Strona 1 z 1
Zaginiona kotka - Gdynia Dąbrowa, os. Leśny Zakątek

Napisane:
Sob sie 20, 2005 19:53
przez Gość
19 sierpnia zaginęła nam szara kotka o imienu "Kizia". Kotka prawdopodobnie wyskoczyła z balkonu z 1 piętra. Jest b. wrażliwa na skutek traumatycznych przejść, od 6-miesięcy mieszka razem z nami, i z dwoma innymi kotami w domu. Bardzo zależy nam na jej odnalezieniu. Wszelkie informacje proszę kierować na mój e-mail :
patty1@op.pl
Przesyłam również jej zdjęcie

[/img]

Napisane:
Sob sie 20, 2005 23:16
przez janykiel
Życzę powodzenia w poszukiwaniach!
A kiedy już się kicia znajdzie (bo przecież się znajdzie!), może rozważycie możliwość odcięcia jej dostępu do niezabezpieczonego balkonu?
Tak czy owak - mam nadzieję, że znajdzie się raz dwa.
Jeśli mogę cokolwiek podpowiedzieć to:
- ogłoszenia w okolicy, w klatkach bloków, w sklepach, w kioskach (+ rozmowy ze sprzdawcami - warto!), koniecznie kontakt i ogłoszenia w lecznicach i sklepach zoo... jesli to możliwe, wyznaczcie nagrodę.
- warto pogadać z okolicznymi małoletnimi, oni wiedzą więcej niż może się zdawać
- koniecznie trzeba nawiązać kontakt z okolicznymi karmicielami - kotka może pojawić się u nich w poszukiwaniu jedzenia...
- a przede wszystkim szukać, szukać, szukać... możliwe, że wyszła ze skoku bez uszczerbku, ale może być w szoku... trzeba przetrząsnąc wszystkie okoliczne potencjalne kryjówki... może jest jakiś odgłos, na który przybiega...
trzymam kciuki. powodzenia.
Ps.
Była sterylizowana?

Napisane:
Nie sie 21, 2005 10:20
przez Gość
Dziękuję za cenne rady. Na razie poszukiwania nie dają skutku, jakby zupełnie zapadła się pod ziemię. Dzwoniłam do okolicznego weta i do schroniska w Gdyni, żadnych informacji. Ogłoszenia są już po osiedlu porozwieszanie, może rzeczywiście ustalę nagrodę, zachęci to więcej osób do zatelefonowania. Kotka jest wysterylizowana, b. spokojna, niestety na skutek wczesniejszych przeżyć b. nieufna w stosunku do obcych ludzi. Jesteśmy zupełnie zaskoczeni, że odważyła się wyskoczyć z balkonu, nigdy nie przejawiała takich chęci.

Napisane:
Nie sie 21, 2005 10:34
przez janykiel
Dobrze, że wysterylizowana. Mogłą skoczyć za owadem, za ptakiem, który wyjątkowo blisko pprzeleciał... z kotami nie wiadomo... na forum pełno jest opowieści o kotach, które były "nauczone" że skakanie jest be,a potem niestety, skakały...
Jeśli jest nieufna to zapewne gdzieś się zaszyła głęboko. Szukajcie w zakamarkach okolicznych. Ona może być w szoku. Może wdrapała się gdzieś? Nie wiem czy to dobry pomysł, ale może warto posypać troszkę jej ulubionej karmy w miejscach "zakamarkowych" i z oddalenia pewnego obserwować. Jeśli jest w szoku, na doidatek nieufna, także Was może potraktować z dystansem. Tak więc, trzeba bardzo spokojnie i delikatnie. Postarajcie się zwiedzić okoliczne piwnice. Mnóstwo kotów znajduje w nich schronienie, nie wyskoczą...
Trzymam kciuki nieustająco!

Napisane:
Wto sie 23, 2005 20:21
przez Gość
Kizia się odnalazła!!!!
Udało nam się ją wyczaić w lesie wczoraj wieczorem, schowała się w krzakach, niedaleko domu. Zgodnie z przewidywaniami nie chciała się zabrać stamtąd dobrowolnie. Sprowadziliśmy ją wołaniem na podwórko, noc spędziła jeszcze na zewnątrz, bo żaden powód (nawet jedzenie) nie był w stanie zachęcić ją do powrotu. Widocznie zakosztowała w tej ucieczce. Daliśmy jej czas do rana i chyba dobrze zrobiliśmy, bo sama w końcu zrozumiała, że co jak co, ale nie ma jak w domu. Jest cała i zdrowa, chyba ten upadek z balkonu raczej jej nie zaszkodził. Zjadła, przespała się i nie widać po niej tego całego stresu w odróżenieniu od nas. Także wszystko skończyło się w miarę dobrze, oczywiście jeżeli się nie liczy ile nerwów przez nią straciliśmy.