Mala terrorystka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 22, 2002 11:49 Mala terrorystka

Mysza mnie terroryzuje ;)
Qrcze moj wlasny kot no ;)
A mianowicie:
Schemat dnia jest taki, ze TZ rano wstaje, rzuca Myszy ukochana zabawke, a za jakies 20 minut ja sie zwlekam z lozka i zmierzam do kuchni dac Myszy jesc. No i czasem mi sie zdarza na przyklad zapatrzec w okno kiedy kocia miska juz na blacie stoi i powinnam tam cos przy niej robic, albo udac sie do lazienki w celu blizej okreslonym itd. I wtedy Mysza podbiega do mnie, staje na tylnich lapkach a przednimi mnie bije po lydkach. Na szczescie bez pazurow. I nie ma wybacz ;)
Bije az sie spowrotem za robienie jedzonka nie wezme, albo jej miski pelnej nie postawie.
Tez tak macie?
A moze jej cos jest??
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 22, 2002 11:56 Mala terrorystka

Macda pisze:Mysza mnie terroryzuje ;)

Twój ton i " ;) " świadczą chyba, że lubisz ten terror... :lol:

Bicia po łydkach nie doświadczam, ale delikatne pacnięcia łapą (bez pazurków) oczywiście tak. Jak inaczej kot ma powiedzieć to i owo? :wink: :D

Hana

 
Posty: 10123
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt mar 22, 2002 11:59

Jest to nawet zabawne miec kota boksera, ale zastanawiam sie czy moze wszystko z nia w porzadku.
Chociaz masz racje - jak ma mi powiedziec "Ty nie mysl tyle tylko rob to jedzenie nooooooo" skoro na jej miauczenie staje sie powoli odporna ;)
(Mysza miauczy, pomiaukuje i wydaje dzwieki 24h/dobe) ;)
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 22, 2002 21:13

Anielka wrzeszczy na cale pluca jak 'wydaje' sniadanko i kolacje. Do tego ma dzieciecy zwyczaj (oj, uwazaj kochanie!) wspinania sie na nogi, polaczonego z oczywistym dzieciecym przewijaniem sie wokol owych...
Najgorzej jest jak schodze ze schodow - diabelska natura karze jej isc tuz przede mna - a co jak sie o nia potkne??? :evil:
Kazda separacja (prysznic w kabinie) powoduje arie protesow...
No, mysle, ze jej przejdzie... w koncu to egzotyk :wink:

Danka

 
Posty: 50
Od: Wto mar 12, 2002 9:26
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt mar 22, 2002 22:01

A ja, co dzien o trzeciej trzydziesci, zastanawiam sie, DLACZEGO moj kot tak mnie wyciaga z lozka. On jest totalnym niejadkiem, miska jest pelna caly czas, ale i tak awanturuje sie co dzien o moja asyste. Mam byc z nim przy powitaniu nowego dnia, i juz????? Po tym jak wstane razem z nim, wydaje sie tak usatysfakcjonowany, ze gdyby nie to, ze musze isc do pracy, to ze strony koteczka mialabym spokoj az do dwunastej... Pozdrawiam, Ella.

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Pt mar 22, 2002 22:09

A czy Drakula nie miał wśród przodków japońskiego kota powitalnego?

Falka

 
Posty: 32595
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pt mar 22, 2002 22:22

Droga Falko!!! Ta mysl nie przyszla mi nigdy do glowy, ale to genialne rozwiazanie mojej zagadki-Japonski kot powitalny w genach norweskiego. Dziekuje za wyjasnienie . Ella i Japonski Norweg.
Ostatnio edytowano Pt mar 22, 2002 22:33 przez Ella, łącznie edytowano 1 raz

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Pt mar 22, 2002 22:22

Ależ proszę ;)

Falka

 
Posty: 32595
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jodanka, Zeeni i 315 gości