Pusia łaciata z atrapą-wreszcie w Domu.

Pusia trafiła do bydgoskiego schroniska ponad miesiąc temu. Ma 1 rok i została oddana z powodu alergii domownika. Bardzo szybko zachorowała i została przeniesiona do izolatki, którą dzieli od prawie miesiąca z tą szylkretką. Była leczona i pokonała chorobę. Chudość, małe ranki na pyszczku i krwiaki na tylnych łapkach to pozostałości po calicivirusie. W warunkach domowych powinna szybko wypięknieć. Pusia jest miziasta do kwadratu. Na widok człowieka aż się skręca. Jeśli idzie o jej ubarwienie to nie wiem jak określić ten kolor. Nie jest to rudy. Nie widziałam jeszcze kota o takim odcieniu łat. W środę dowiem się, na kiedy zostanie zaplanowany termin jej sterylki. Gdyby mogła po zabiegu dochodzić do siebie w kochającym domu. Może kogoś urzekną te duże pomarańczowe oczy.








