?co powiedziała Lewicka? Na pewno mu nic nie jest!

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:27
przez myszka
Przykre... :( Ja też kiedyś się wystraszyłam tak bardzo, jak Pysia spadła mi z pleców podczas proby włażenia i huknęła o podłogę. Pusciła jej się krew z nosa i paszczy, ale chyba tylko sobie rozbiła nochalka, bo innych obrażeń nie stwierdzono... 8)

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:27
przez Estraven
Oj! Biedak....

Teraz wet czeka - niech obejrzy i zdecyduje, czy trza będzie kieł do końca usunąć i oceni obrażenia.

Wstrząśnienie mózgu mało prawdopodobne, na ten skutek upadków są zwykle dość odporne (chociaż owszem, zdarza się).

Hm... skąd ta tendencja do spadania? Od zawsze, czy od niedawna się pojawiła?

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:30
przez WiMaRa
ojejq właśnie Estraven dobre pytanie zadałeś, bo jeśli on tak często spada, to może być coś z błędnikiem, albo i jeszcze innymi rzeczami, tak mi sie wydaje :?

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:31
przez dora750
Krew mu się już nie leje. NIe wiem, gdzie jest ten ząb. połknął? Jest bardzo wystraszony. Ale ja chyba bardziej niż on. Dr Lewcika mówi, że to trzeba będzie zalakować.

Estravenie, mama inaczej ustawiła telewizor. Meble mam pod samym sufitem i są sliskie. On sięchyba wystraszył babci, bo jak go zobaczyła na telewizorze, to wstała do niego no a on uciekł na górę i nie wcelował.
On nie ma tendencji do spadnia, tylko drugi raz jak wskakiwał, to nie wcelował. Wysoko jak cholera. Od telewizora to jest jakieś 2 metry!

NIe ma żadnych tendencji do spadania. Własnie mnie ugryzł, więc chyba nie jest źle! :roll:

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:33
przez Padme
Mara mi tak kiedyś omal nie ugrzęzła za monitorem. Chciała się odbić od pojedynczej kartki papieru leżącej na krawędzi korytka... No cóż, one nie znają fizyki...

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:34
przez Estraven
dora750 pisze:On sięchyba wystraszył babci, bo jak go zobaczyła na telewizorze, to wstała do niego no a on uciekł na górę i nie wcelował.


No jak można płoszyć kota z telewizora 8O :wink:

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:36
przez Padme
Hej, Marze też na monitorze nie wolno! Zatyka otwory wentylacyjne...

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:36
przez dora750
Babcia juz zrąbkę dostała. Mnie chyba nie jest dane jeździć na wystawy :? Dobrze że nic gorszego się nie stało.

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:38
przez Padme
O rany, człowiek ma dachowca i nie patrzy na to w ten sposób... To uzębienie też sprawdzają? Biedny Parys...

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:39
przez dora750
No sprawdzają...Mama dzwoni teraz do Gierka, cholera, miałam tam juz nie jechać, on mówi, że chyba usunąć go całego, bo naprawa baaaardzo droga ...

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:41
przez Padme
Biedne zwierzątko...

PostNapisane: Wto paź 29, 2002 15:41
przez G.N.
dora750 pisze: Dr Lewcika mówi, że to trzeba będzie zalakować.

Jeżeli ułamał 3/4 zęba to prawdopodobnie jest otwarty kanał zęba (widoczna dziura stednicy 0,5-1mm na środku przełomu) samo lakowanie nie wystarczy i trzeba założyć plombę. Jeżeli kanał nie jest otwarty to można tylko zalakować.