Kotka ze schroniska...znalazła kochający domek i ludzi

Jestem Tońka, roczną kotką wykastrowaną. Równo rok temu wzięli mnie ze schroniska młodzi ludzie. W domu był juz kot, wiec szybko weszłyśmy w układ i życie toczyło nam się całkiem nieźle az do momentu. Oto pojawiło się drugie dziecko w rodzinie. Dom stał sie za ciasny. Łazienka zamała na kuwete, kuchnia na miseczki, pokój na drapaki.
Oddali nas na przechowanie do babci nowego dziecka. Ale przeciez dziadek ma astmę i cos tam jeszcze. Jak przyszło do naszego powrotu do domu to sie okazało że my tam nie mieszkamy. Ja mam wrócić do schroniska.
No i co ja mam począć? Przeciez jestem czysta, spokojna, kocham dzieci, inne koty. Czy znajdzie się ktos kto mnie przygarnie?

Oddali nas na przechowanie do babci nowego dziecka. Ale przeciez dziadek ma astmę i cos tam jeszcze. Jak przyszło do naszego powrotu do domu to sie okazało że my tam nie mieszkamy. Ja mam wrócić do schroniska.
No i co ja mam począć? Przeciez jestem czysta, spokojna, kocham dzieci, inne koty. Czy znajdzie się ktos kto mnie przygarnie?
