Strona 2 z 3

PostNapisane: Pon mar 25, 2002 19:38
przez Estraven
Cóż, próbowałem wyobrazić sobie jak to jest spojrzeć pchle w oczy... :wink:

Ale jasne, jest parę wielonóżkowych mikrostworzeń chitynowych, które mogą na kota wleźć... :evil:

PostNapisane: Pon mar 25, 2002 19:39
przez Estraven
Tasiemiec porusza się ruchem robaczkowym... Ale tylko w całości.

PostNapisane: Pon mar 25, 2002 19:48
przez Lulka
Skoro o pchłach...

... mam w pamięci niezbyt miłe wspomnienie. Mój stary pokój, w domu moich rodziców bardzo lubiły nasze kotki, no i kiedyś Myszka postanowiła sobie w nim urządzić izbę porodową i przez pierwsze tygodnie wychowywała tam swój przychówek. Mnie nie było, bo byłam w akademiku. Po jakimś czasie przyjechałam z wizytą do rodziców, Myszka już dzieciaczki dawno odchowała i poszły "w świat" :). Pokój stał pusty, meble się kurzyły... A na środku pokoju mięciutki wełniany dywan, pół dnia ogrzewany przez słońce (południowe okna), weszłam sobie do niego pewnego pięknego słonecznego dnia, postawiłam manele w kącie i czuję, że coś jest nie tak :?: :!:

Dobrze, że miałam na sobie spodnie, bo biedne byłyby moje nogi!!! Myszka przyniosła z podwórka pchełkę, pchełka poszła na spacerek, Myszka się wyprowadziła, ciężarna pchełka straciła dom, więc zamieszkała na słonecznym wełnianym dywanie :twisted: . I tam złożyła jajeczka...

Efekt był taki, że miałam jasne spodnie w brunatne ruszające się kropki. W domu popłoch, na początku rodzice nie chcieli uwierzyć, myśleli, że jak zwykle ich naciągam. Dzięki Bogu, były tylko w tym nieszczęsnym dywanie, więc szybko został zwinięty i wyrzucony na podwórko. Nie wiem czym go mama potraktowała, bo jak przyjechałam następnym razem, pcheł już nie było.

PostNapisane: Pon mar 25, 2002 19:52
przez Estraven
A serio - to może być albo wesz (tzw. wesz kocia) albo psia pchła (sądząc po rozmiarze). Czasem draństwo przyplącze się nie wiadomo skąd... Doraźnie można zastosować Frontline (jeśli psikacz jest pod ręką), a na dłuższą metę kapkę stosowną na karczek...

PostNapisane: Pon mar 25, 2002 20:57
przez Estraven
Frontlinem w psikaczu można i na królika... Pryska się nie całe stworzonko jak leci (znaczy można, ale po co), ale przede wszystkim karczek, brzuszek i paszki.

PostNapisane: Wto mar 26, 2002 7:11
przez zuza
Jarek... Robisz to samo co ja kiedys :-)
Zmieniasz Estravenowi płeć.
To mężczyzna - z broda i fajka :-)

PostNapisane: Wto mar 26, 2002 9:05
przez Keskese
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Wto mar 26, 2002 9:57
przez Liv
No ładnie!!!!!! :) :lol: :P :D :lol: :P :) :D :P
Serio palisz fajkę, Estravenie? Uwielbiam zapach falki!!!!!!!!

PostNapisane: Wto mar 26, 2002 10:00
przez Falka
Liv - dziękuję ;) 8)

PostNapisane: Wto mar 26, 2002 10:35
przez Liv
Falko! Za Kiciusia?
Dla wszystkich, którzy go dostali - to nie moja Lewka :D :D :D

PostNapisane: Wto mar 26, 2002 10:52
przez Padme
Dzięki! Kiciuś śliczny - tylko gdzie on ma talię? Pierwsza reakcja moich kolegów "A kto tego kota tak wyprasował"? I ciekawe... ale chyba to nie fotomontaż, bo kota moich znajomych ma podobne proporcje ciała, choć nie rozmiary :-(

PostNapisane: Wto mar 26, 2002 10:52
przez Falka
Fotki nie dostałam, a dziękuję za to:
Liv pisze:Uwielbiam zapach falki!!!!!!!!

:wink:
Bardzo mi przyjemnie 8)

PostNapisane: Wto mar 26, 2002 10:55
przez Padme
A co, Falko, Ty też palisz? Ja chyba tez zacznę, bo mi się śliczne akcesoria marnują - od czasu, jak mój TŻ miał anginę, koniec z paleniem :lol:

PostNapisane: Wto mar 26, 2002 13:22
przez Keskese
:lol: :lol: :lol:
Falka, jak pachniesz ??? :lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Wto mar 26, 2002 14:31
przez Estraven
:lol: :lol: :lol:

A fajka:

Ogólnie rzecz biorąc to świetny pomysł... :D Szkoda, że zapomniano w Polszcze, iż istnieją "damskie" modele fajek. A ten tytoń, co się pali w fajce, to niebo a ziemia w porównaniu z pakowanym do fabrycznych papierosów. Jak się zaciągnąć, to też czuje się różnicę (więc nie tylko otoczenie zyskuje :wink: ). Podobnie o wiele lepszy od "masy tytoniowej" jest ten do skrętów, również zapachowo...