Zenek - mój "nieuleczalny"alergik

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 25, 2006 11:29

A w jaki sposób bedziesz "testować" kotkę, bo do tej pory wszystkie metody były uważane przez wetów (z którymi miałam kontakt) jako niemiarodajne u kotów. Mi też bardzo zależy na zbadaniu Zenka więc z niecierpliwością poczekam na efekty waszych testów.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 25, 2006 11:50

Z Mrufką leczymy się w warszawskich 4 Łapach, tam też zapisałam się na testy biorezonansem. Sprawdzimy wtedy również, czy to może tylko nie wybite robale. Wiem, że to metoda nie do wszystkich przemawiająca. Część osób wypowiada się pozytywnie, część jest sceptycznie nastawionych. Ja myślę, że warto spróbować, zwłaszcza, że to metoda mało stresująca dla kota. Dodatkowo także popróbujemy eliminować potencjalne alergeny z diety. Może jeszcze coś innego, zobaczę co zaproponują wetki. Działanie na kilku frontach powinno coś dać. Nie wiem co wyjdzie na tych testach, ale na pewno się odezwę. Pozdrawiam :)
kamena & mruf
Obrazek Obrazek

kamena

 
Posty: 119
Od: Śro kwi 13, 2005 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 04, 2006 9:47

Odzywam się, tak jak obiecałam.
Wczorajszy biorezonans wykazał dużą alergię na pszenicę oraz lamblie. Wszystkie karmy z pszenicą odstawiamy, na szczęście jest trochę tylko z ryżem, i to nie zabójczo drogich. Co do lamblii to kotę odrobaczamy, przy czym drugą turę mamy przejść wszyscy troje razem (ja i TŻ po uprzednim zbadaniu).
Wychodzi na to, że problemy mojej kotki czyli to koszmarne drapanie (w tydzień wydrapała sobie pół futerka z tyłu głowy) są związane z jelitami, czyli jak tylko wybijemy obce formy życia i odstawimy alergeny (acha, zmieniamy też żwirek) to problemy nie wrócą. Oby.
Samo badanie wyglądało trochę jak czary-mary ale co najważniejsze nie było stresujące dla kota i mam nadzieję że leczenie na tej podstawie zadziała. Nie było też jakoś drogie, za badanie + odalergizowanie na kurz + leki na lamblie + leki na depresję zapłaciłam 70 zł.
Jeżeli chciałabyś spróbować badania biorezonansem, to może w Krakowie znajdzie się jakiś ludzki gabinet, który zgodzi się zbadać kota? Albo może odezwij się do 4 Łap, do dr. Rudnickiej-Brzezny, wyjaśnij swoją sytuację, może ona kogoś poleci? www.4lapy.waw.pl
Pozdrawiam :)
kamena & mruf
Obrazek Obrazek

kamena

 
Posty: 119
Od: Śro kwi 13, 2005 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 04, 2006 12:48

No niestety te czary mary mnie nie przekonuje. Rozumiem, że czasem chwytamy się wszystkiego ale raczej pod tym względem jestem niereformowalna. Sama teraz jestem po operacji ręki i poddaję się niektórym zabiegom bez przekonania (szczególnie biostymulacji, bo lasery to poniekąd moja specjalność) a może po to aby nie robić zamieszania na rehabilitacji. Jestem fizykiem i biorezonans jest dla mnie kolejnym "wynalazkiem" nabijającym komuś kiesę. Niedawno w Krakowie na przystanku tramwajowym znalazłam ogłoszenie o biorezonansie. "Cudowne" 15 minut za 50 zł, które zgodnie z ogłoszeniem leczy prawie wszystko. Mam nadzieję, że twojemu futrzakowi pomoże (bo w to wierzysz) choć szczerze mówiąc lambdię wolałabym potwierdzić standardowymi metodami (nie jest to łatwe ale jeśli sa to w któryms badaniu kupki powinny wyjść), bo seria leków odrobaczających nie jest obojętna dla brzuszka kota alergika.
U Zenka zauważyłam lekką poprawę. Zaczęły obrastać futerkiem wewnętrzne strony łap. Może dlatego, że bardzo go pilnuję i część dnia spędza w prowizorycznym ubranku. On jednak naprawdę nie liże się często. Chyba nawet mniej niż zdrowy kot tylko jakos futro jest osłabione i pewnie potrzebuje wiecej czasu na odrośnięcie. Spróbowałam saszetek RC sensitivity control z kaczką. Według Zenka są pyszne i do tego kuwetowy urobek jest po nich prawidłowy. Chyba zamówię tego więcej i urozmaicę mu dietę (trovet RRD, przemrożona wołowina i saszetki RC - ale wybór!!).

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 04, 2006 17:17

Daisy tez miala robione testy w 4 Lapach - jako alergeny wyszla rowniez pszenica, ryz i mleko (i chyba cos jeszcze)
niestety, pomimo zmiany karmy, po pol roku nie bylo zadnych rezultatow widac :roll: :wink: (glownym symptomem bylo lekkie pokaslywanie, takie jakby chrzakanie, przy jedzeniu) wiec wrocilam do normalnych karm, i tez nic sie nie stalo :wink:

koteczka zostala ostatecznie zdiagnozowana przez moja obecna pania wet - wyglada na to, ze latwo "lapie" lekkie szumy w oskrzelach a wiekszosc lekarzy ich nie jest w stanie uslyszec :roll: :wink:
teraz jak zaczyna prychac podajemy mala dawke tolfedyny i przechodzi w ciagu kilku dni
a kotka je to, na co akurat ma ochote :lol: (bo to wybredniak straszny jest :oops: )

wiec, hmmm, nie bardzo w te uczulenia kotow wierze :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw kwi 13, 2006 18:20

Martwię się.
Od ponad roku obserwuję malutkiego guzka u nasady zenkowego ogonka (po lewej stronie). Do tej pory weterynarze zawsze kazali obserwować, bo to wyglądało na tłuszczaka no i były pilniejsze sprawy do leczenia. Guzek jest ruchomy, dobrze oddzielony od innych tkanek, nie jest twardy. Przez ten czas niewiele ale chyba jednak się powiększył. Podczas ostatniego badania 9-tego lutego lekarka potwierdziła, że to najpewniej tłuszczak i dalej trzeba obserwować. No i jakieś 2 tyg. temu Wymacałam coś w lewej tylnej łapce. Pojechałam do weta bez Zenka (bo miałam usztywnioną lewą rekę i z kotem byłoby ciężko) bo miał znowu zasadowe siczki. Pytałam o to coś w łapce. Wtedy lekarka zasugerowała mi, że to mogą być węzły chłonne. Dzisiaj byłam u weterynarza już kotem i niestety czeka nas zabieg. Struktura w łapce to powiększone węzły chłonne. Guzek przy ogonku jest po tej samej stronie, więc to najpewniej on jest powodem powiekszenia węzłów chłonnych. Kicio nie był na czczo więc badań nie moglismy zrobić od ręki. Plan jest taki, że w środe po świętach robimy komplet badań a w piątek Zenek idzie pod nóż. Potem guzek wędruje na badanie i mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy. Prawdę mówiąc jestem troche zła, bo ciągle mnie ten guzek przerażał i pytałam o niego weterynarzy kilka razy. Nie ukrywam, że się boję. Ten kicio tyle już w swoim życiu wycierpiał. Pocieszające jest to, że Zenek jest młody (ma około 2 lat) ale martwię się, bo u kiciów takie rzeczy lubia być złośliwe. :cry:
Ostatnio edytowano Czw kwi 13, 2006 18:35 przez Sylwka, łącznie edytowano 1 raz

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 13, 2006 18:27

kamena pisze:Odzywam się, tak jak obiecałam.
Wczorajszy biorezonans wykazał dużą alergię na pszenicę oraz lamblie. Wszystkie karmy z pszenicą odstawiamy, na szczęście jest trochę tylko z ryżem, i to nie zabójczo drogich.
[...]



acana jest bezglutenowa, bezzbożowa :)

Wszystkie pokarmy dla kotów ACANA są ubogie w skrobię (<23%), która pochodzi z jednego tylko źródła (ryż) oraz nie zawierają żadnych ziaren, zbóż i glutenu - składników będących często powodem rozstroju procesów trawienia u kotów.

źródło: http://acana.com.pl (patrz także skład karmy)


polecam Acane :)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw kwi 13, 2006 18:30

Sylwka pisze:Prawdę mówiąc jestem troche zła, bo cięgle mnie ten guzek przerażał i pytałam o niego weterynarzy kilka razy. Nie ukrywam, że się boję. Ten kicio tyle już w swoim życiu wycierpiał. Pocieszające jest to, że Zenek jest młody (ma około 2 lat) ale martwię się, bo u kiciów takie rzeczy lubia być złośliwe. :cry:


Ja też kiedyś obserwowałam guzek, na zalecenie weta. No i żałuję, że tylko obserwowałam, bo okazał się złośliwym gruczolakorakiem...

Teraz trzymam się zasady - jak jest guzek to trzeba go ciąć.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 13, 2006 18:40

Jana teraz to mi jeszcze gorzej. Czy w takich przypadkach trzeba też myśleć o wycięciu węzłów chłonnych? Czy to się robi dopiero po wyniku badań histopatologicznych guzka?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 13, 2006 18:48

Sylwka pisze:Jana teraz to mi jeszcze gorzej. Czy w takich przypadkach trzeba też myśleć o wycięciu węzłów chłonnych? Czy to się robi dopiero po wyniku badań histopatologicznych guzka?


Wahałam się przed napisaniem o tym... Wiem, że to większe zmartwienie dla Ciebie, ale jednak uznałam, że powinnam.

Powiększony węzeł chłonny może być zajęty przez przerzut. Nie wiadomo - bo może to jakieś zapalenie tylko, niezależne. Mysza miała usunięty węzeł, po tym jak się powiększył.

Jeśli chcesz znać moje zdanie - prosiłabym weta o usunięcie i guza i powiększonego węzła. Tutaj czas gra dużą rolę, jeśli to coś jest złośliwe i przerzuca się, trzeba działać szybko. Oczywiście może się okazać, że to nic groźnego. Usunięcie węzła chłonnego nie jest drastycznym zabiegiem, Myszy nawet łapka nie puchła (a obawiałam się, że tak może być). Raz troszkę spuchła, kiedy było bardzo gorąco, rozmasowałam i przeszło.

Ja teraz obserwuję guzek u Młodego. Możliwe, że to tylko odczyn po zastrzyku, ale jeśli po miesiącu nie zejdzie albo się powiększy - tniemy i koniec. I tak się umówiłam z wetami.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw kwi 13, 2006 19:03

Dziękuję. Wypytam lekarza dokładnie. W końcu lepiej wyciąć wszystko podczas jednej narkozy. Zaraz się biorę za dokładne macanie Zenka i mam nadzieję, że już nic nie wymacam. Na szczęście wszystkie zmiany (guzek i węzły chłonne) nie sa dla kota bolesne co jest tylko niewielkim pocieszeniem. Prześwietlenie płuc i USG jamy brzusznej (oglądano dokładnie wątrobe i nerki) Zenek miał we wrześniu. Nie zobrazowano zmian mogących świadczyć o obecności nowotworów (płuca są zmienione pozapalnie i po robaczycy - Zenek czasem kaszle ale na to ma wpływ również alergia, wątroba miała zmienioną strukturę po lekach). Jeśli lekarz tak zadecyduje to powtórzę wszystkie badania. Mam nadzieje, że nie będę potem musiała ogłosić upadłości.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 14, 2006 11:39

Mam jeszcze jedno pytanie. Chodzę teraz z Zenkiem do lecznicy na Sokołowskiego (polecana na forum). Zenek jest pod opieką pani Agnieszki. Czy powinnam poprosić o konsultację innego weterynarza, czy w pełni zaufać lekarkom w lecznicy. Już sama nie wiem i po prostu się martwię. Dla ludzi jest specjalista onkolog a dla kociaków?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 20, 2006 19:16

Niestety z zabiegu nici. Zenek ma bardzo podwyższony poziom leukocytów. Oto wyniki:
Leukocyty: 23.901 tys/ul
Erytrocyty: 8.811 mln/ul
Hemoglobina: 13.0 g/dl
Hematokryt: 49.11 %
MCV: 55.72 fl
MCH: 14.82 pg
MCHC: 26.52 g/dl
Płytki krwi: 92.2 tys/ul
RDW-CV 12.1 %
Rozmaz - manualnie
Segmentowane: 42 %
Kwasochłonne: 9 %
Limfocyty: 46 %
Monocyty: 3 %

Mocznik: 8.2 mmol/l
Kreatynina 159 umol/l
Bilirubina całkowita: 3.2 umol/l
AlAT: 75 U/l
AspAT: 33 U/l
Fosfataza alkaliczna: 13 U/l

Zmartwiło mnie to okropnie. Zenek dostał antybiotyk: Dalacin C, Heparegen i Lakcid. Za 10 dni kontrolne badanie krwi i jeżeli badania będą OK to wycinamy tego cholernego guza. Przepraszam za mniej cenzuralne słówko ale już nie wiem sama co się dzieje w jego brzuszku. Oby nic groźnego. Zenek nie wyglada na chorego kota. Bawi się, wygłupia, wcina jak smok, pije dużo, sika jak trzeba i to wszystko troche mnie pociesza. Prosimy jednak o kciuki, bo czasem mam dość.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 20, 2006 19:26

Czytam o Zenku i myślę o Babuni. Cholera, co z tymi miękkimi guzkami :(

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 01, 2006 12:05

Uff. Morfologia mojego misia już w porządku. Antybiotyk zadziałał jak trzeba. Węzły chłonne w łapce zmniejszyły się i są miękkie. Wycinamy guza w piątek o 10-tej i mam nadzieję, że tym razem już nic nieprzewidzianego nie wypadnie, bo najwyższy czas pozbyć się tego cholerstwa.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 382 gości